Michael Giacchino - Jurassic World Trilogy

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#76 Post autor: Jedi-Master » pt cze 15, 2018 07:29 am

Typowy Giacchino jest jak typowy Williams - poziom nieosiągalny dla reszty lam ;)
Prawdę piszesz Lisu polać Ci :D

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#77 Post autor: hp_gof » pt cze 15, 2018 07:51 am

Francja nie ma nic wspólnego z Godzillą i śmiem wątpić, że Godzilla Desplata jest AŻ TAKA ZŁA, a Jurassic Michaela AŻ TAKI DOBRY. Oba scory w filmie były tylko tłem. Pomijam już mały szczegół, że Godzilli w Godzilli jest może 10 minut, a dinusie napierdzielają przez cały film. A Godzilla ma przynajmniej zajebisty temat przewodni w czołówce. Whatever ;)
W ogóle to jest zabawne, że jeśli z mojej strony padnie jakikolwiek argument krytyczny np. w stosunku do Majkela, to Adaś zawsze, niczym pies Pawłowa, od razu wylatuje z Godzillą i sugestią, że Olek umie w action score (co nie jest prawdą) itd. Bullshit, panie, bullshit. :)
A co ja skrytykowałem/wyśmiałem? Głównie to, że zachwyt nad tym scorem jest tak wielki, jakby komuś Pan Bóg się objawił i nic lepszego w życiu miało go już nie spotkać. No i to, że Majkel miałby brać JESZCZE WIĘCEJ scorów do, blockbusterów, kiedy już dzisiaj odcina kupony od kolejnych serii. Wolałbym, żeby szedł w jakość i różnorodność, a nie tylko ilość. To tyle.
lis23 pisze: Typowy Giacchino jest jak typowy Williams - poziom nieosiągalny dla reszty lam ;)
Jeśli masz na myśli lamy z RCP to zgoda, ale Giacchino do Williamsa jeszcze sporo brakuje, na pierwszy rzut do poprawy idzie oczywiście jakość nagrania (innych szpileczek wbijać nie będę) :D

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#78 Post autor: lis23 » pt cze 15, 2018 07:59 am

hp_gof, mi chodziło też o to, że "typowy Giacchino" to taki sam komplement, jak "typowy Williams" czy "typowy Desplat" - czyli oznacza to, że fan danego kompozytora dostanie tu to, na co czeka.
Nigdy nie wiedziałem, o co chodzi z tym "suchym dźwiękiem" u Giacchino? Nie jestem znawcą technicznej strony muzyki, więc dla mnie nie ma to większego wpływu na odbiór muzyki jako takiej.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#79 Post autor: hp_gof » pt cze 15, 2018 08:34 am

No ja słyszę różnicę, wiele osób ją słyszy. W Iniemamocnych strasznie mi to przeszkadzało, jak wczoraj słuchałem. A "typowy Giacchino" miało oznaczać "generic Giacchino", czyli "wtórny Giacchino". Owszem, jak ktoś lubi odgrzewane kotlety, to mu ten fast food będzie smakował, ale słysząc masę innych starych scorów w nowych scorach Giacchino trochę mnie to rozczarowuje. To tak jak z niektórymi filmami Disneya - niby ok, ale masz poczucie, że znowu to samo. Małpy 3 przynajmniej były lepsze od Małp 2, a Jurassic? Jak mnie nie porwała poprzednia część (zarówno filmowo, jak i muzycznie), tak nie porywa i ta część. No co ja na to poradzę?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#80 Post autor: Adam » pt cze 15, 2018 08:35 am

@HP, On nic nie odcina kuponów, bo Gjaczin ma życiówkę i pisze świetne rzeczy raz po raz. Wszystko co ostatnio brał było lepsze od poprzedniego, nawet sequele jego własnych rzeczy, więc?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#81 Post autor: lis23 » pt cze 15, 2018 08:42 am

hp_gof pisze:
pt cze 15, 2018 08:34 am
No ja słyszę różnicę, wiele osób ją słyszy. W Iniemamocnych strasznie mi to przeszkadzało, jak wczoraj słuchałem. A "typowy Giacchino" miało oznaczać "generic Giacchino", czyli "wtórny Giacchino". Owszem, jak ktoś lubi odgrzewane kotlety, to mu ten fast food będzie smakował, ale słysząc masę innych starych scorów w nowych scorach Giacchino trochę mnie to rozczarowuje. To tak jak z niektórymi filmami Disneya - niby ok, ale masz poczucie, że znowu to samo. Małpy 3 przynajmniej były lepsze od Małp 2, a Jurassic? Jak mnie nie porwała poprzednia część (zarówno filmowo, jak i muzycznie), tak nie porywa i ta część. No co ja na to poradzę?
A na czym ta różnica polega?
Czy Desplat i inni kompozytorzy również nie tworzą prac "generic"? (ilu narzekało na "plumkanie" Desplata?) Każdy kompozytor ma swój własny styl, każdy używa wypracowanych przez siebie środków wyrazu, charakterystycznych zagrań, itp. i każda praca jest mniej lub bardziej podobna do poprzedniej, bo prawie wszystko już było i ciężko jest o coś nowego.
Jeśli miałbym powiedzieć, że któryś kompozytor jest obecnie "generic", to byłby to Silvestri, bo tak brzmi większość jego nowych prac, nie ma w nich serca.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#82 Post autor: hp_gof » pt cze 15, 2018 08:55 am

Adam pisze:
pt cze 15, 2018 08:35 am
@HP, On nic nie odcina kuponów, bo Gjaczin ma życiówkę i pisze świetne rzeczy raz po raz. Wszystko co ostatnio brał było lepsze od poprzedniego, nawet sequele jego własnych rzeczy, więc?
W Małpach i w Coco aż tak bardzo nie odcinał, ale w Jurassicu i Iniemamocnych odcina. Star Trek 3 poza Yorktown - też odcinał.
lis23 pisze:A na czym ta różnica polega?
Czy Desplat i inni kompozytorzy również nie tworzą prac "generic"? (ilu narzekało na "plumkanie" Desplata?) Każdy kompozytor ma swój własny styl, każdy używa wypracowanych przez siebie środków wyrazu, charakterystycznych zagrań, itp. i każda praca jest mniej lub bardziej podobna do poprzedniej, bo prawie wszystko już było i ciężko jest o coś nowego.
No ok, styl stylem, ale jedne prace mimo wypracowanego stylu są wciąż w miarę świeże, czymś zaskakują (Małpy 3, Coco), a są takie, które są (przynajmniej dla mnie) siódmą wodą po kisielu i mam prawo narzekać, kiedy taki score się pojawi. Ok, wy odnajdujecie w tym fun, nikt wam tego nie zabrania, natomiast ja już jestem tym nieco zmęczony (a przecież ogólnie lubię twórczość Giacchino) i nie rozumiem aż takich zachwytów. A rozumiałem zachwyty np. w stosunku do Małp 3 i do nich się nawet dołączyłem. Ale proszę na mnie nie zwracać uwagi ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#83 Post autor: lis23 » pt cze 15, 2018 09:01 am

Nie miałem okazji jeszcze przesłuchać obu nowych prac Michaela, tylko liznąłem początek "Iniemamocnych 2" i o ile sam początek jest dosyć ilustracyjny, to potem wchodzi jazz na większą skalę, niż w jedynce, więc to nie jest "siódma woda po kisielu", bo pierwsza część była pod tym względem bardziej stonowana, a tutaj jest jak w filmowym sequelu: więcej, mocniej, lepiej :)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#84 Post autor: Adam » pt cze 15, 2018 09:08 am

hp_gof pisze:
pt cze 15, 2018 08:55 am
ale w Jurassicu i Iniemamocnych odcina. Star Trek 3 poza Yorktown - też odcinał.
what?! przecież te scory są lepsze od jego poprzednich do tych serii :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#85 Post autor: Mystery » pt cze 15, 2018 09:14 am

hp_gof pamiętaj, że I2 i JW2 to sequele poprzednich jego prac, a i tak wprost przeciwnie, nic tu nie odcina, a tak jak w innych swoich "drugich częściach" Ghost Protocol, Into Darkness, War, prezentuje coś innego i nowego, pamiętając jednocześnie o stylu i duchu oryginałów, nie wiem co miałyby tu zrobić i jak miało by to brzmieć, żeby nie była to dosadnie powiedziana "siódma woda po kisielu".

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#86 Post autor: Jedi-Master » pt cze 15, 2018 09:17 am

Co tu dużo pisać Majkel wstąpił do Panteonu bogów muzyki filmowej.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#87 Post autor: Adam » pt cze 15, 2018 09:19 am

Mystery pisze:
pt cze 15, 2018 09:14 am
hp_gof pamiętaj, że I2 i JW2 to sequele poprzednich jego prac, a i tak wprost przeciwnie, nic tu nie odcina, a tak jak w innych swoich "drugich częściach" Ghost Protocol, Into Darkness, War, prezentuje coś innego i nowego, pamiętając jednocześnie o stylu i duchu oryginałów, nie wiem co miałyby tu zrobić i jak miało by to brzmieć, żeby nie była to dosadnie powiedziana "siódma woda po kisielu".
tak, i najlepsze że wychodzi to z ust kochającego Olka, który robi non stop te same ckliwe filmiki i dramaty krojone pod oskary i jest święto w muzyce filmowej jak raczy nie zaplumkać po raz enty. każdy score jaki Gjaczino ostatnio zrobił jest lepszy od poprzednika, nawet jego własnych prac. to nawet hejeterzy podkręslają, co widać po reckach na świecie.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#88 Post autor: hp_gof » pt cze 15, 2018 09:47 am

No nie zgodzę się, w Iniemamocnych 2 słyszałem dużo Inside Out chociażby i innych animacji, a co do tego, że jest więcej i mocniej - zgoda, ale "więcej, (głośniej) i mocniej" to są standardy RCP :P
Adam, w jakiej Ty rzeczywistości żyjesz? Giacchino = same animacje i blockbustery. Olek (weźmy chociażby ostatnie 12 miesięcy) = kolorowa space opera, czarna komedia kryminalna, romantyczna baśń w czasach zimnej wojny, dziwaczna wesandersonowska animacja i parę mniejszych projektów. Kto tu ma bardziej zróżnicowany repertuar gatunkowy? Za dużo chyba wczoraj wypiłeś i za dużo masz latek na karku, bo pamięć już szwankuje ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#89 Post autor: Adam » pt cze 15, 2018 10:02 am

hp_gof pisze:
pt cze 15, 2018 09:47 am
kolorowa space opera, czarna komedia kryminalna, romantyczna baśń w czasach zimnej wojny, dziwaczna wesandersonowska animacja i parę mniejszych projektów.
i do wszystkich to samo plumkanie z wyjątkiem Bessona gdzie wstawił odrzucony score z Łotra :mrgreen:
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#90 Post autor: hp_gof » pt cze 15, 2018 10:10 am

Widzę, że plumkanie stało się tak szerokim pojęciem, że wszystko już można pod nie podpiąć :roll: Dobra, koniec offtopu.

ODPOWIEDZ