The Iron Lady - Thomas Newman

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: The Iron Lady - Thomas Newman

#106 Post autor: Marek Łach » pt sty 06, 2012 12:42 pm

Hmm nigdy bym się nie nazwał takim fanem Newmana jak Mefi. ;) Myślę, że wbrew pozorom bliżej mi do umiarkowanej części forum. ;) Z Newmana najwyżej cenię jego metodologię, nie samo brzmienie.

A The Iron Lady dalej mnie nie rusza. Kompletnie nie mogę się zaangażować, słuchając tej ścieżki. Bardzo fajne są te momenty, gdzie Newman idzie na całego (Community Charge, Exclusion Zone, Stady the Buffs), ale udawanie Elgara mnie niespecjalnie ciekawi (choć oczywiście pokazuje nawiedzonym hejterom, że Tomek umie pisać w każdym, nawet pompatycznym orkiestrowym stylu, jeśli chce), a reszta jest jakaś taka mdła. Na razie o wiele bardziej do mnie przemawiają te desplatowskie political dramas.

Mefisto

Re: The Iron Lady - Thomas Newman

#107 Post autor: Mefisto » pt sty 06, 2012 15:17 pm

Mystery Man pisze:Fanboje psioczą, bo Newman nie plumka, a ma pierdolnięcie :P
Najlepsze kawałki ścieżki akurat, więc argument z dupy :P

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: The Iron Lady - Thomas Newman

#108 Post autor: kiedyśgrześ » pn sty 30, 2012 14:57 pm

Ok. Łyknąłem to cudactwo, twórcy mają fajny pomysł z całym tym swoim licentia poetica z mężem, ale egzekucja jest żadna, ekspozycja historycznego tła żadna, końcowe wrażenie "cudactwo". Muza Nujmana jest ok. i tylko tyle, a może aż tyle, poszczególne sceny obsługuje dobrze, natomiast nie ma pomysłu, który objąłby całość, w sumie to tyle :)

Ps. Jeden z błędów, który mi się przypomniał, dostajemy w filmie ukazanie interakcji IRA-Margaret, ale już nie Margaret-IRA, a przecież Żelazna Dama pokazała również chłepcą z Belfastu, że jest... żelazna :)
Obrazek

ODPOWIEDZ