MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022) / THE BATMAN: PART 2 (2027)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59842
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#286 Post autor: Adam » sob mar 05, 2022 10:06 am

thx. i faking hel, tylko 2 additionali.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10434
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#287 Post autor: Ghostek » sob mar 05, 2022 10:25 am

W tym jeden to jego syn, więc pisane na papierze, by mu po prostu skapnęło coś z tantiemów. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59842
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#288 Post autor: Adam » sob mar 05, 2022 10:41 am

Ano, Gjaczin ma życiówkę, bez kitu. Ale też widać że diametralnie z tego powodu ograniczył social media, bo tyle projektów że nie nadąża.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25008
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#289 Post autor: Mystery » sob mar 05, 2022 10:42 am

W No Way Home też było dwóch, tylko tam był drugi syn Griffy, także powoli wdraża chłopaków do branży :wink: A ten drugi to jego stały edytor muzyki, główny odpowiedzialny za nazewnictwo tracków Michaela, który nawet nie wiedziałem, że zajmuje się komponowaniem, także obstawiam, że za wiele się tam nie narobili, także póki Michael sam komponuje, póty będziemy mieli dobre soundtracki :wink:
Ano, Gjaczin ma życiówkę, bez kitu. Ale też widać że diametralnie z tego powodu ograniczył social media, bo tyle projektów że nie nadąża.
Trudno uwierzyć, że w przeciągu 4 najbliższych miesięcy otrzymamy jeszcze 3 duże scory Michaela, a najlepsze jest to, że 3 z 4 tych projektów to nowe tytuły, a myślę, że to jeszcze nie koniec na ten rok i jeszcze w jego drugiej części usłyszymy coś od Michaela :wink: Gorzej, że po tej postcovidowej kumulacji, czeka nas pewnie znów dłuższy czas posuchy, no ale trzeba się będzie cieszyć z tego co będzie :wink:

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14193
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#290 Post autor: lis23 » sob mar 05, 2022 13:20 pm

Dzisiaj lub jutro idę do kina ale aż się boję tego filmu ...
Opinie są bardzo podzielone: od zachwytów do narzekania na to, że film jest o godzinę za długi, że jest prowadzony w ślimaczym tempie, że nie ma w nim prawie scen akcji, że sam wątek detektywistyczny i zagadki to najsłabszy element filmu, itp. Itd.

Bardziej chyba czekam na start HBO MAX i na to, że dodadzą wszystkie animacje z Gackiem, w tym dwuczęściowy "Long Halloween", boję się też, że wizja Reevsa zabetonuje kinowego Batmana na długie lata i już nie wrócimy do bardziej komiksowej wersji, gdzie nasz Mroczny Rycerz ma u swego boku Bat rodzinę a za przyjaciół Supermana czy Wonder Woman - rzadko się zgadzam z Napisami Końcowymi i innymi znawcami z YT ale w tym wypadku podzielam opinie, że Batman najlepiej działa w parze z innymi postaciami: Robinem, Nightwingiem, Alfredem, Gordonem, Supermanem, itp. Komiksowy Batman mocno się rozwinął, głównie w ostatnich dwudziestu latach, gdzie dorobił się min. syna a kino ciągle wałkuje początki jego kariery.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10434
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#291 Post autor: Ghostek » sob mar 05, 2022 13:49 pm

Lisu, wyłącz internety i po prostu idź, obejrzyj, czerp przyjemność. Jak się naczytasz opinii, to pójdziesz nastawiony. I po uj?

Ja się na przykład dobrze bawiłem przede wszystkim konwencją. Narracja prowadzona była w/g mnie dobrze, przez co ani przez chwilę nie poczułem tych 3 godzin.
Z drugiej strony nie dziwię się popcornożercom, którzy zapewne przywykli do teledyskowego sposobu realizacji, że usypiali z nudów na tego typu filmie. A Małpy Reevesa były dynamiczne? Nie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59842
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#292 Post autor: Adam » sob mar 05, 2022 19:07 pm

I Małpy 3 i Batman to wielkie filmy.

Scena pogrzebu w kościele i pościg autostradą mi rozwaliły konstrukcje mózgu. Frasier ma już Oscara w kieszeni za ten rok. Patison w kostiumie może być, bez kostiumu gorzej, szczególnie z kudłami jak Ville Valo. Ale ogólnie może być. Do konwencji filmu, gradiacji kolorów i klimatu na pewno jego gęba pasowała bardziej, niż Houlta którego finalnie pokonał na castingu. Hoult ma za ładną buzię na tak poprowadzony film.

Muza w filmie miażdży, popuściłem w paru momentach. Na ostatnie 1/3 end credits wchodzi na szczęście sonata. Teraz czas patrzyć w kalendarz za IMAXem w Kato.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14193
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#293 Post autor: lis23 » sob mar 05, 2022 20:21 pm

Filmu jeszcze nie widziałem ale o ile Pattinson pasuje na Batmana w kostiumie to w ogóle nie pasuje na Bruce'a Wayne'a - ogólnie wygląda to tak, że tam gdzie nie może wejść Batman wejdzie Bruce, który jest nie tylko miliarderem ale i szanowanym obywatelem Gotham, ma więc do swojej dyspozycji nie tylko kupę kasy ( którą może rozdawać, np. jako dotacje ) ale i prezencję oraz urok osobisty, dlatego do tej pory na Gacka wybierano aktora, który dobrze prezentuje się zarówno w kostiumie i masce Batmana jak i jako Bruce Wayne, niestety, Robert tej prezencji nie ma a z tego co czytałem, Bruce w tym filmie nie istnieje.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10434
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#294 Post autor: Ghostek » sob mar 05, 2022 20:25 pm

No i widzisz. Filmu nie widziałeś, nie wiesz jak tam jest postrzegany Wayne i co właściwie robi jako osoba publiczna, a opowiadasz dyrdymały że nie pasuje.
Właśnie że pasuje, ale najpierw film oglądnij i ogarnij kontekst.
Obrazek

mixon
Szofer w RCP
Posty: 190
Rejestracja: ndz paź 19, 2014 17:31 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#295 Post autor: mixon » sob mar 05, 2022 20:29 pm

Adam pisze:
sob mar 05, 2022 19:07 pm
I Małpy 3 i Batman to wielkie filmy.

Scena pogrzebu w kościele i pościg autostradą mi rozwaliły konstrukcje mózgu. Frasier ma już Oscara w kieszeni za ten rok. Patison w kostiumie może być, bez kostiumu gorzej, szczególnie z kudłami jak Ville Valo. Ale ogólnie może być. Do konwencji filmu, gradiacji kolorów i klimatu na pewno jego gęba pasowała bardziej, niż Houlta którego finalnie pokonał na castingu. Hoult ma za ładną buzię na tak poprowadzony film.

Muza w filmie miażdży, popuściłem w paru momentach. Na ostatnie 1/3 end credits wchodzi na szczęście sonata. Teraz czas patrzyć w kalendarz za IMAXem w Kato.


Tak, zgadzam się w 90% procentach, te 10% zostawiam dla mnie za to że udało mi się pierwszy seans w Imax wziąć Batmana. Świetny, nie czytać netu, ja po seansie na chwilę na fora siadłem to aż z głowy włosy zacząłem wyrywać (których nie mam) co tam wypisują.

Awatar użytkownika
narkoman
Kserujący nuty
Posty: 279
Rejestracja: pn gru 02, 2019 00:05 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#296 Post autor: narkoman » sob mar 05, 2022 20:30 pm

Film obejrzany. Ogólnie niestety nie jestem tak zachwycony filmem jak inni. Może dlatego, że oczekiwania miałem spore. Ogólnie film dobry. Oglądało się dobrze i wgl ale mimo wszystko mam zawód. Niby film się nie ciągnie, ale z drugiej strony te 3 godz. to jest sporo. Jest dużo wątków i człowiek się nie nudzi, ale tempo akcji jest dosyć powolne. Zagadka kryminalna fajna, ale mam wrażenie trochę, że za dużo do tego filmu wrzucono. Jest Falcon jest Pingwin i jeszcze do tego Riddler. Niby wszystko się ładnie rozwija (no bo w końcu są na to 3 godz.) ale przez to wątek główny nieco się w tam wszystkim gubi. Jeszcze dowalili od razu Catwoman w tym filmie i jest natłok nowych postaci. Trochę jest to przesyt nawet na te 3 godz. Sam film nakręcony przepięknie, zdjęcia super, klimat itd. no ogólnie rewelacja. Pattison jako Batman świetny, jako Bruce Wayne nieco słabiej. Zobaczymy co dalej. No i mam problem nieco ze scenami akcji. Dla mnie były mało emocjonujące. Nie wiem czy to kwestia gustu czy co, ale sam byłem w szoku, że mi się te sceny akcji tak średniawo podobały. Scena pościgu na autostradzie niby ok, ale sam nie wiem. Ogólnie jestem mega skonfliktowany. Dużo bardziej na razie podobały mi się np. sceny akcji z Battfleckiem. No i 3 akt filmu jest dyskusyjny nie ma co się z tym kłócić. Powiem tak, możliwe, że źle do tego filmu podszedłem bo też czego innego się spodziewałem. Myślałem, że wiem jaki film zobaczę, ale mimo wszystko się myliłem. Najprawdopodobniej obejrzę go jeszcze raz (chociaż te 3 godz. mnie trochę przerażają) żeby sobie wyrobić sobie solidniejszą opinię. Na razie mogę dać tylko 7/10. Zobaczyłbym go w IMAXIE ale dalej go nie ma w KRK i zaczyna mnie to już solidnie denerwować. A byłem już parę razy w Kato tylko do kina i nie uśmiecha mi się tak często tam jeździć. Trzecia część Małp mi się dużo bardziej podobała. Zobaczymy do drugiego seansu.

Przede wszystkim musze się przyznać, że ja mimo wszystko jestem zwolennikiem i wielkim fanem Batmanów Nolana. Nawet przy 3 części gdzie się parę rzeczy posypało było to dobre kino. Nolan jest dobry w historie. Tutaj historia nieco rozczarowuje właśnie dlatego, że trochę jest przywalona masą innych wątków co według mnie działa na niekorzyść filmu. I ok, TKR tez miał ten problem ale w moim przekonaniu i tak się na tym filmie lepiej bawiłem. Zabrakło mi po prostu funu. Przyjemności z tego, że ten film oglądam i że odkrywam przedstawiony świat. Może drugi seans to zmieni, ale kurczę na razie nie mogę się tego uczucia pozbyć, że choć film był solidny to nie sprawił mi wielkiej przyjemności. :/

Co do muzy to wypada świetnie zarówno w filmie jak i na płytce. Jest ciekawa, intrygująca no i ma mega klimatyczna. Ma wpadający w głowę motyw przewodni i bardzo dobrze jest wykorzystany w licznych wariacjach. Przebrnąć przez cały score nie jest łatwo ale da się wyszczególnić takie najlepsze highlighty. Ogólnie bardzo dobra praca, do której na pewno się będzie wracać z przyjemnością.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59842
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#297 Post autor: Adam » ndz mar 06, 2022 18:12 pm

Na amazonie już wpadają jedynki, bo CD-R ludziom przychodzą.
Tylko, że tym razem sklep od razu zaznaczył, że tak będzie :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25008
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#298 Post autor: Mystery » ndz mar 06, 2022 19:17 pm

Adam pisze:
sob mar 05, 2022 19:07 pm
Do konwencji filmu, gradiacji kolorów i klimatu na pewno jego gęba pasowała bardziej, niż Houlta którego finalnie pokonał na castingu. Hoult ma za ładną buzię na tak poprowadzony film.
Ponoć o angażu Pattinsona zadecydowała jego rola w Good Time, gdzie Reevesowi mocno przypominał Kurta Cobaina, który był główną inspiracją dla jego Batmana, stąd też i piosenka Nirvany w zwiastunie oraz na początku i końcu filmu.

A Fraser powoli zmierza do grona największych, Dune, najlepiej nakręcony film Star Wars czyli Rogue One, a teraz najlepiej nakręcony Batman, nic tylko czekać na jego kolejne projekty.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59842
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#299 Post autor: Adam » ndz mar 06, 2022 20:03 pm

Bonda !

Finalny casting w kostiumie Kilmera odbył sie screentestem obu aktorów - Reeves w Variety powiedział. Duży wywiad był 2 dni temu w tym o Jokerze.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14193
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MICHAEL GIACCHINO - THE BATMAN (2022)

#300 Post autor: lis23 » ndz mar 06, 2022 23:27 pm

Przepiszę to, co napisałem "Na Ekranie":

Właśnie wróciłem z kina i ...
Zacznę od rzeczy, które są powszechnie chwalone, na pierwszy ogień idzie warstwa audio wizualna filmu:
Zdjęcia - wszyscy mówią i piszą, że są super. Cóż, jestem osobą słabowidząca, widzę tylko na jedno oko i to w 50% i dla mnie zdjęcia często są albo prześwietlone albo przepalone? ( Bruce wraca do domu i pojawia się w tym salonie? wraz z Alfredem ), za często też używa się tutaj efektu DoF, to może specyfika konwencji, gatunku ale dla mnie, film często jest wizualnie nieczytelny.
Co innego muzyka, która jest świetna ale jestem fanem Michaela Giacchino od czasu "Iniemamocnych" i po prostu nie mogło być inaczej w tej kwestii.
Batman ... Tutaj mam największą zagwozdkę ...
Z jednej strony, świetny strój i prezencja ale czy to jest w ogóle Batman?
Mroczny Rycerz Pattinsona jest zbyt bezpośredni, paraduje w otoczeniu dziesiątek policjantów, reporterów, itp.
Nie sądziłem, że zatęsknię do Nolana ale przynajmniej w "Batman Begins" mamy takiego prawdziwego Batmana, który kryje się w cieniu, atakuje z zaskoczenia, który pojawia się znikąd przed Gordonem i także nagle znika.
Zabrakło mi tej tajemniczości tej postaci, do tego, nasz Gacek jest mało mobilny - głównie chodzi, trochę walczy, ciągle się przebiera ( nie przypadło mi to do gustu ) ale co najważniejsze, nie potrafi korzystać z linki z hakiem oraz z peleryny ... Batman - latająca wiewiórka to już było przegięcie.
Pozytywnie zaskoczył mnie Bruce jako detektyw, który w cywilu potrafi coś przeanalizować i jednak umie wykorzystać swoje alter ego do celów Batmana, więc tu na plus. Niestety, nadal nie widzę w nim miliardera - playboya - filantropa - zresztą, w filmie nie ma chyba posiadłości Waynów? Ten salon ze sceny z Alfredem wyglądał bardziej jak jakiś strych, niż posiadłość milionera, dziedzica rodzinnej fortuny. Nie przypadła mi też do gustu zmiana back story rodziców Bruce'a.
Na plus, Selina, jej relacje z Gackiem ( ciekawsza niż u Nolana ) oraz Gordon ale w tym drugim przypadku miałem wrażenie, że chodzi On za Batmanem jak piesek na smyczy - brakuje mu do Oldmana ale i tak jest dużo lepiej, niż u Burtona czy Schumachera. Alfred też mnie rozczarował, jest go mało i za bardzo próbuje wyręczyć Batmana w rozwikłaniu zagadek Riddlera.
Sam Riddler jest ok, choć jego wizerunek nadal do mnie nie przemawia. Pingwin i Palcone też byli nieźli.
Ogólnie, nie nudziłem się, te prawie trzy godziny minęły bardzo szybko a bałem się, że film będzie nudny.
Mimo wszystko, nie sądziłem, że po trzech filmach Nolana i po tym nowym zatęsknię za Schumacherem czy Snyderem - owszem, filmy Snydera były słabe a te Schumachera, kiczowate i przerysowane ale przynajmniej nie siliły się na realizm i nie udawały czegoś, czym nie są, a były ożywionym komiksem na ekranie.
Chciałbym zobaczyć Batmana, który szczególnie w warstwie wizualnej nie wstydzi się swojego komiksowego rodowodu, czyli żeby przeciwnicy Gacka mieli jak najbardziej komiksowe wizerunki, stroje, itp. Żeby Batmobil wyglądał jak Batmobil a Bat Cave jak Bat Cave, sam Gacek mógłby być miksem Bale'a z BB i Afflecka z JL w wersji kinowej. Mam nadzieję, że we wtorek HBO MAX wrzuci wszystkie filmy i seriale animowane DC, w tym Batman TAS i dwuczęściowy "Batman Long Hallowen".
Ostatecznie, film ma u mnie solidne 7 / 10, może będzie lepiej po kolejnym seansie ale na razie jest za bardzo niespójny na wyższą ocenę.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ