Zakonczenie calkiem fajne ale takie troche deux ex machina w ostatnich 20 minutach.
Za to muzycznie uwazam, ze to najslabsza odslona. Niby jest to wszystko co bylo wczesniej, ale takie bardziej sztampowe, mniej melodyjne i muzyka akcji pisana na kolanie. Koniec koncow dla mnie muza z pierwszego sezonu jest najlepsza. Ma najfajniejsze kawalki akcji i jest bardzo dramatycznie ale przy tym i melodyjnie. Drugi sezon troche gorszy ale trzymal poziom. A trzeci tez brzmi jakos tak bardziej samplowato. W serialu tego nie slyszalem, ale na albumie nie brzmi to jak prawdziwa orkiestra - dziwne to troche, jakos inaczej zmiksowane?
