DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
ok, ja o tym wiem, znam jego faile, ale pisałem o prawidłowości, że 90% faili jest przy nowościach. przy starych scorach czasami mu sie zdarzy(ł) wyskok.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34960
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Wiecie, akurat dla Clemmensena to wystarczy, że coś jest na orkiestrę i już ma o dwie gwiazdki wyższą ocenę. Taka jest prawidłowość z nowościami.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Nie no, 5 to przesada, ale po obejrzeniu filmu byłem gotów dać 4 - niestety albumowo szału nie ma aż takiego, choć to dalej porządny score.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34960
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Filmu nie widziałem, ale sam score oceniam na 3,5. Przy czym parę utworów, takich jak chociażby "Final Round" naprawdę brzmi przednio. Ogólnie dobrze mi się tej muzyki słuchało. Porządny score, ale Elfmana stać na więcej.
A w ogóle czy w filmie dominuje muzyka Elfmana, czy jest raczej położony większy nacisk na Yo Motherfucker Music?
A w ogóle czy w filmie dominuje muzyka Elfmana, czy jest raczej położony większy nacisk na Yo Motherfucker Music?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Nie wiem jak w filmie, na albumie solidne "takie se" z momentami.
Trochę za dużo tych gitarowych, pop-rockowych wstawek jak dla mnie a liryka jakaś taka bez wyrazu raczej. W tego typu pseudo-sportowych familijnych dramacików muzycznie jednak wolę hornerowego Karate Kida. Ale kilka utworów Elfmanowi się faktycznie udało, choćby otwierający czy wspomniany przez Wawrzyńca.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10445
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Dokładnie!Koper pisze:W tego typu pseudo-sportowych familijnych dramacików muzycznie jednak wolę hornerowego Karate Kida.

Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
u skośnych wychodzi 7.12 o ile te małe wredne żółtki znów nie anulują wydania jak ostatnio całej partii paru tytułów.
#FUCKVINYL
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Jeżeli chodzi o tę datę, to chyba Ci się pomyliło z soundtrackiem...Adam pisze:u skośnych wychodzi 7.12 o ile te małe wredne żółtki znów nie anulują wydania jak ostatnio całej partii paru tytułów.

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Kto to wydaje? Oby nie dupki z U.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
7 grudnia właśnie Universal wydaje soundtrack z piosenkami.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
No to niech się buja. Kogo obchodzą piosenki?
Poza Adamem oczywiście.

"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
Re: DANNY ELFMAN - REAL STEEL (2011)
Ogólnie recka spoko, chociaż ocena faktycznie zawyżona o jakieś jedno oczko. Trafne porównania do sportowych kompozycji Goldsmitha czy Contiego. Score przesłuchałem po przeczytaniu recenzji i faktycznie zalatuje Goldsmithem, szczególnie w finale; trochę takie Hoosiers czy Rudy w wydaniu Elfmana. Plus odrobinę stylizacji na Rockiego, muzycznie i filmowo (to drugie z tego co wyczytałem tylko, bo filmu jeszcze nie widziałem). W każdym razie trafne spostrzeżenia. Miło, że taki stary wyga i niezależny talent jak Elfman sięga do klasyków wybitnych kompozytorów, którzy już niestety odeszli. Nie jak ta nowa muzyczna chołota na jedno kopyto. Ale, sam score może nie jest jakiś wybitny, jednak perełki typu: "Charlie Trains Atom", "Twin Cities' Intro" czy "Final Round" nieźle go podkręcają. Już są na mojej specjalnej playliście do fizycznych treningówMarek Łach pisze:Zniechęciliście mnie do słuchania swoimi surowymi opiniami, a tu proszę, okazuje się, że powinienem przesłuchać w te pędy:
http://www.filmtracks.com/titles/real_steel.html
