Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Czekam na pracę naukową "Wpływ powierzchni Krakowa na koncert Johna Williamsa w Berlinie".

Zresztą, wg zapowiedzi z grudnia, za parę dni ma się pojawić na gali w Miami. New World Symphony will honor John Williams at its 37th anniversary gala, The Musical Magic of John Williams, at New World Center in Miami, Florida, on Saturday, February 22, 2025. NWS Artistic Director Stéphane Denève wil...

Tam się płaciło Paypalem?

No może i jest w tym coś "ghostwriterowego". A co do filmu to jestem zaskoczony, że tam wskoczył Harrison.

Jakby się udało, byłoby super. Ale jakoś mam pewien niepokój, czy te koncerty na pewno się odbędą. W lipcu ma premierę koncert fortepianowy i John nie prowadzi wykonania. Może to nie ma związku. Oby.

Ta chińska animacja wykręca niezłe liczby. Jeszcze w kontekście "Force Awakens: On the 11th day of its release, Ne Zha 2 became the highest grossing film in a single territory, surpassing the $936 million grossed by Star Wars: The Force Awakens (2015) in North America, which itself had taken 165 day...

Świetnie, nie mogę się doczekać.

swordfish pisze: ↑

ndz lut 09, 2025 10:23 am

W ten sposób głosowalibyśmy już dawno na polskie scory do filmów sprzed lat wydane po raz pierwszy przez GAD Records.

Otóż nie, bo w przypadku Nosferatu mamy do czynienia z nową muzyką nagraną w 2023 roku.

swordfish pisze: ↑

ndz lut 09, 2025 07:54 am

Może specjalnie nagra 1-2 utwory, a resztę zawalą piosenkami?

Nie byłbym zdziwiony, gdyby tak właśnie się stało.

Pawel P. pisze: ↑

ndz lut 09, 2025 09:54 am

1. Nosferatu: A Symphony of Horror - Christopher Young

To się w ogóle kwalifikuje? Raz, że film ma ponad 100 lat, a dwa, że score został napisany w 2023 roku.

Ty w ogóle nie wiesz o czym mówimy. Na insta jest post o nazwie "The first day of piano recording for an American movie". Inna kwestią pozostaje pytanie, ile tej muzyki rzeczywiście będzie w filmie.

Ale jakiś amerykański projekt się szykuje, Joe sam o tym pisał (albo jego menagment) na instagramie. Także coś jest na rzeczy. Pożyjemy, zobaczymy.

Ale by było jakby przy pierwszym hollywoodzkim filmie dostał na dzień dobry reject.

Możliwe, Joe wrzucał kilka tygodni temu posta, że nagrywa score do amerykańskiego filmu. Może właśnie chodzi o ten projekt. I byłby całkiem to gruby news, patrząc na obsadę.

Ludzie, przecież Alan nie pamięta, że to w ogóle robił.