No jakby nie było MCU dostajemy ze 3-4 razy do roku, a Avatara raz na 1,5 dekady.
Simon Franglen
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13161
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen
Gdyby to nie był Cameron, mielibyśmy już ze cztery Avatary do dzisiaj James nigdy nie słynął z bogatej filmografii ( Terminator, Obcy 2, Głębia, Terminator 2, Prawdziwe Kłamstwa, Titanic i Avatar, jakiejś tam Piranii nawet nie liczę ).
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
Uderz w stół a nożyce się odezwą.lis23 pisze: ↑wt maja 10, 2022 13:55 pmNie wiem, co Wy macie z tym Marvelem ...
Tak jakby ktoś Was zmuszał do chodzenia do kina a z drugiej strony, boli Was to, że inni oglądają i im się podoba.
Moim zdaniem, w Polsce nie ma tradycji czytania komiksów amerykańskich, bo one przez cały Komunizm były u nas nieobecne i pojawiły się dopiero w 1990 roku i przetrwały w formie miesięcznej do 1998 roku a i tak wybór tytułów był bardzo ubogi ( po trzy z DC i z Marvela + Wydanie Specjalne i Mega Marvel ) i o ile potem wychodziły jeszcze pojedyncze komiksy z Batmanem a Dobry Komiks próbował przez rok wskrzesić Marvela z kilkoma tytułami, tak prawdziwy powrót komiksów nastąpił na naszym rynku dopiero w połowie 2015 roku ( gdy Egmont wydał pierwsze tomy Strażników Galaktyki, Superior Spider Mana, Avengers i X-Men ), gdy MCU już królowało na kinowych ekranach. Ja sam poznałem wielu bohaterów Marvela z kina a nie z komiksów ale ja się interesowałem komiksem od zawsze a część polaków nawet nie wie, czy pierwszy był Asterix i Obelix, czy Kajko i Kokosz, a i taki Tin Tin był u nas równie znany, co w USA.
Nigdy nie lubiłem wojenek: PC vs konsole, Playstation vs Xbox, Marvel vs DC a teraz próbuje się wywołać wojenkę; MCU vs reszta świata.
Prawda jest taka, że każdy może oglądać co chce, a teraz jest tyle możliwości, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Swoją drogą, ciekawe, jak sobie ten drugi Avatar poradzi w porównaniu do MCU właśnie? Wyniki drugiego doktorka wskazują na to, że ludzie nadal nie mają dość, Thor 4 też sporo zarobi a takim w miarę bezpośrednim konkurentem Avatara 2 będzie Czarna Pantera 2 bez Czarnej Pantery i tu może być ciekawie - zobaczymy, czy Marvel przyciągnie widzów pomimo braku głównego bohatera w filmie.
Po 1. Co mamy z tym Marvelem... choćby to że nie można w temacie Franglena podyskutować o Avatarach, bo przylezie jakiś marvelowski fanboj i zacznie jęczeć jak to Marvel jest szykanowany i opowiadać historię amerykańskiego komiksu w Polsce.
Po 2. Nikt nas nie zmusza... Owszem, ale z drugiej strony, jakby Marvele nie zajmowały sal w kinach, to może na wolne miejsca wyświetlali by jakieś lepsze filmy...
Po 3. No z grubsza tak było z tymi komiksami, pamiętam z lat 90. Spider-Many i Punishery, no ale co z tego... jakby był wielki popyt, to by i wydawali więcej. Wychodzi na to, że jednak nie było i tylko wielomilionowa promocja w postaci filmów sprawiła, że ludzie zaczęli się tym interesować.
A po 4. Co do słów Tomka... Wszystko jest lepsze niż kolejny Marvel. Nawet sequel "365 dni"
...
No, dobra, przesadziłem.
Chociaż... w Marvelu nie ma seksu a w "365 dni" jest. I zdjęcia też tam były lepsze niż w "Marvelach", kiczowate, ale chociaż się starali z oświetleniem... hmm... OK, jednak nie przesadziłem.
A teraz wracajmy do Franglena i Avatara 2.
To ktoś rozpoznał aktorkę z 34 sek. teasera?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13161
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen
Gdy pojawił się zwiastun 'Avatara 2' to pojawiły się posty narzekające, że znowu Pandora, znowu dżungla, znowu to samo ...
Tutaj wyłania się przewaga kina na podstawie komiksów nad innymi gatunkami, o której sam nie pomyślałem - weźmy taki western: był on ograniczony czasem i miejscem akcji, podobnie kino "sandałowe", płaszcza i szpady, itp. Nawet filmy SF w dobie swojej dominacji opowiadały głównie o inwazji Kosmitów. Komiks to niewyczerpane źródło inspiracji, nieograniczone ani do miejsca ani do czasu akcji, bo mamy bohaterów bez super mocy i z mocami, Ziemian i Kosmitów, możemy osadzić akcję na Ziemi, w Kosmosie, w innym wymiarze, w multiversum, itp. Dlatego też ten gatunek filmowy jest tak popularny, bo praktycznie nie ma ograniczeń i można się tu też bawić konwencją, np. nowy Strange bawi się konwencją horroru.
"Szybcy i Wściekli 50"? Mówimy o kinie rozrywkowym a tutaj mamy inne pokolenie widzów i inne filmy, niż nawet w latach 90.tych.
Nie ma już gwiazd na miarę Stallone'a, Schwarzeneggera, Van Dame'a, Willis'a, itp. Teraz jest Robert Downey Jr ( który bez MCU słabo sobie radzi ), Chris Hemsworth, Chris Pratt, Chris Evans,itp. a jedyną uniwersalną gwiazdą, która jest już w każdej lodówce jest the Rock. Może to uproszczenie ale nie ma już takich gwiazd kina akcji jak kiedyś - powroty, jak Terminator i Matrix nie przynoszą oczekiwanych zysków, podobnie SF i widowiska typu Transformers, animacje też ucierpiały na pandemii i chyba jedynym gatunkiem, który zipie jest horror. Inną sprawą jest to, że teraz jest Netflix, HBO, Amazon, itp. i sporo gatunków przeniosło się właśnie tam.
https://8studs.wordpress.com/2016/11/20 ... a-egmontu/
Tutaj wyłania się przewaga kina na podstawie komiksów nad innymi gatunkami, o której sam nie pomyślałem - weźmy taki western: był on ograniczony czasem i miejscem akcji, podobnie kino "sandałowe", płaszcza i szpady, itp. Nawet filmy SF w dobie swojej dominacji opowiadały głównie o inwazji Kosmitów. Komiks to niewyczerpane źródło inspiracji, nieograniczone ani do miejsca ani do czasu akcji, bo mamy bohaterów bez super mocy i z mocami, Ziemian i Kosmitów, możemy osadzić akcję na Ziemi, w Kosmosie, w innym wymiarze, w multiversum, itp. Dlatego też ten gatunek filmowy jest tak popularny, bo praktycznie nie ma ograniczeń i można się tu też bawić konwencją, np. nowy Strange bawi się konwencją horroru.
Jakie lepsze filmy?Po 2. Nikt nas nie zmusza... Owszem, ale z drugiej strony, jakby Marvele nie zajmowały sal w kinach, to może na wolne miejsca wyświetlali by jakieś lepsze filmy...
"Szybcy i Wściekli 50"? Mówimy o kinie rozrywkowym a tutaj mamy inne pokolenie widzów i inne filmy, niż nawet w latach 90.tych.
Nie ma już gwiazd na miarę Stallone'a, Schwarzeneggera, Van Dame'a, Willis'a, itp. Teraz jest Robert Downey Jr ( który bez MCU słabo sobie radzi ), Chris Hemsworth, Chris Pratt, Chris Evans,itp. a jedyną uniwersalną gwiazdą, która jest już w każdej lodówce jest the Rock. Może to uproszczenie ale nie ma już takich gwiazd kina akcji jak kiedyś - powroty, jak Terminator i Matrix nie przynoszą oczekiwanych zysków, podobnie SF i widowiska typu Transformers, animacje też ucierpiały na pandemii i chyba jedynym gatunkiem, który zipie jest horror. Inną sprawą jest to, że teraz jest Netflix, HBO, Amazon, itp. i sporo gatunków przeniosło się właśnie tam.
Po prostu rynek był młody i taki TM Semic nie chciał inwestować w większą ilość serii, obecnie Egmont wydaje po ok. trzydzieści komiksów na miesiąc i dzięki sukcesowi komiksów Marvela i DC może wydawać komiksy Frankońskie i inne ambitne serie, więc zapotrzebowanie jednak jest.Po 3. No z grubsza tak było z tymi komiksami, pamiętam z lat 90. Spider-Many i Punishery, no ale co z tego... jakby był wielki popyt, to by i wydawali więcej. Wychodzi na to, że jednak nie było i tylko wielomilionowa promocja w postaci filmów sprawiła, że ludzie zaczęli się tym interesować.
https://8studs.wordpress.com/2016/11/20 ... a-egmontu/
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
Przecież zamiast dżungli jest ocean...
Co to w ogóle za argumentacja z czapy? W tych Twoich Marvelach w każdym jednym mamy naiwną, kliszową historyjkę o tym jak jeden ("dobry") szajbus w lateksie ratuje świat przed innym ("złym") szajbusem w lateksie. I co jest złego, że akcja kina wojennego toczy się na wojnie, filmu historycznego np. w średniowieczu, westerny w XIXwiecznym USA, a S-F w przyszłości. Na tym to polega. Jakoś Spider-man nie przenosi się w czasie do starożytności by uratować Jezusa, albo napierdalać się z dinozaurami w kredzie, jest tak samo ograniczony konwencją, a nawet bardziej, bo nawet przeklinać za bardzo nie może.lis23 pisze: ↑śr maja 11, 2022 10:51 amTutaj wyłania się przewaga kina na podstawie komiksów nad innymi gatunkami, o której sam nie pomyślałem - weźmy taki western: był on ograniczony czasem i miejscem akcji, podobnie kino "sandałowe", płaszcza i szpady, itp. Nawet filmy SF w dobie swojej dominacji opowiadały głównie o inwazji Kosmitów. Komiks to niewyczerpane źródło inspiracji, nieograniczone ani do miejsca ani do czasu akcji, bo mamy bohaterów bez super mocy i z mocami, Ziemian i Kosmitów, możemy osadzić akcję na Ziemi, w Kosmosie, w innym wymiarze, w multiversum, itp. Dlatego też ten gatunek filmowy jest tak popularny, bo praktycznie nie ma ograniczeń i można się tu też bawić konwencją, np. nowy Strange bawi się konwencją horroru.
Jak już ustaliliśmy: cokolwiek jest lepsze jak Marvel.
I koniec dyskusji na ten temat, bo póki co Simon Franglen żadnych Marveli nie obskakiwał i nie będziemy tu sztucznie promować tych tworów, gdy nie mają związku z jego osobą.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13161
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Simon Franglen
Skoro tak spłycasz filmy to "Avatar" także opowiada o tym, jak jeden, niebieski "szajbus" z pomocą innych, niebieskich "szajbusów' ratuje świat ( w tym wypadku Pandorę ) przed innymi "szajbusami", w tym wypadku, ludźmi
To się nazywa konwencja.
Powiesz mi, że film, w którym jeden policjant ratuje zakładników w opanowanym przez terrorystów wieżowcu jest bardziej wiarygodny? Realistyczny? Tu też jeden "szajbus" ratuje innych przed terrorystami a na końcu pokonuje tego złego "szajbusa"
W latach 80.tych i 90.tych filmy akcji były równie przesadzone, jak filmy superhero teraz, wystarczy obejrzeć jeden film kung fu / karate, żeby poznać fabułę i schemat ich wszystkich:
Zabił mi ojca, matkę, brata, siostrę, żonę, córkę, syna, nie dałem mu rady. Znalazłem Mistrza, który zgodził się mnie szkolić, po ciężkim treningu wyzwałem mego wroga i pokonałem go.
Kiedyś Costner powiedział lub napisał, czego widz oczekuje od bohatera filmowego, głównie kina akcji: bohater ma być niezniszczalny, nieomylny, ma reprezentować sobą wszystkie wartości, których nie reprezentuje widz, ma być taką projekcją idealnego człowieka, bo widzowie idealni nie są.
Mam 44 lata ( no, prawie ;P ) ale odnoszę wrażenie, że to Ty i Wawrzyniec Macie po 90 lat, chodzicie i zaczepiacie ludzi z tekstem: "Panie, kiedyś to było ... "
P.S: Możną tę dysputę przenieść do innego tematu?
To się nazywa konwencja.
Powiesz mi, że film, w którym jeden policjant ratuje zakładników w opanowanym przez terrorystów wieżowcu jest bardziej wiarygodny? Realistyczny? Tu też jeden "szajbus" ratuje innych przed terrorystami a na końcu pokonuje tego złego "szajbusa"
W latach 80.tych i 90.tych filmy akcji były równie przesadzone, jak filmy superhero teraz, wystarczy obejrzeć jeden film kung fu / karate, żeby poznać fabułę i schemat ich wszystkich:
Zabił mi ojca, matkę, brata, siostrę, żonę, córkę, syna, nie dałem mu rady. Znalazłem Mistrza, który zgodził się mnie szkolić, po ciężkim treningu wyzwałem mego wroga i pokonałem go.
Kiedyś Costner powiedział lub napisał, czego widz oczekuje od bohatera filmowego, głównie kina akcji: bohater ma być niezniszczalny, nieomylny, ma reprezentować sobą wszystkie wartości, których nie reprezentuje widz, ma być taką projekcją idealnego człowieka, bo widzowie idealni nie są.
Mam 44 lata ( no, prawie ;P ) ale odnoszę wrażenie, że to Ty i Wawrzyniec Macie po 90 lat, chodzicie i zaczepiacie ludzi z tekstem: "Panie, kiedyś to było ... "
P.S: Możną tę dysputę przenieść do innego tematu?
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33938
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
Najmocniej przepraszam, że odpowiadam ze spóźnieniem, ale wiadomo w moim wieku i bez tabletek człowiek nie jest już tak pamiętliwy.
Koper tu już wiele rzeczy powiedział, pod którymi mogę się tylko podpisać. I to też nie jest tak, że chcę zakazu Marvela, tylko chciałbym mieć większej różnorodności w kinie. A tak to kino spandexowe nie tylko dominuje kina, ale i telewizję. I to jest problem, gdyż z takim zapleczem jak Disney trudno innym konkurować, także jeżeli chodzi o koszty promocji. Nie wspominając, że teraz kiedy 90% kina rozrywkowego to filmy komiksowe, to też mało które studio zaryzykuje się postawić na jakiś oryginalny pomysł.
I fakt Cameron nie nakręcił wiele filmów, ale też każdy z nich jest kultowym hitem. Zresztą to już po tym zwiastunie widać tę dbałość do detali i efekty wody.
Wiadomo Marvel trzaska film jeden za drugim jak zamówienia w McDonald's. Ale też właśnie widać, jak te ich produkcje są podobne, wyglądają jak robione na taśmie. I znowu każdy z nas czasami korzysta z fastfoodów i nie chcę ich zabronić. Ale odmiana repertuaru od czasu do czasu nie byłaby zła.
A co do zwiastuna to mnie intryguje, że ten jeden wojskowy Navi wygląda jak Quartitch. Hm, ale przecież on zginął. Co też tutaj Cameron wymyślił, hm?
Czekam, czekam czekam...
Koper tu już wiele rzeczy powiedział, pod którymi mogę się tylko podpisać. I to też nie jest tak, że chcę zakazu Marvela, tylko chciałbym mieć większej różnorodności w kinie. A tak to kino spandexowe nie tylko dominuje kina, ale i telewizję. I to jest problem, gdyż z takim zapleczem jak Disney trudno innym konkurować, także jeżeli chodzi o koszty promocji. Nie wspominając, że teraz kiedy 90% kina rozrywkowego to filmy komiksowe, to też mało które studio zaryzykuje się postawić na jakiś oryginalny pomysł.
I fakt Cameron nie nakręcił wiele filmów, ale też każdy z nich jest kultowym hitem. Zresztą to już po tym zwiastunie widać tę dbałość do detali i efekty wody.
Wiadomo Marvel trzaska film jeden za drugim jak zamówienia w McDonald's. Ale też właśnie widać, jak te ich produkcje są podobne, wyglądają jak robione na taśmie. I znowu każdy z nas czasami korzysta z fastfoodów i nie chcę ich zabronić. Ale odmiana repertuaru od czasu do czasu nie byłaby zła.
A co do zwiastuna to mnie intryguje, że ten jeden wojskowy Navi wygląda jak Quartitch. Hm, ale przecież on zginął. Co też tutaj Cameron wymyślił, hm?
Czekam, czekam czekam...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
O którego chodzi?Wawrzyniec pisze: ↑pn maja 16, 2022 11:44 amA co do zwiastuna to mnie intryguje, że ten jeden wojskowy Navi wygląda jak Quartitch. Hm, ale przecież on zginął. Co też tutaj Cameron wymyślił, hm?
A że Stephen Lang ma w tym zagrać, to od dawna było wiadomo, zważywszy na wszystko co widzieliśmy w jedynce, to pewnie się okaże, że firma zdążyła mu uszykować na'vi klona, nim zginął i teraz coś z nim trzeba zrobić.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33938
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
Nie wygląda Ci on na Quaritcha? Szczególnie w tej pozie i z tym tatuażem na ramieniu?Koper pisze: ↑pn maja 16, 2022 18:09 pmO którego chodzi?Wawrzyniec pisze: ↑pn maja 16, 2022 11:44 amA co do zwiastuna to mnie intryguje, że ten jeden wojskowy Navi wygląda jak Quartitch. Hm, ale przecież on zginął. Co też tutaj Cameron wymyślił, hm?
A że Stephen Lang ma w tym zagrać, to od dawna było wiadomo, zważywszy na wszystko co widzieliśmy w jedynce, to pewnie się okaże, że firma zdążyła mu uszykować na'vi klona, nim zginął i teraz coś z nim trzeba zrobić.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
Nie jest to wykluczone
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Simon Franglen
Przeczytałem Quidicha i se myśle - gruby crossover, taki do obejrzenia tylko po trawie
#FUCKVINYL
Re: Simon Franglen
Też tak przeczytałem.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
To jakiś Harry Potter czy o co kaman, bo nie znam ?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Simon Franglen
Pierwsze skojarzenie dobre, więc już nie zgrywaj takiego alternatywnego.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26145
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Simon Franglen
Sprawdziłem na googlach i mi wyszło "quidditch" że to sport z HP, bo tak to nie kojarzyłem co to Adam wpisał, na pornhubie i xvideos nie ma takich otagowań.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński