The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#46 Post autor: Wawrzyniec » czw maja 19, 2022 12:00 pm

Akurat wiek głównego bohatera nie jest dla mnie problemem. I może przez to plądrowanie na Rusi był w ciągłym ruchu, dobrze się odżywiał, miał dobrą przemianę materii itd. Tylko, że w takim razie to Klaudiusz/Skaza musi mieć jakieś 50 jak nie 60 lat! I to muszę przyznać trzyma się świetnie i w finałowej potyczce był godnym przeciwnikiem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#47 Post autor: Koper » czw maja 19, 2022 17:37 pm

Wojteł pisze:
czw maja 19, 2022 00:00 am
No tak, ociągał się, that was the point :P Dopiero jak spotyka Bjork, to mu się przypomina, że chciał się mścić. A z tym 36 w średniowieczu, to też nie przesadzajmy, że jak ktoś miał 40 lat, to od razu był starcem. Wiadomo, choroby i wojny obniżały średnią długość życia, ale to nie tak, że nikt tam wieku podeszłego nie dożywał.
Nie, no, wiadomo że ci co nie przymierali głodem i żyli w miarę niezłych warunkach to żyli tyle samo co ludzie dzisiaj. Z drugiej jednak strony wtedy ślub się brało mając lat kilkanaście, pewnie też swoją karierę łupieżcy taki wiking zaczynał przed dwudziestką, więc 35+ to jak u współczesnych sportowców akurat pora na emeryturę, tzn. można sobie porządzić młodszymi na polu bitwy, albo w ogóle dać sobie spokój z wojaczką i osiąść na roli, no bo jednak już nie ta sprawność fizyczna, nie ta szybkość, refleks co 10 lat wcześniej, zostaje może siła jeszcze i doświadczenie. Dołóż do tego "kontuzjogenność" takich wypraw, rany jakie można było odnieść (i zakażenie mogło się wdać)... chyba że nasz Amleth to jak Cristiano Ronaldo dbał o siebie i trzymał się lepiej jak inni w jego wieku, w sumie blizn za bardzo nie miał, ale może był z tych co blizny u wrogów zostawiał. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#48 Post autor: Wawrzyniec » pt maja 20, 2022 21:52 pm

Ja tam wierzę w dobrą kondycję fizyczną naszego Wikinga. Przede wszystkim prowadzi aktywny tryb życia. Przebywa dużo na świeżym powietrzu i nie przesiaduje przed komputerem całymi dniami. Na pewno nie ma problemu z plecami czy skoliozy. Co więcej podczas takiego wiosłowania na łodzi mięśnie cały czas pracują. Niektórzy wydają grube pieniądze na odpowiedni sprzęt który imituje wiosłowanie, a on ma to za darmo. Do tego podczas ataków na pewno dużo biega.
A kiedy się już grabi to na pewno zabiera się mieszkańcom, jajka i mleko. Dostarcza białka do organizmu itd. Nie wspominając, że na pewno nasz Wiking nie wie co to #MeToo i na pewno ma wiele stosunków seksualnych z kobietami, za ich zgodą lub nie. A naukowcy uważają, że dużo seksu też oznacza zdrowie.

Oczywiście ciągle myślę jak Skaza/Klaudiusz tak do rze się trzyma. Ale z drugiej strony pewnie kojarzycie tę scenę przy ognisku. Nie tę z bekaniem i pierdzeniem, ale tę późniejszą gdzie Wikingowie wydawali swoje okrzyki bojowe za pomocą ust. I na początku pojawia się taki starszy Wiking i zaczyna wydawać MRRRRRRWRRRWRRR! I niby broda stara, siwa, ale na ciele widać nomalnie każdy mięsień, gdzie nawet bicepsy mają swoje osobne bicepsy. I normalnie ciało jak z mokrego snu Zacka Snydera wyrzeźbione, a ten pan Wiking to tak z 60 lat mógłby mieć.

Cóż może Wikingowie byli dlugoeieczni... o ile nie ginęli w walkach.
Plus na pewno jedli dużo ryb, a to też jest zdrowe.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#49 Post autor: Koper » pt maja 20, 2022 23:42 pm

Zapomniałeś jeszcze dodać jak zdrowe zęby miał, mimo braku opieki dentystycznej. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#50 Post autor: Wawrzyniec » sob maja 21, 2022 18:26 pm

Koper pisze:
pt maja 20, 2022 23:42 pm
Zapomniałeś jeszcze dodać jak zdrowe zęby miał, mimo braku opieki dentystycznej. ;)

youtu.be/pWxvipSP0lE

Chociaż z drugiej strony wiele z tych zarzutów można byłoby zarzucić Conanowi Barbarzyńcy, który popychał Wheel of Pain.

Jedynie Eggers sam się trochę podkopuje, tym jak bardzo mocno zaznacza jak wierny epoce jest jego film.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#51 Post autor: Koper » sob maja 21, 2022 20:22 pm

Wawrzyniec pisze:
sob maja 21, 2022 18:26 pm
Chociaż z drugiej strony wiele z tych zarzutów można byłoby zarzucić Conanowi Barbarzyńcy, który popychał Wheel of Pain.
Ale Conan nigdy nie pretendował do realizmu czy wierności historycznej. To przecież fantasy, przerysowane, ze scenami mającymi nieco symboliczny charakter nawet...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#52 Post autor: Wawrzyniec » sob maja 21, 2022 21:05 pm

W Northmanie też mamy sceny fantastyczne, chociaż są mniej dosłowne. I w sumie to bardziej one wyglądają jak wizje głównego bohatera niż, aby rzeczywiście miały miejsce. Tak sobie tłumaczę walkę o miecz. Ale czy Björk rzeczywiście spotkał czy nie, tego nie wiem?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#53 Post autor: Koper » sob maja 21, 2022 22:37 pm

Spotkanie z Bjork daje się wytłumaczyć wizjami, trudniej to zrobić z wieszczem z jaskini przekazującym mu informację, albo akcją z psami i lisem.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#54 Post autor: Wawrzyniec » ndz maja 22, 2022 12:16 pm

Ale w przypadku Willema Dafoe w jaskini to niby też nie zrobił nic , co by nie dało się wytłumaczyć wizjami bohatera. Na początku nawet myślałem, że ta glowa, którą wyciągnął zacznie mówić, ale jednak nic z tego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#55 Post autor: Koper » ndz maja 22, 2022 18:55 pm

Powiedział mu gdzie znaleźć miecz... tej wiedzy raczej bohater by ze swojej głowy nie wyciągnął.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#56 Post autor: Wojteł » ndz maja 22, 2022 22:49 pm

Dla mnie nie ma nic szczególnie dziwnego w tym, że elitarni wojownicy dość długa zachowują sprawność - i w sumie z tego co wiem, w walce na miecze czy inną broń sieczną, młodszy z walczących często wcale nie ma przewagi nad starszym, bo doświadczenie i psychologia odgrywają tu dużą rolę, przynajmniej takie opinie słyszałem, gdy się zagłębiłem w analizy badaczy i praktyków średniowiecznych stylów walki z jutuba analizującyh hollywoodzkie filmy :P - zgaduję, że typ uzbrojenia i ewentualny pancerz mogą kompensować mniejszą mobilność czy siłę, czego może brakować w boksie.

I to, że film jest wierny historycznie okresowi, w którym się rozgrywa, jakoś wcale się dla mnie nie kłóci z tymi wszystkimi wizjami nadprzyrodzonymi – jak już się czepiamy takich detali, jak zdrowe zęby (chociaż z tego co wiem, na obszarach skandynawskich pod względem higieny było lepiej niż w reszcie Europy), to chyba powinniśmy wyrzucić na śmietnik wszystkie filmy historyczne, a co dopiero ekranizacje Szekspira czy eposy biblijne. Wydaje mi się, że to szukanie sobie problemu na siłę. Równie dobrze można by stwierdzić, że Makbet z Fassbanderem mógłby sobie darować wierne epoce stroje i scenografię, skoro pojawiają się tam jakieś wiedźmy i interwencje losu. Film się opiera na micie nordyckim, więc jest tak wierny okresowi historycznemu, jak potrafi, co nie znaczy, że pewne postacie czy wydarzenia nie są symboliczne i odrobinę przestylizowane, albo że nie poszli na pewny ugody (nawet w tym filmie od Wawrzka mówili, że w celu łatwiejszej identyfikacji Wikingów podczas, dali im wszystkim długie włosy, żeby widz się nie gubił w akcji).
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#57 Post autor: Koper » pn maja 23, 2022 17:30 pm

Ogólnie zgoda (tylko tam w tej final battle to chyba nie miało co rekompensować utraty siły i zwinności na starość, bo zbroi nie mieli, a wuj Klaudiusz to już tak z 50 lat na karku mieć musiał), ja tam zresztą nie chcę być tu jakimś historycznym purystą, raziły mnie głównie nonsensy logiczne z tymi końmi podstawionymi przez Olgę, krewnymi na Orkadach czy wożeniem niewolników z Rusi do bieda-króla na wygnaniu na Islandię. No i też przywołałeś "Makbeta" ze swoim mixem realizmu i folkowej fantasy, co potwierdza że niezależnie od tego, że Amleth był przed Hamletem, to jednak szekspirowskie to jest w swym stylu mocno.
Ale tak generalnie to chyba dysputa się zaczęła od tego wieku Amletha i moich wątpliwości co do tego, czy jednak nie byłoby bardziej wiarygodnie, gdyby się za to wziął trochę szybciej (zwłaszcza, że i ktoś młodszy zwykle jest bardziej bezkompromisowy a mniej cierpliwy), choć jak tak nad tym myślę, to się zastanawiam ile właściwie lat minęło...?? Syn stryja jest niemowlakiem na początku filmu, w okresie gdy Amleth się mści ma tak co najmniej ze 20 lat na moje oko (choć grający go aktor w momencie kręcenia miał jakieś 25-26 lat), więc gdzieś tyle trzeba by liczyć minimum. Chyba, że film wpisuje się w irytującą tradycję hollywoodzką, że tak do 13-14r.ż. dzieciaki grają mniej więcej swoich równieśników, ale od poziomu naszego liceum nastolatków grają już aktorzy w wieku 25-30 i generalnie większość aktorów gra postaci w młodszym wieku (z wyjątkiem może Laury Dern w Jurassic Parku :P ).
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#58 Post autor: Wojteł » pn maja 23, 2022 21:53 pm

Koper pisze:
pn maja 23, 2022 17:30 pm
Ogólnie zgoda (tylko tam w tej final battle to chyba nie miało co rekompensować utraty siły i zwinności na starość, bo zbroi nie mieli, a wuj Klaudiusz to już tak z 50 lat na karku mieć musiał)
Mieli miecze i tarcze - to już wyżej pisałem, że z tego co wiem, sama specyfika takiej broni pozwala na jakąś tam kompensację, w zestawieniu na przykład z boksem - ale nie jestem ekspertem. No i 50 lat dla walczącego na miecze całe życie typa raczej nie jest wiekiem, który by go jakoś bardzo upośledzał w walce. A nawet jeśli by miał i 60, to trzeba pamiętać, że Amleth przyszedł na tę walkę krwawiąc jak prosię w rzeźni po cięciu od miecza matki i iluś tam ranach kłutych zadanych przez przyrodniego brata, więc powiedzmy, że dwóch elitarnych wojowników, jeden w wieku 30+, ale ranny, a drugi dobijający 60tki, mieli w tym przypadku dość wyrównane szanse. A od strony mitologicznej to też ma sens, Beowulf się naparzał ze smokiem jak miał z 70 lat.
Koper pisze:
pn maja 23, 2022 17:30 pm
raziły mnie głównie nonsensy logiczne z tymi końmi podstawionymi przez Olgę, krewnymi na Orkadach czy wożeniem niewolników z Rusi do bieda-króla na wygnaniu na Islandię.
Ogólnie zgoda, i nie wiem jak było w oryginalnym micie, ale wiem też, że ogólną specyfiką mitologii jest takie wprowadzanie nowych rozwiązań fabularnych z dupy, bez żadnego uprzedniego set upu, więc przymykam na to oko.
Koper pisze:
pn maja 23, 2022 17:30 pm
No i też przywołałeś "Makbeta" ze swoim mixem realizmu i folkowej fantasy, co potwierdza że niezależnie od tego, że Amleth był przed Hamletem, to jednak szekspirowskie to jest w swym stylu mocno.
Przywołałem, bo to był pierwszy z brzegu przykład historycznej powieści z dbałością o detale, która ma elementy nadprzyrodzone. Nie widziałem Sir Gawaina, ale kojarząc oryginalny tekst, zakładam, że było podobnie. A cała porównanie to trochę jak iść na koncert wyimków z Wagnera i stwierdzić, że był bardzo Williamsowski w swoim stylu :p Ale tak, Eggers ma background w teatrze i różne dramaty z elementami nadprzyrodzonymi nie są mu obce. U nas też w romantyzmie takich nie brakowało.
Koper pisze:
pn maja 23, 2022 17:30 pm
Ale tak generalnie to chyba dysputa się zaczęła od tego wieku Amletha i moich wątpliwości co do tego, czy jednak nie byłoby bardziej wiarygodnie, gdyby się za to wziął trochę szybciej (zwłaszcza, że i ktoś młodszy zwykle jest bardziej bezkompromisowy a mniej cierpliwy),
Mnie to też jakoś nie razi - pewnie się zatracił w szkoleniu w walce, a potem w zabijaniu do tego stopnia, że kompletnie nie zapomniał o swoim życiu, póki mu radio na Ukrainie nie włączyło śpiewki Bjork :P Ponownie, interwencja losu z mitu/dramatu, tak, żeby się wszystko działo w swoim czasie.
Koper pisze:
pn maja 23, 2022 17:30 pm
choć jak tak nad tym myślę, to się zastanawiam ile właściwie lat minęło...?? Syn stryja jest niemowlakiem na początku filmu, w okresie gdy Amleth się mści ma tak co najmniej ze 20 lat na moje oko (choć grający go aktor w momencie kręcenia miał jakieś 25-26 lat), więc gdzieś tyle trzeba by liczyć minimum. Chyba, że film wpisuje się w irytującą tradycję hollywoodzką, że tak do 13-14r.ż. dzieciaki grają mniej więcej swoich równieśników, ale od poziomu naszego liceum nastolatków grają już aktorzy w wieku 25-30 i generalnie większość aktorów gra postaci w młodszym wieku (z wyjątkiem może Laury Dern w Jurassic Parku :P ).
No to już inna sprawa, ale myślę, że te 20-25 lat można założyć. Wtedy Amleth miałby jakieś 32-37, więc jest jeszcze stosunkowo młody, a jako etatowy zabijaka, całe zycie na doppingu, to chyba nie jest to ten przypadek, kiedy młodość się wyszmiała na studiach i z pierwszym siwym włosem jest przykładnym i nieco zdziadziałym obywatelem ;)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#59 Post autor: lis23 » wt maja 24, 2022 11:59 am

Obejrzałem sobie samą sekwencję ataku na wioskę i z wizualnego punktu widzenia nie robi to na mnie większego wrażenia ...
Jak dla mnie, zbyt naturalistyczny sposób kręcenia, przypominający "Zjawę" i "The New World" ale tam, mimo wszystko, zdjęcia były lepsze, bardziej klimatyczne. Osobiście preferuję bardziej stylizowane sceny batalistyczne, np. u Scotta, gdzie nawet początek "The Last Duel" wygląda bardzo fajnie.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: The Northman (2022) - Robin Carolan & Sebastian Gainsborough

#60 Post autor: Koper » wt maja 24, 2022 18:24 pm

Wojteł pisze:
pn maja 23, 2022 21:53 pm
A cała porównanie to trochę jak iść na koncert wyimków z Wagnera i stwierdzić, że był bardzo Williamsowski w swoim stylu :p
A to Wagner nie był williamsowski?
Czajkowski też czasem...
;) ;)
Wojteł pisze:
pn maja 23, 2022 21:53 pm
Nie widziałem Sir Gawaina
Masz na myśli ubiegłorocznego "Zielonego rycerza"?
lis23 pisze:
wt maja 24, 2022 11:59 am
Obejrzałem sobie samą sekwencję ataku na wioskę i z wizualnego punktu widzenia nie robi to na mnie większego wrażenia ...
Jak dla mnie, zbyt naturalistyczny sposób kręcenia, przypominający "Zjawę" i "The New World" ale tam, mimo wszystko, zdjęcia były lepsze, bardziej klimatyczne. Osobiście preferuję bardziej stylizowane sceny batalistyczne, np. u Scotta, gdzie nawet początek "The Last Duel" wygląda bardzo fajnie.
Nie wiem co Ci odpowiedzieć, moim zdaniem bardzo dobrze nakręcona sekwencja, owszem, w żaden sposób nie przełomowa, ale sprawna reżyserska robota, dobrze oddająca emocje jakie mogły towarzyszyć takiemu atakowi, trwogę i chaos wśród ludności. Scott nie miał takiej sekwencji w "The Last Duel" (bitwa dwóch wojsk to jednak troszkę co innego jak nalot na osadę), aczkolwiek tamtejsze sekwencje akcji również bardzo dobre (jakkolwiek również nie przełomowe), a co się komu bardziej podoba, to chyba kwestia preferencji stylistycznych.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ