Tom w branży zdaje się uchodzić za taki substytut Hansa, namaszczonym zresztą przez samego mistrza. Skoro nie możemy mieć Zimmera to bierzemy Junkie i jego popularność i coraz to nowsze projekty tylko to potwierdzają.nie wierzę, że taki wizjoner kina mógłby tak upaść... to by był szok kulturowy na poziomie wynalezienia płyty CD...
Druga sprawa, że James będzie pewnie chciał kogoś na wyłączność, słuchaj robię Avatary, na razie dwa, podpisujemy kontrakt, chcę Ciebie na lata 2019-2021, masz być dla mnie zawsze dostępny itp, mało które duże nazwisko, będzie mogło przystać na takie warunki, dlatego cały czas wydaje mi się, że najbliżej będzie tu emeryt Silvesti Skończy Avengersy, będzie miał zajęcie na następne lata, tym bardziej, że z Jimem już współpracował i ma w sobie wszystkie atrybuty, których Cameron pożąda, po Hornerze byłby to najbardziej naturalny wybór, pal licho w jakiej obecnie jest formie