Don Davis

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Don Davis

#1 Post autor: Wawrzyniec » wt lip 15, 2008 19:54 pm

Muszę przyznać, że bardzo późno odkryłem Dona Davisa, czego też trochę żałuję, że nie było mi dane przez to brać udziału w dyskusjach na temat muzyki do Matrixów. Szczególnie muzykę do Matrixa Rewolucje uważam za rewelacyjną. Tym bardziej dziwię się, że po tak świetnym dziele pan Davis zniknął ze sceny muzyki filmowej. Ostatnio dowiedziałem się, że ma tworzyć jakąś swoją operę, ale filmowo to Matrixach prawie nic. A i patrząc ostatnio i od dłuższego czasu na imdb.com nie widzę żadnych filmowych projektów. Może Wy wiecie trochę więcej ode mnie.
Według mnie trochę szkoda talentu, który Don Davis, na pewno posiada.
Dziękuję za uwagę.

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#2 Post autor: Paweł Stroiński » śr lip 16, 2008 15:28 pm

Don Davis przynajmniej na jakiś czas wycofał się z muzyki filmowej, ponieważ zajął się mającą premierę w 2010 roku operą Rio de Sangre. Podobnie uczynił Elliot Goldenthal, kiedy komponował swą ostatnią operę - Grendel.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#3 Post autor: Wawrzyniec » czw lip 17, 2008 01:56 am

Odwiedziłem niedawno oficjalną stronę Dona Davisa i rzeczywiście jest tam napisane o tej operze. Muszę przyznać, że po samych zdjęciach sam Don Davis wyglądowo "spoważniał" zresztą już takie odniosłem wrażenie po oglądnięciu tego filmiku, który polecam:

http://www.youtube.com/watch?v=BMulZGPxFRs

Szkoda jednak, że nie zajmuje się już muzyką filmową. Byłem zresztą dość w sporym szoku, że po tak rewelacyjnej muzyce do Matrixa Rewolucje, skomponował muzykę do zaledwie jednego, niezbyt wielce znanego filmu :(
Za Matrix Rewolucje ma u mnie wielkiego plusa i chciałbym, więcej takiej muzyki usłyszeć.

Dziękuję za informację.

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85/

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#4 Post autor: Tomek » śr lip 23, 2008 22:40 pm

Bardzo miło zobaczyć adoratora matrixowych osiągnięć Dona Davisa i dzięki wielkie za tego linka na youtube'a :) Paweł dokładnie opisał co w tej chwili dzieje się z Donem Davisem. Może to i dobrze, że porzucił muzykę filmową, bo coś mi się wydaje, że nie napisze do filmów nigdy więcej nic lepszego niż The Matrix Revolutions ;) , partytury szalenie imponującej pod względem technicznym, fenomenalnymi sekwencjami i wreszcie mającej taką charyzmę , świeżość i rozmach, że wiele współczesnych, uchodzących za "epickie" ścieżek może się schować ze wstydu ;) Mam nadzieję, że ta partytura doczeka się kiedyś uznania jakim powinna być darzona, bo wydaje mi się, że jej popularność nie idzie w parze z jej jakością (wina głównie słabego filmu).
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#5 Post autor: Wawrzyniec » śr lip 23, 2008 23:10 pm

W sumie mogę siebie nazwać "adoratorem tej muzyki" :), chociaż też nie zajdę tak daleko, aby pisać, że to jest mój ulubiony soundtrack i kompozytor. Co jednak nie zmienia faktu, że naprawdę bardzo, bardzo lubię słuchać tej muzyki. Chociaż mogłem w ogóle jej nie odkryć, jako że nie jestem zbytnim miłośnikiem filmów z serii Matrix, a The Matrix Revolutions, jak słusznie zauważyłeś jest filmem słabym.
Jakby się miał pojawić temat: "Słaby film, świetna muzyka" to na pewno dałbym dzieło Dona Davisa jako przykład. Twierdzę nawet, że z filmu na film muzyka jest coraz lepsza.
Już nawet byłem na stronie oficjalnej Davisa, jak i też tej opery i racja wszystko się zgadza, że jest zajęty i czymś się zajmuje. Z jednej strony mnie to cieszy, ale czy naprawdę dobrze, że już go nie ma w filmie :?:
Trudno mi to ocenić. Gdyż możesz mieć rację, że po tak świetnym "The Matrix Revolutions" trudno byłoby mu dokonać czegoś lepszego. Chociaż John Williams potrafił rewelacyjną muzykę do Gwiezdnych wojen (1977) pobić mistrzowską muzyka z Imperium kontratakuje (1980).
Tylko miałem okazję posłuchać sobie innych dzieł pana Davisa i już mnie tak nie zachwyciły jak "The Matrix Revolutions".
W sumie analizując strony z muzyką filmową nie spotkałem się jeszcze ze złymi opiniami na jej temat. Ta muzyka, zasłużenie, zbiera dobre recenzje, ale rzeczywiście nie jest zbytnio popularna, a Don Davis zapewne nie wiele cokolwiek coś mówi.
Ja dość późno ją odkryłem, więc może wiecej się podobnych okazów znajdzie jak ja, którzy zachwycą się tą muzyką.
Pozdrawiam :)

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#6 Post autor: Tomek » czw lip 24, 2008 18:28 pm

Pauza Davisa jest raczej tymczasowa, z pewnością wróci do muzyki filmowej, tylko że w tym momencie nie ma po prostu czasu :) "The Matrix Revolutions" to z pewnością jego opus magnum. Każdy z czołowych kompozytorów takowe posiada, przydarza się przeważnie z początku kariery. Ale polecam posłuchać innych pozycji Davisa w nurcie orkiestrowym jak "Warriors of Virtue", score do filmu fantasy, "Behind Enemy Lines" (tu odnajdziesz sporo prototypów muzyki z Matrix Revolutions) czy też moim zdaniem udaną muzykę z "Jurassic Park III", również zawierającą szereg odnośników do partytur matrix'owskich :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#7 Post autor: Wawrzyniec » czw lip 24, 2008 23:34 pm

Mam nadzieję, że powróci, a na razie życzę mu sukcesu z tą operą:)
Przy czym chciałbym, aby mógł skomponować muzykę do jakiegoś naprawdę dobrego filmu, aby mógł w pełni wykorzystać swój potencjał.
Gdyż niestety jak się popatrzy na jego filmowgrafię to są to w większości niestety filmy nie najwyżyszch lotów :(
Warriors of Virture niedawno przesłuchałem i muszę przyznać, że jest to dobra i interesująca muzyka. Behind Enemy Lines jeszcze nie słuchałem.
Za to znam House on Hounted Hill i Jurrasic Park III. Co do ostatniej to nie jestem pewny, czy nawet sam John Williams nie polecił Dona Davisa jako swojego następcę.
Tylko muszę przyznać, że wszystkie te muzyki "mogą być" lub są "dobre" i niestety nie równają się Matrixowi. Więc czyżby rzeczywiście kompozytor jednej partytury? Mam nadzieję, że nie ale trudno mu będzie przebić The Matrix Revolutions i stworzyć chociażby taki utwór jak "Neodaemmerung".
Ale podoba mi się u Davis, że posiada swój własny styl, który w wielu tych przesłuchanych soundtrackach potrafię wyczuć:)



http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#8 Post autor: Tomek » pt lip 25, 2008 14:00 pm

Wawrzyniec pisze:Przy czym chciałbym, aby mógł skomponować muzykę do jakiegoś naprawdę dobrego filmu, aby mógł w pełni wykorzystać swój potencjał.
Gdyż niestety jak się popatrzy na jego filmowgrafię to są to w większości niestety filmy nie najwyżyszch lotów :(
Niestety. Ale już taki pech naprawdę dobrych i niedocenianych kompozytorów, że przeważnie muszą się babrać w takich filmowych knotach...
Wawrzyniec pisze:Co do ostatniej to nie jestem pewny, czy nawet sam John Williams nie polecił Dona Davisa jako swojego następcę.
Zgadza się.
Wawrzyniec pisze:Ale podoba mi się u Davis, że posiada swój własny styl, który w wielu tych przesłuchanych soundtrackach potrafię wyczuć:)
Niebagatelna technika, umiejętność pisania na wielką orkiestrę, chór, ciekawe eksperymenty elektroniczne, własny styl, doświadczenie w repertuarze klasycznym. Zwykły wyrobnik nie posiada takich zdolności ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#9 Post autor: Wawrzyniec » sob lip 26, 2008 13:44 pm

Niebagatelna technika, umiejętność pisania na wielką orkiestrę, chór, ciekawe eksperymenty elektroniczne, własny styl, doświadczenie w repertuarze klasycznym. Zwykły wyrobnik nie posiada takich zdolności ;)[/quote]

Jednym słowem, jest to muzyka oryginalna w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Co do wykorzystania chóru to pozwolę sobie na bardzo daleko posuniętą tezę, że John Williams "jakby wzorując się na Davisie" postawił na bogate wykorzystanie chóru Star Wars Revenge of the Sith. (Przy okazji mojego innego posta można wywnioskować, że jest to chyba moja ulubiona muzyczna część Sagi). Oczywiście nie mam wiedzy, czy Williams zna ścieżkę Davisa, ale jeżeli chodzi o wykorzystanie chóru to podobieństwa da się odczuć, przynajmniej ja tak mam.
Ameryki nie odkryję jak napiszę, że moim ulubionym utworem na płycie The Matrix Revolutions jest: "Neodämmerung". Szczególnie lubię ten początek grany na fortepianie. Wykorzystanie później również jeszcze dobitniej w utworze Juno Reactor vs. Don Davis "Navras", w którym razi mnie trochę, że miejscami za bardzo w coś technopodobnego przechodzi, ale za rewelacyjny początek, środek i koniec (chór i fortepian) utwór ten lubię:)

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#10 Post autor: Marek Łach » sob lip 26, 2008 17:05 pm

Davis jest jednym z nielicznych kompozytorów, którzy wnieśli w tej dekadzie coś świeżego do świata muzyki filmowej, a takich, którzy odświeżyli pełnoorkiestrową muzykę epicką to już na palcach można policzyć, tym bardziej więc ten człowiek zasługuje na uznanie. Niełatwa to muzyka, eksperymentalna, drapieżna i pełna brutalności, i chwała Wachowskim za to, że nie bali się dać Davisowi takiej swobody w doborze środków wyrazu. Nie jest to score, do którego wracam zbyt często, ale z pewnością zasługuje na miejsce w panteonie najciekawszej muzyki filmowej XXI w.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#11 Post autor: Tomek » sob lip 26, 2008 19:24 pm

Wawrzyniec pisze:Co do wykorzystania chóru to pozwolę sobie na bardzo daleko posuniętą tezę, że John Williams "jakby wzorując się na Davisie" postawił na bogate wykorzystanie chóru Star Wars Revenge of the Sith. (Przy okazji mojego innego posta można wywnioskować, że jest to chyba moja ulubiona muzyczna część Sagi). Oczywiście nie mam wiedzy, czy Williams zna ścieżkę Davisa, ale jeżeli chodzi o wykorzystanie chóru to podobieństwa da się odczuć, przynajmniej ja tak mam.
A "Duel of the Fates" z Mrocznego widma znasz? :) Bo jeżeli na czymś miałby Williams opierać chóralną muzykę w Zemście Sithów, to jedynie na samym sobie ;)

Co do znania ścieżki Davisa przez Williamsa, mniemam że pewnie zna ;) Co jak co, ale muzycznie pewnie Williams się na ludziach zna, a na dodatek przecież go rekomendował do Jurassic Park III, co mówi samo za siebie ;)
Wawrzyniec pisze:Ameryki nie odkryję jak napiszę, że moim ulubionym utworem na płycie The Matrix Revolutions jest: "Neodämmerung". Szczególnie lubię ten początek grany na fortepianie. Wykorzystanie później również jeszcze dobitniej w utworze Juno Reactor vs. Don Davis "Navras", w którym razi mnie trochę, że miejscami za bardzo w coś technopodobnego przechodzi, ale za rewelacyjny początek, środek i koniec (chór i fortepian) utwór ten lubię:)
Fantastyczny jest też kawałek następujący po "Neo(...)", "Why, Mr. Anderson?".

A z wypowiedzią Marka zgadzam się w całej rozciągłości. Gdyby dziś wybierać 10 najlepszych score'ów I dekady XXI z pewnością "Matrix Revolutions" miałoby tam należne miejsce.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

#12 Post autor: Ghostek » ndz lip 27, 2008 13:38 pm

Ostatnio intensywnie odświeżam sobie score z pierwszego Matrixa. Ilekroć słucham go ciągle uczę się czegoś nowego o tej muzyce. Może nie jest ona sama w sobie wybitnie oryginalna, bo kto zna wcześniejsze prace Davisa, wie, że stylistyka jaką posługiwał się w Matrixie, to wypadkowa jego conajmniej dziesięcioletnich eksperymentów w filmach grozy i s-f. Zadziwia jednak faktura muzyczna - jej umiejętność opowiadania historii za pomocą poszczególnych dźwięków i skal.

Neodammerung jest utworem wybitnym, ale wyżej cenię sobie chyba Burly Browl z dwójeczki. Tam dopiero widzimy prawdziwy kunszt Davisa w sprawnym operowaniu potężną masą dźwiękową. Polecam zapoznanie się z wcześniejszymi projektami tego utworu, mianowicie Multiple Replication (dostępne na edycji complete).

Cóż, facet talent ma, ino żeby jeszcze zabrał się teraz do roboty. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#13 Post autor: Wawrzyniec » pn lip 28, 2008 00:17 am

Zgadzam się, że jest to bardzo drapieżna i ostra muzyka :twisted: I właśnie dlatego nie każdemu ma prawo przypaść do gustu. Jak ja na przykład chciałem się z paroma osobami (które znają sie na muzyce i filmową też nie gardzą) podzielić moim, wtedy, odkryciem, to nie byli w stanie zrozumieć czym się tak zachwycam. Stwierdzili, że to jakieś "łomoty" i tym podobne. Takie "ostre" granie nie ma prawa każdemu się spodobać. Chociaż patrząc, że teraz większość "action score'ów" brzmi tak samo uważam dzieło Davisa za bardzo oryginalne. A po za tym czuję, może to nie zabrzmi zbyt fachowo, pełne wykorzystanie orkiestry :wink: Ten ogrom dźwięku przynajmniej na mnie robi wrażenie.
I ja też im częściej słucham tej muzyki (do wszystkich Matrixów) tym więcej w niej odkrywam. Także w tych utworach, które wcześniej pomijałem.
Nie miałem zamiaru pisać, że John Williams by kopiował Dona Davisa :wink: Tylko ja często sobie lubię zaraz po Matrix Revolutions włączyć Revenge of the Sith. Lub na odwrót, gdyż mimo wszystko trochę klimatycznie są podobne. Może po prostu to bogate wykorzystaniu chóru i orkiestracje sam w sobie w obu tych muzykach sprawiają, że takie mam skojarzenia :?:
"Neodämmerung" uważam za najlepszy utwór ze wszystkich trzech filmów. Zapewne, gdyż lubię także bardzo słuchać "Duel of the Fates" czy "Battle of the Heroes" :wink: "Burly Brawl" jest też świetnym utworem, chociaż sam mam problemy czy uznać, go jako samo dzieło Don Davisa? Czy nie bardziej jako dzieła Davisa przy współpracy z Juno Reactor? Mimo to uważam iż utwór jest naprawdę świetny. Zaś z plyty do Matrix Revolutions bardzo podoba mi się również utwór "Men in Metal".
Na razie Don Davis jest zajęty tę swoją operą, życzę mu sukcesu, ale także powrotu do świata filmu :)
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#14 Post autor: Paweł Stroiński » wt wrz 16, 2008 02:26 am

Póki jeszcze jest, chciałbym powiedzieć, że Varese Sarabande wydało Matrixa (pierwszego!) w wersji Deluxe. Ograniczenie do 3000 kopii. Ja sobie, z bratnią pomocą, zamówiłem.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#15 Post autor: Wawrzyniec » śr wrz 17, 2008 16:55 pm

Paweł Stroiński pisze:Póki jeszcze jest, chciałbym powiedzieć, że Varese Sarabande wydało Matrixa (pierwszego!) w wersji Deluxe. Ograniczenie do 3000 kopii. Ja sobie, z bratnią pomocą, zamówiłem.
To oczywiście bardzo dobra wiadomość, choć ja muszę przyznać, że akurat z pierwszej części muzyka mi się najmniej podobała. U Davisa widzę przeciwieństwo co do filmów Wachowskich: Tak jak następne filmy stają się coraz gorsze, tak muzyka z filmu na film staje się coraz lepsza.
I tak według mnie muzyka do Matrix Revolutions jest największym osiągnięciem Dona Davisa i cieszę się, że jest mi dane ją posiadać. Co prawda nie posiadam wersji rozszerzonej, dwupłytowej, ale i tak ta jedna płyta z ponad godziną muzyki robi swoje :D
Oczwiście życzę miłego słuchania :)

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

ODPOWIEDZ