Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Jest już score.
Bieda, oj bieda.

Od miesiąca jakaś drobnica w BO. Nikt do kin nie chodzi, więc nie ma o czym pisać.

Przecież te filmy i tak miały iść na stream, więc każdy $ z kin jest dla nich extra.

Moja dyszka: 1. Spider-Man Across The Spider-Verse - Daniel Pemberton 2. Znachor - Paweł Lucewicz 3. Godzilla: Minus One - NaokiSato 4. Oppenheimer - Ludwig Göransson 5. Super Mario Bros: The Movie - Brian Tyler 6. Indiana Jones and the Dial of Destiny - John Williams 7. Suzume - Radwimps& Kazuma Ji...

jak pisałem, klisza na kliszy, ale realizacyjnie nadrabia. takie 6+ za to, jakby nie realizacja, to 4-5. hejt w necie na tej serial uważam za przesadzony. jakby netflix tylko takie polskie seriale robił, to platforma by była lepsza, a niestety mają inne gorsze tytuły, które nie wiedzieć czemu takie...

A tam po japońsku te piosenki śpiewają?

Zadziwiające, że chłop ma jeszcze czas takie rzeczy robić. No ale punkcik dla niego za duży dystans do tego, co robi.

Człowiek-woda 2:
https://filmmusic.pl/recenzje/aquaman-a ... krolestwo/

Widzę, że ludzie też narzekają, że raz na milion trafił się jakiś dobrze zapowiadający się męski akcyjniak, a tu zamiast dystrybucji kinowej, stream, jak jakaś tania popierdółka.

No też lekki zawód jak dla mnie. Myślałem, że będzie na czym ucho zawiesić, a zawiesiłem ale odtwarzanie gdzieś w połowie albumu, bo już mnie męczył.

Akurat tego tytułu trochę szkoda, choć z drugiej strony przy pierwszym sezonie też pracowała armia pomagierów, więc przynajmniej teraz sprawę stawia uczciwie. Ważne by jakość pozostała na tym samym poziomie,bo MotU:R to petarda jakich mało w gatunku.

Generalnie soundtrack jest całkiem spoko jeżeli ktoś lubił poprzednią część od strony muzycznej. Absolutnie nic nowego tu nie ma, a tylko powtórka z rozrywki, ale dla zapełnienia trzech kwadransów wystarczy.

Okładka jak z jakiejś niszowej produkcji Tromy.

This CD is a pressed CD. Faktycznie tłoczone. https://i.ibb.co/9wgRh8L/IMG-20240113-160948.jpg Ino tylko czemu tego ostatniego kawałka tu nie ma. Tym bardziej to kuriozalne, że bez niego czas trwania albumu to równe 80 min. I co, nie dałoby się na 1 cd zmieścić tylko takie cyrki z podwójnym wydanie...

Nawet nawet