Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Adam pisze:Przygody Trzech Detektywów - Alfred Hiczkok EPIC!

Wszystkie przeczytałem z tej starej serii. Z nowej chyba pierwszych 8 tomów. Dalej już przestałem śledzić to, co się ukazuje z tej serii jak oni już dorośli są.

Człowiek nie samą muzyką i filmem żyje. Czasami trzeba też coś sobie poczytać. Ja przynajmniej mam taką potrzebę. Chciałbym zatem, abyśmy dzielili się tym, co ostatnio ciekawego wpadło w nasze ręce. Może akurat kogoś zainteresuje pozycja książkowa, której do tej pory nie znał (nie miał okazji poznać...

Powiedziałbym wręcz, że zgwałcone zostały!

Mr. Popper's Penguins



Totalny upadek kina familijnego.
Wszystko tutaj zawodzi. Od scenariusza począwszy na sztucznej do granic możliwości kreacji Carrey'a.
Dno.

kiedyśgrześ pisze:gdyby to kogoś interesował 144,8 pln w merlin.pl teraz!

Mówiłem kiedyś że przed świętami (Czy po) spadnie cena.
Mówiłem?
Mówiłem!

Luty. Uff... Będzie kasa

...a wszystkie posty przechodzą cenzurę Szefa Wydziału Propagandy

Turek, szpiedzy z zachodu donoszą, że trup ściele się gęsto. Znakiem tego, że Conan już idzie

Szkoda ino, że był on wyrazem ubolewania z powodu sprzątnięcia mu spod nosa planowanych zakupów... Ups, czuje się częściowo winny ;P

Adam pisze: ST4 to imo 3 najlepszy score z star treka.

A mnie strasznie męczy ten score, tak samo zresztą jak i film. Istna grotecha gatunku. Scoru więc nie kupię.

No ba! Jak dojdzie do skutku Sobór Watykański III, to pewnikiem wciągną Last Christmas do kanonu pieśni liturgicznych.

A zachwytów nad Hugo jak nie rozumiałem, tak i dalej nie rozumiem. Może mi trzeba patelnią lub wałkiem do głowy wbić? Albo film obejrzeć?

Ktoś tam wcześniej pisał, że Arthur Christmas jest bardziej magiczny, co za bzdura. :P Nie wiem jak w ogóle można porównywać plastikową magię Gregsona z może i niedoskonałym, ale szczerym i osobistym "Hugo". To tak jakby zestawiać Last Christmas i tradycyjną kolędę. To gregsonowe Artur Christmas ma...

Pomęcz Kolegę Krzyśka, to może się zreflektuje na jakąś akcję zorganizowaną. Póki co niezły z niego wolontariusz

Myślę, że to miałoby bardziej utylitarny wymiar, coś jak akcja Szlachetna Paczka.
Czyli wszyscy zrobiliby ściepę, ale kasy byś nawet na oczy nie ujrzał. Kupiliby ci tylko, to czego najbardziej potrzebujesz i basta!

DanielosVK pisze:Dokładnie. Ja czytając te dyskusje, bawię się przednio i cieszę się, że nie muszę w niej uczestniczyć.

Nie ciesz się, bo zaraz wywoła cię do tablicy ogłaszając zrzutę na coś i będzie po ptokach