Harold Faltermeyer, Lady Gaga & Hans Zimmer - Top Gun: Maverick (2022)

[Koper]

To chyba świadczy o tym ile tam robił i jak bardzo odczuwa ten score jako "swój"

[Ghostek]

No score nie powala. Robiony na jednym ostinato w stylu balfkowych M:I. Balfka mocno tu czuć, więc widać kto robił. Trochę ukłonu w stronę oryginału w postaci tematu i gitarowego grania. No i generalnie tyle. Nie ma czym się specjalnie jarać.

[Koper]

Nie ma czym się specjalnie jarać.

Jak zwykle gdy Adam robi dużo szumu

[Adam]

Ładny score, taki jaki miał być i jakiego się spodziewałem. Piękny tribute dla jedynki, wciąż niewydanej...
Pytanie ile - i czy - jest muzyki niewydanej. Bo to może być complete.
Aha, piosenka OneDirection tragedia - 14-latki może będą podniecone, ale nie ja.

[Ghostek]

Ja piosenki pomijałem, bo szkoda czasu na takie gówna.

[Adam]

complete * - w sensie nowej muzyki, bo wiemy już że w filmie są wykorzystane utwory ze scoru z jedynki, bo jest kredyt w end credits.

A dla wszystkich, którzy wątpili, że Cruise pilotuje myśliwiec, polecam zobaczyć co zrobił w nim biednemu Cordenowi w LateShow
Fajną mają chemię, Cruise już mu to drugi raz zrobił, widać że to jego ulubiony host tv. No i talent Comediowy Toma jest za mało wykorzystany w kinie, z jego wyboru.


youtu.be/v1iZtBM23bY

[Adam]

Film genialny. Dużo niewydanej muzyki. Nie tylko z jedynki. Pełno orkiestrowa wersja piosenki Gagi na końcu a nie popowa wersja zaprezentowana światu i na płycie. Do tego instrumentalna wersja na fortepian jako love theme w filmie, też niewydana.

[galljaronim]

A Anthem na płycie jest w wersji gitarowej i wersji bez gitary (jak początek w jedynce)? Jest to nagrane na nowo?

[Adam]

Tak, na nowo. Anthem jest nie tylko na początku i jest też w wersji Balfowej na braaaaam

[galljaronim]

jest też w wersji Balfowej na braaaaam

O boszeee[emoji849]

[Adam]

Spokojnie, leci może ze 4 sekundy sam refren

[Adam]

W ogóle po seansie to ta płyta jest jak 30-minutowe Goldsmithy z Varese z lat 90 Wykastrowanym kawałkiem plastiku

[galljaronim]

Spoko. Lala wyda komplita za 10 lat[emoji6]
Jeszcze nie słuchałem, ale i tak bardziej jaram się nadchodzącym wydaniem jedynki.

[Mystery]

Dobry film, a ostatni akt, gdzie mamy wręcz świetne wojenne kino, czyni go jak na razie najlepszym blockbustrem tego roku. Dobrze, że przed seansem powtórzyłem pierwszą część, bo odniesień mamy tu mnóstwo i bez dobrej jego znajomości wiele tu stracimy. Fabuła prosta i taka być powinna, choć wątek miłosny strasznie wymuszony i była to chyba główna słabostka filmu. Muza średnia, cień tej z poprzedniego filmu, gdzie piosenka Morodera wiodła prym. Ta Gagi podobnie jak sam wątek miłosny szału nie robi i całe szczęście, że mamy tu orkiestrową aranżację piosenki, a nie tą popierdułkę która promuje film.
Sam score poza ukłonami do tematu jedynki, też do zapomnienia, choć zaczynał się nawet klimatycznie - Darkstar, także jakoś nie płaczę za bardziej przepastnym wydaniem, bo to co jest na dobrą sprawę wyczerpuje temat.

[Adam]

No jak wyczerpuje
Kupę muzy nie wydano - brakuje scoru ze scen:

- zapoznawcza sesja ekipy F18
- temat miłosny
- finalna sesja treningowa ekipy F18
- start i bitwa F14
- znalezienie Mavericka
- orkiestrowa wersja songu Gagi