FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Sorry ale tych zapisów prawie nikt nie spełnia - wszyscy mają orkiestratorów. Ba, nawet już nagrodzony Goldenthal całe życie pracuje z Elhai'em, którym się wymienia z Brianem od lat. Desplat to samo ma na każdej płycie ten sam team. Jak napisałem, Silvestri, Elfman i JNH to ostatnie duże nazwiska z dorobkiem. Na 2 miejscu Giacchino. Tyle że z nich wg regulaminu to każdy jest na szarym końcu po nagrodę na czele z Elfmanem który nie ma wykształcenia
#FUCKVINYL
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
No ok, w dzisiejszych czasach nie obędzie się bez komputera i pomocników, ale niezależnie od tego, ci kompozytorzy, którzy dostali dotychczas nagrodę po pierwsze potrafią orkiestrować i częściowo sobie te scory sami orkiestrują, jeśli tylko mają czas, a po drugie - są autorami swoich kompozycji, czuwają nad każdym drobiazgiem, są silnie przywiązani do tradycyjnej orkiestry i ją szanują (nawet jeśli czasami używają elektroniki), mają swój indywidualny język muzyczny. I o to głównie chodzi z tą nagrodą, nie ma co się literalnie odnosić do "regulaminu". Ciekaw jestem co organizatorzy FMFu zrobią po wykorzystaniu tych kilku nazwisk
Dla porównania, zdobywcy Max Steiner Award (ale ona jest ogólnie za wybitne osiągnięcia):
Danny Elfman (2017), Alexandre Desplat (2016), James Newton Howard (2015), Randy Newman (2014), James Horner (2013), Lalo Schifrin (2012), Alan Silvestri (2011), Howard Shore (2010), John Barry (2009).
Shore i Desplat już dostali, Horner i Barry nie żyją, o JNH, Elfmanie i Silvestrim już wspomniałeś, Randy Newman i Lalo Schifrin - do rozważenia. A co myślisz o Tomciu Newmanie? Czy on spełnia kryteria nagrody Kilara? Czy za dużo elektroniki?
Dla porównania, zdobywcy Max Steiner Award (ale ona jest ogólnie za wybitne osiągnięcia):
Danny Elfman (2017), Alexandre Desplat (2016), James Newton Howard (2015), Randy Newman (2014), James Horner (2013), Lalo Schifrin (2012), Alan Silvestri (2011), Howard Shore (2010), John Barry (2009).
Shore i Desplat już dostali, Horner i Barry nie żyją, o JNH, Elfmanie i Silvestrim już wspomniałeś, Randy Newman i Lalo Schifrin - do rozważenia. A co myślisz o Tomciu Newmanie? Czy on spełnia kryteria nagrody Kilara? Czy za dużo elektroniki?
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
aaa sorry jeszcze on. zapomniałem bo rzadziej słucham czyli Alan, Danny, Thomas i JNH. Reszta jak Gjaczino, Zimmer czy Arnold bardziej na siłę. Choć nie zdziwię się gdy dadzą Zimmerowi za jakiś czas żeby go zmotywować do ponownej wizyty
#FUCKVINYL
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Oho, coś mi się wydaje, że ta nagroda Kilara dla Hansa może być szybciej niż się wydaje Hans w prasówce polskiej trasy cytowanej przez PAP mówi takie coś - "Byłem nawet zły, że data mojej trasy w Polsce nie pokrywa się z czasem festiwalu (17-23 maja, Kraków), chciałbym w nim jeszcze uczestniczyć - to najpiękniejszy festiwal muzyki filmowej na świecie. Bo nigdzie na świecie tak nie traktują kompozytorów i nigdzie tak nie celebruje się muzyki filmowej jak podczas tego pięknego wydarzenia".
Niech dogra kalendarz i za rok czy dwa jazda do Krakowa
Niech dogra kalendarz i za rok czy dwa jazda do Krakowa
#FUCKVINYL
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Niech zorganizują spotkanie z rozdawaniem autografów, to jego przyjazd będzie miał sens A jeśli miałby dostać nagrodę Kilara, to niech zmienią najpierw jej definicję Albo ustanowią inną nagrodę dedykowaną RCP Albo niech mu dadzą nagrodę ambasadora FMF za te słowa o najlepszym festiwalu muzyki filmowej na świecie
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
obszerne relacje z głównych koncertów fmf już na Soundtracks.pl :
Abel - http://www.soundtracks.pl/index.php?op=show&ID=2001
Doldinger - http://www.soundtracks.pl/index.php?op=show&ID=2002
kolejne w ciągu tygodnia.
Abel - http://www.soundtracks.pl/index.php?op=show&ID=2001
Doldinger - http://www.soundtracks.pl/index.php?op=show&ID=2002
kolejne w ciągu tygodnia.
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
z ulicy macie tych redaktorów? By się nie przyznawał chociaż.Dla mnie to również był pierwszy raz, gdyż nigdy wcześniej ani nie widziałem tego filmu, ani nie słuchałem pochodzącej z niego ścieżki dźwiękowej.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Ja też nie słuchałem wersji niemieckiej nigdy i co z tego? Gość jednego czy 2 tytułów sprzed 30 lat i tyle, come on.. pewnie z 3/4 globu zna wlasnie wersję z Moroderem i Limahlem. A że filmu nie widział? Ja widziałem z 25 lat temu i nic niego nie pamiętam, więc wychodzi na to samo, no ale przecież oglądałem
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Ale z artykułu wynika, ze w ogóle nie znał Niekończącej, ani filmu, ani muzyki i nagle odkrycie, że to powinno być w klasykach muzyki do kina fantasy. No i wydaje mi się, że od redaktorów portalu specjalizującego się w filmówce należy oczekiwać trochę" większej znajomości tematu, niż u przeciętnego kowalskiego...
A wersja niemiecka to jest amerykańska minus piosenka i tematy Morodera a plus inne (wolne) aranże tematu lotu, poza tym powtarzają się te same tematy Doldingera, które zostały w amerykańskiej. To nie jest jakiś całkiem inny score, jak przy Legendzie Scotta.
A wersja niemiecka to jest amerykańska minus piosenka i tematy Morodera a plus inne (wolne) aranże tematu lotu, poza tym powtarzają się te same tematy Doldingera, które zostały w amerykańskiej. To nie jest jakiś całkiem inny score, jak przy Legendzie Scotta.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
przecież pół cd jest Giorgia i muzyka jest inaczej podłożona
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26182
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
A czy ja co innego napisałem? Amerykanie w wersji międzynarodowej filmu zastąpili część muzyki Doldingera tematami Morodera. Nie wiem co za filozofię tu trzeba dorabiać.
Poza tym Ty jak pewna Beatka. Ja o czym innym, a Ty zmieniasz temat na co innego.
Poza tym Ty jak pewna Beatka. Ja o czym innym, a Ty zmieniasz temat na co innego.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
koncert Hansa w Kraku znacznie lepszy niż rok temu z prostego powodu - lepszy skład solistów, którzy mieli znacznie lepiej nagłośnione instrumenty i staranniejsze solówki, a miałem znacznie gorsze miejsce niż rok temu bo w zasadzie pod samym dachem z ograniczoną widocznością na telebim, którego widziałem jedną połowę tylko - bilet kupiłem tuż przed wejściem dopiero, jakieś ostatki, miałem nie iść ale siostra mnie wyciągnęła bo rok temu nie była. takie detale jak nagłośnienie fletu czy pojedynczych werbli było czymś pięknym, a rok temu nie słyszałem tego np w Królu Lwie czy Piratach, bo były zagłuszone. Setlista dokładnie taka sama, ale jak usłyszałem jedyną zmianę - temat z mojej kochanej Thelmy - to popuściłem, mimo że wiedziałem że się pojawi.. Co prawda pojawiła się ona kosztem tego, że Hans temat Rain Mana skrócił tylko do części intra fortepianowego - zaraz po tym Guthrie płynnie przeszedł do z 6-minutowej thelmowej solówki. chłop gra na wiośle jak Satriani Aha, i wciąż uważam, że temat z MoS jest zbędny na tej trasie Cała reszta OSOM, a uderzenia basów na elektro czy batmanie aż rozpinały koszule i fajnie że Baron się chajta z Czariną, choć to ogłosili już w Gdańsku więc to nie była światowa premiera
oczywiście buractwo i debile jak zawsze musiały hurtem wychodzić z koncertu no bo przecież Hans przedstawiał już zespół, czyli to na bank koniec, więc już można się rzucać do wyjść w trakcie przedstawiania nazwisk, bo przecież na żadnych koncertach nigdy nikt nie daje bisów, a organizatorzy przecież nie włączają ludziom wszystkich świateł na arenie, dając do zrozumienia że to teraz dopiero jest koniec bo zapalili wszystkie światła, a tylko zmuszają biednych ludzi do wychodzenia w całkowitych ciemnościach gdy cała orkiestra została na scenie dalej, a zeszli tylko na minutę soliści... a potem tylko słychać z tego tłumu debili szepty "oooooo jeszcze incepcja" (cała przeszło 10 minut + Time) i połowa z nich w tył zwrot z powrotem i znów trzaskanie fotelami albo oglądanie na stojąco przy barierkach koło wyjśc z sektorów... i kretyni na fejsie piszą że koncert super tylko szkoda że incepcji nie było no kurwa co za debilny i niewychowany naród kretynów
oczywiście buractwo i debile jak zawsze musiały hurtem wychodzić z koncertu no bo przecież Hans przedstawiał już zespół, czyli to na bank koniec, więc już można się rzucać do wyjść w trakcie przedstawiania nazwisk, bo przecież na żadnych koncertach nigdy nikt nie daje bisów, a organizatorzy przecież nie włączają ludziom wszystkich świateł na arenie, dając do zrozumienia że to teraz dopiero jest koniec bo zapalili wszystkie światła, a tylko zmuszają biednych ludzi do wychodzenia w całkowitych ciemnościach gdy cała orkiestra została na scenie dalej, a zeszli tylko na minutę soliści... a potem tylko słychać z tego tłumu debili szepty "oooooo jeszcze incepcja" (cała przeszło 10 minut + Time) i połowa z nich w tył zwrot z powrotem i znów trzaskanie fotelami albo oglądanie na stojąco przy barierkach koło wyjśc z sektorów... i kretyni na fejsie piszą że koncert super tylko szkoda że incepcji nie było no kurwa co za debilny i niewychowany naród kretynów
#FUCKVINYL
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
Serio ktoś tak napisał?i kretyni na fejsie piszą że koncert super tylko szkoda że incepcji nie było
Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty
No pewnie, zobacz sobie na wydarzenie, a najwiecej płaczących że korki były i nie zdążyli w planowane 10 minut się dostać na swoje miejsce siedzące lub usiąść z żarciem bo jedzących nie wpuszczali i płacąc za bilet 200-400 zł tragedia się im stała że musieli szybko wyrzucać kawę za 7 zł czy zapiekanki za dychę
#FUCKVINYL