Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
No jak dla mnie to dalej score jak i film roku. Album dobrze skrojony, choć brakuje tych 10minut z całego filmu, szczególnie z napisów końcowych, gdzie rozbrzmiewa Oda do Harrisona w pełnej krasie.
Jak na razie London Calling i The Kronos Wartet moje ulubione tracki na albumie, a zaraz za nimi np. The San Fran Hustle czy Ship to Ship ale muszę przyznać, że całość krążka bardzo fajnie się słucha.
Jak na razie London Calling i The Kronos Wartet moje ulubione tracki na albumie, a zaraz za nimi np. The San Fran Hustle czy Ship to Ship ale muszę przyznać, że całość krążka bardzo fajnie się słucha.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9331
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Myster się ucieszy z osoby recenzenta tego scoreMystery pisze:Jak ktoś widział film i jest ciekawy to może sprawdzić jak brzmiał "London Calling" w obrazie w pierwotnej, jeszcze świeższej wersjiPaweł Stroiński pisze:Moim ulubionym kawałkiem jest London Calling. I jak to cudownie (bardzo świeżo mimo całej Glassowskiej otoczki) wypada w filmie!Jakość cam, ale słychać w miarę dobrze, fajnie jakby taki alternate znalazł się na deluxe, bo motyw ten na dobre zagnieździł się w mojej głowie
![]()
http://www.youtube.com/watch?v=SXS0BxocJ6E


Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Tomek odpuścił Star Treka? Pewnie w ramach ugody zajmie się potencjalnym wydaniem deluxe 

- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Rezygnuję z recenzowania Giacchino w ogóle, bo i tak za hejtera uchodzę 


Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Byłem dzisiaj w kinie i ścieżka zyskuje ogromnie w połączeniu z obrazem (niesamowite London Calling, czy wejście głównego tematu przy pierwszym pojawieniu się Enterprise lub gdy wyłania się zza chmur), aż nawet płyty się teraz lepiej słucha. Właściwie słabych punktów nie stwierdzam (oprócz braku na płycie całej muzyki z napisów końcowych) i mimo, że nie ma na płycie tak genialnego momentu jak Can You Dig It z IM3, to ścieżka całościowo o wiele lepsza. Boli mnie tylko, że w filmie chór w The Kronos Wartet jest w dużej mierze zagłuszony przez efekty dźwiękowe, a szkoda, bo świetnie się w tej scenie spisywał. Z chęcią przesłuchałbym Complete'a, bo sądzę, że jest jeszcze kilka dobrych momentów, z których dałoby się wyciągnąć ciekawe fragmenty muzyczne (napisy końcowe!)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
No to jedziemy z nową akcją!

Więcej informacji znajdziecie tutaj:
http://filmmusic.pl/index.php?act=index&page=0&id=941

Więcej informacji znajdziecie tutaj:
http://filmmusic.pl/index.php?act=index&page=0&id=941

Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Muzyka solidna, z momentami, choć bez fajerwerków i tak po pierwszym seansie, jedynka była moim zdaniem bardziej epicka, a i nawet sam temat Nero robił lepszą robotę od Harrisona, który w swoich donośniejszych aranżacjach jakoś dziwnie wchodził i pracował (w bardziej stonowanych wypadał bardziej okazale). Z utworów z soundtracka najlepiej grały mi "Sub Prime Directive", jak już pisałem wcześniej te wejścia i aranżacje tematu przewodniego robiły piorunujące wrażenie, wymieniane tu często "London Calling", choć to takie standardy z Lost, podobnie jak "Buying the Space Farm", które mimo swojej prostoty i nie nachalności, niosły nie mały ładunek emocjonalny. Świetne było też "The San Fran Hustle", jeden z lepiej wybrzmiewających w obrazie utworów akcji Giacchino. Co do braków to było ich sporo, głównie krótkich wstawek, nie wiem jak mających swój byt w prezencji albumowej, ale kilku ważniejszych utworów mi brakuje, przynajmniej tych z początku filmu, kiedy jeszcze nie dałem się na dobre porwać filmowi i uważniej starałem się śledzić muzykę, a mianowicie chodzi mi o 2 kawałki:Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Byłem dzisiaj w kinie i ścieżka zyskuje ogromnie w połączeniu z obrazem (niesamowite London Calling, czy wejście głównego tematu przy pierwszym pojawieniu się Enterprise lub gdy wyłania się zza chmur), aż nawet płyty się teraz lepiej słucha. Właściwie słabych punktów nie stwierdzam (oprócz braku na płycie całej muzyki z napisów końcowych) i mimo, że nie ma na płycie tak genialnego momentu jak Can You Dig It z IM3, to ścieżka całościowo o wiele lepsza. Boli mnie tylko, że w filmie chór w The Kronos Wartet jest w dużej mierze zagłuszony przez efekty dźwiękowe, a szkoda, bo świetnie się w tej scenie spisywał. Z chęcią przesłuchałbym Complete'a, bo sądzę, że jest jeszcze kilka dobrych momentów, z których dałoby się wyciągnąć ciekawe fragmenty muzyczne (napisy końcowe!)
Spoiler:
Zdjęcia z sesji nagraniowej:
http://www.scoringsessions.com/news/254/
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9331
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Recenzja na stronie, proszę o pewną delikatność w razie czego, bo pisałem to zaraz po weselu mojego rodzonego brata 

Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
nie pamiętam od dawna, który score w ostatnich latach został tak skrzywdzony wydawniczo jak ten - Townson się tu wrócił manierą do połowy lat 90, na boga 

#FUCKVINYL
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
wszystko pięknie ładnie, jedyny który prawidłowo ocenił PŁYTĘ.
#FUCKVINYL
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Zgadzam się z autorem tej recki w niemal 100% - czy to chodzi u muzykę, o film, czy o kierunek w którym podąża cały franchise. Ale na Borga - małe literki, długie linie i wysoki kontrast na tej stronie zawsze dawały moim oczom ostro popalić. Jeszcze dobrych kilka minut po przeczytaniu tekstu widzę paski przed oczami 

- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
..na chwile obecną Star Trek to najlepsze co słyszałem w muzyce filmowej w roku 2013 łącznie z Croodsami Alana. To tylko pokazuje w jakim stanie znajduje się filmówka
. Ładne brzmienie , solidne utwory akcji, niby nic specjalnego i wybitnego , ale słucha się przyjemnie, bo album nie za długi , zgadzam się z analizą Mysterego i generalnie z tymi wszystkimi zarzutami, o których wcześniej pisaliście, choć score podobnie jak Alana oceniam na 3,5 .

Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
O! Ładny koncert będzie na żywo
Może i kiedyś na nasz FMF dotrze 
http://filmmusicreporter.com/2013/07/08 ... more-18496


http://filmmusicreporter.com/2013/07/08 ... more-18496
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
Nawet 2 koncerty, 29 maja Star Trek, 30 maja STID:
http://www.royalalberthall.com/tickets/ ... fault.aspx
https://www.royalalberthall.com/tickets ... fault.aspx
http://www.royalalberthall.com/tickets/ ... fault.aspx
https://www.royalalberthall.com/tickets ... fault.aspx
Re: Michael Giacchino - Star Trek Into Darkness
nowy star trek uznany za najgorszą część ever na zlocie - http://www.filmweb.pl/news/%22W+ciemno% ... a%22-98093
#FUCKVINYL