Hans Zimmer - The Amazing Spider-Man 2 (2014)

[Paweł Stroiński]

Lisu, chcesz Man of Steel w Spidermanie 2? To sobie puść I Need to Know

[Oliver]

Lisu, chcesz Man of Steel w Spidermanie 2? To sobie puść I Need to Know

Możliwe, że to Junkie XL.

[Oliver]

Słowa do 'My Enemy' :

Paranoia, Can't Ignore It.
Something Sickening Paranoia.
Mind Distracting, Agony Inside Of Me.
My Pulse Is Racing Mental Torture, Self Destroyer

Can't Ignore It Paranoia
Something Sickening Paranoia.
Mind Distracting, Agony Inside Of Me.
My Pulse Is Racing Mental Torture, Self Destroyer

Can't Ignore It Paranoia.
Something Sickening Paranoia.
Mind Distracting, Agony Inside Of Me.
My Pulse Is Racing Mental Torture, Self Destroyer


Denying The Rising.
I'm Crying, I'm Dying.

Denying The Rising.
I'm Crying, I'm Dying.

Denying The Rising.
I'm Crying, I'm Dying.


He Lied To Me.
He Shot At Me.
He Hates On Me.
He Lied To Me.
He Shot At Me.
He Hates On Me.
He's Using Me.
Fragility.
Electricity.
Afraid Of Me.
He's Dead To Me.
He Lied To Me.
He Shot At Me.
He Hates On Me.
He's Dead To Me.
He's Dead To Me.
That Spider-Man He Is
My Enemy.

They Lied To Me.
They Shot At Me.
They Hate On Me.
They're Using Me.
They Lied To Me.
They Shot At Me.
They Hate On Me.
They're Using Me.
They're Dead To Me.
They're Dead To Me,
And Now They're ALL
MY ENEMY!!!

[Kaonashi]

Głębokie.

[Oliver]

Głębokie.

Dubstep.

[lis23]

Doprawdy zdziwiłbym się jakby w filmie takim jak TASM2 pojawił się utwór typu "Goodbye My Son". Chyba produkcje pomyliłeś. MoS to napuszony, quasi-nolanowski thriller s-f, a TASM jest zupełnym jego przeciwieństwem.

Nie zrozumiałeś mnie, nie chodzi mi o to, żeby w TASM2 pojawiły się takie same utwory jak w MoS, chodzi mi tylko o to, że w MoS Zimmer potrafił, mimo wszystko przy całej mizerii tej pracy, stworzyć na prawdę dobre i zapadające w pamięć utwory ( ogólnie, Zimmer potrafił / potrafi? / pisać utwory, które dosyć długo budują napięcie, długo się rozkręcają, takiego Zimmera lubię ) - w TASM2 Zimmer powinien pójść w tym kierunku w którym poszedł tworząc temat przewodni ale jedna trąbka to za mało jak dla mnie.

[Paweł Stroiński]

Głębokie.

To nie ma być Szekspir, tylko zbiór fraz, które się obsesyjnie kołaczą po jego chorej głowie.

Dubstep.

Dubstep raczej nie jest znany z warstwy tekstualnej, z tego, co wiem... Więc tekst Pharrella nie ma z tym nic wspólnego raczej.

I Need to Know z MoS-em nie kojarzy się w sferze brzmieniowej, ale raczej melodii i harmonii. Więc ktokolwiek pracował nad tym kawałkiem, powiedziałbym, że to mimo wszystko czysty Hans.

[Paweł Stroiński]

Doprawdy zdziwiłbym się jakby w filmie takim jak TASM2 pojawił się utwór typu "Goodbye My Son". Chyba produkcje pomyliłeś. MoS to napuszony, quasi-nolanowski thriller s-f, a TASM jest zupełnym jego przeciwieństwem.

Nie zrozumiałeś mnie, nie chodzi mi o to, żeby w TASM2 pojawiły się takie same utwory jak w MoS, chodzi mi tylko o to, że w MoS Zimmer potrafił, mimo wszystko przy całej mizerii tej pracy, stworzyć na prawdę dobre i zapadające w pamięć utwory ( ogólnie, Zimmer potrafił / potrafi? / pisać utwory, które dosyć długo budują napięcie, długo się rozkręcają, takiego Zimmera lubię ) - w TASM2 Zimmer powinien pójść w tym kierunku w którym poszedł tworząc temat przewodni ale jedna trąbka to za mało jak dla mnie.

Po raz kolejny mówię, to, że coś ci się nie podoba, nie znaczy, że Zimmer powinien cokolwiek pisać tak, jak ty chcesz. Dzięki Bogu ma on własne rozumienie filmu i tego, co ma do niego napisać. I tak się zdarza, że tym razem dostał wielkie wsparcie nawet od dotychczasowych hejterów.

Jeśli wspierają ten score fanboje Goldsmitha, Barry'ego i ludzie którzy przygotowują np. re-recordingi Prażan to wiesz, że coś się dzieje. I ci ludzie próbowali jakoś zrobić coś, co tobie się nie udało: zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. Electro to nie Lex Luthor w wykonaniu Hackmana czy Joker Nicholsona. Obejrzyj zresztą sobie tę minutową scenę, którą wrzucaliśmy parę stron temu na forum. Działa to świetnie.

[Oliver]

No trochę lis za bardzo ignoruje elektronike. Tam też mozna odnaleźc wartośc. To nie jest też tak, że Zimmer jest buntownikiem, więc sra na klasycystyczne tendencje Hornerowskie ,ale szuka czegoś nowego i bardziej awangardowego.

[Paweł Stroiński]

O ironio, z wyjątkiem elektroniki dla Electro i, częściowo, dla Goblina, lis jakoś ignoruje fakt, że jest to najbardziej klasycznie rozpisany blockbuster Zimmera od długiego czasu, jeśli nie liczymy Lone Rangera.

[Oliver]

Przeciez u Hornera trąbki też są przesterowane.

[zimm44]

U mnie też jest na obrzeżu pierwszej płyty takie jakby nadgryzienie, na samą część z danymi jednak nie nachodzi, także płytka działa dobrze i reklamować nie będę

Czyli jednak to jakiś defekt na większą skalę. U mnie również nie do końca ten uszczerbek sięga na słoje z danymi. Choć dwa drobniejsze "śmieci" są na poniżysz słojach. Nie słuchałem płyty w całości, bo chciałem poczekać z tym do czasu obejrzenia filmu. Jedynie ostatni utwór odfajkowany i tam słychać ciche trzaski. Adam, to na pewno nie jest porysowane od kartonika.

Otwieram dwupłytową edycję czytając przy tym komentarze na forum i... przeprowadzacie mnie krok po kroku przez jej problemy. Po prostu nie znoszę takiego sposobu wyciągania płyt - jakby trzeba się było do nich dogrzebać. Dodatkowo różnica wielkości wydania w stosunku do wydań regularnych też raczej się u mnie do minusów zalicza. Nagle jednak moje oczy zatrzymują się na przyspieszającym bicie serca stwierdzeniu mówiącym o defekcie płyty i oczywiście mam to samo! Pierwsza płyta na obrzeżach wydaje się uszkodzona, chropowata, praktycznie nie nadająca się do odsłuchu gdyż uszkodzenia zachodzą na nagranie. Wielkie dzięki za tą informację bo prawdopodobnie nie sprawdziłbym płyty od wewnętrznej strony i od razu umieścił w sprzęcie do odsłuchu. Na szczęście defekt to najprawdopodobniej jakiś klej więc przy zachowaniu środków ostrożności udało mi się je prawie całkowicie usunąć.
Natomiast jak już płacę ok. 75 zł za album, który przy innym podejściu za darmo można zdobyć jednym kliknięciem i w rezultacie dostaje produkt uszkodzony (a jak widać uszkodzenie wystąpiło na szerszą skalę) to zadaję sobie pytanie czy nadal bawić się w kolekcjonerstwo - zwłaszcza wydań tego typu.

[Paweł Stroiński]

Do mnie przyszła edycja regularna. Normalna okładka CD w jewel case.

[Kaonashi]

Głębokie.

To nie ma być Szekspir, tylko zbiór fraz, które się obsesyjnie kołaczą po jego chorej głowie.

Doceniam, że próbowali stworzyć coś oryginalnego, ale ten element materiału Elektro jest dla mnie po prostu głupi i zbyt nachalny.

[Paweł Stroiński]

Powiedz to reżyserowi, który na podstawie tego materiału montował film .