Prawdę piszesz Lisu polać CiTypowy Giacchino jest jak typowy Williams - poziom nieosiągalny dla reszty lam
Michael Giacchino - Jurassic World Trilogy
-
- Spec od additional music
- Posty: 668
- Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Francja nie ma nic wspólnego z Godzillą i śmiem wątpić, że Godzilla Desplata jest AŻ TAKA ZŁA, a Jurassic Michaela AŻ TAKI DOBRY. Oba scory w filmie były tylko tłem. Pomijam już mały szczegół, że Godzilli w Godzilli jest może 10 minut, a dinusie napierdzielają przez cały film. A Godzilla ma przynajmniej zajebisty temat przewodni w czołówce. Whatever
W ogóle to jest zabawne, że jeśli z mojej strony padnie jakikolwiek argument krytyczny np. w stosunku do Majkela, to Adaś zawsze, niczym pies Pawłowa, od razu wylatuje z Godzillą i sugestią, że Olek umie w action score (co nie jest prawdą) itd. Bullshit, panie, bullshit.
A co ja skrytykowałem/wyśmiałem? Głównie to, że zachwyt nad tym scorem jest tak wielki, jakby komuś Pan Bóg się objawił i nic lepszego w życiu miało go już nie spotkać. No i to, że Majkel miałby brać JESZCZE WIĘCEJ scorów do, blockbusterów, kiedy już dzisiaj odcina kupony od kolejnych serii. Wolałbym, żeby szedł w jakość i różnorodność, a nie tylko ilość. To tyle.
W ogóle to jest zabawne, że jeśli z mojej strony padnie jakikolwiek argument krytyczny np. w stosunku do Majkela, to Adaś zawsze, niczym pies Pawłowa, od razu wylatuje z Godzillą i sugestią, że Olek umie w action score (co nie jest prawdą) itd. Bullshit, panie, bullshit.
A co ja skrytykowałem/wyśmiałem? Głównie to, że zachwyt nad tym scorem jest tak wielki, jakby komuś Pan Bóg się objawił i nic lepszego w życiu miało go już nie spotkać. No i to, że Majkel miałby brać JESZCZE WIĘCEJ scorów do, blockbusterów, kiedy już dzisiaj odcina kupony od kolejnych serii. Wolałbym, żeby szedł w jakość i różnorodność, a nie tylko ilość. To tyle.
Jeśli masz na myśli lamy z RCP to zgoda, ale Giacchino do Williamsa jeszcze sporo brakuje, na pierwszy rzut do poprawy idzie oczywiście jakość nagrania (innych szpileczek wbijać nie będę)lis23 pisze: Typowy Giacchino jest jak typowy Williams - poziom nieosiągalny dla reszty lam
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13110
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
hp_gof, mi chodziło też o to, że "typowy Giacchino" to taki sam komplement, jak "typowy Williams" czy "typowy Desplat" - czyli oznacza to, że fan danego kompozytora dostanie tu to, na co czeka.
Nigdy nie wiedziałem, o co chodzi z tym "suchym dźwiękiem" u Giacchino? Nie jestem znawcą technicznej strony muzyki, więc dla mnie nie ma to większego wpływu na odbiór muzyki jako takiej.
Nigdy nie wiedziałem, o co chodzi z tym "suchym dźwiękiem" u Giacchino? Nie jestem znawcą technicznej strony muzyki, więc dla mnie nie ma to większego wpływu na odbiór muzyki jako takiej.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
No ja słyszę różnicę, wiele osób ją słyszy. W Iniemamocnych strasznie mi to przeszkadzało, jak wczoraj słuchałem. A "typowy Giacchino" miało oznaczać "generic Giacchino", czyli "wtórny Giacchino". Owszem, jak ktoś lubi odgrzewane kotlety, to mu ten fast food będzie smakował, ale słysząc masę innych starych scorów w nowych scorach Giacchino trochę mnie to rozczarowuje. To tak jak z niektórymi filmami Disneya - niby ok, ale masz poczucie, że znowu to samo. Małpy 3 przynajmniej były lepsze od Małp 2, a Jurassic? Jak mnie nie porwała poprzednia część (zarówno filmowo, jak i muzycznie), tak nie porywa i ta część. No co ja na to poradzę?
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
@HP, On nic nie odcina kuponów, bo Gjaczin ma życiówkę i pisze świetne rzeczy raz po raz. Wszystko co ostatnio brał było lepsze od poprzedniego, nawet sequele jego własnych rzeczy, więc?
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13110
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
A na czym ta różnica polega?hp_gof pisze: ↑pt cze 15, 2018 08:34 amNo ja słyszę różnicę, wiele osób ją słyszy. W Iniemamocnych strasznie mi to przeszkadzało, jak wczoraj słuchałem. A "typowy Giacchino" miało oznaczać "generic Giacchino", czyli "wtórny Giacchino". Owszem, jak ktoś lubi odgrzewane kotlety, to mu ten fast food będzie smakował, ale słysząc masę innych starych scorów w nowych scorach Giacchino trochę mnie to rozczarowuje. To tak jak z niektórymi filmami Disneya - niby ok, ale masz poczucie, że znowu to samo. Małpy 3 przynajmniej były lepsze od Małp 2, a Jurassic? Jak mnie nie porwała poprzednia część (zarówno filmowo, jak i muzycznie), tak nie porywa i ta część. No co ja na to poradzę?
Czy Desplat i inni kompozytorzy również nie tworzą prac "generic"? (ilu narzekało na "plumkanie" Desplata?) Każdy kompozytor ma swój własny styl, każdy używa wypracowanych przez siebie środków wyrazu, charakterystycznych zagrań, itp. i każda praca jest mniej lub bardziej podobna do poprzedniej, bo prawie wszystko już było i ciężko jest o coś nowego.
Jeśli miałbym powiedzieć, że któryś kompozytor jest obecnie "generic", to byłby to Silvestri, bo tak brzmi większość jego nowych prac, nie ma w nich serca.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
W Małpach i w Coco aż tak bardzo nie odcinał, ale w Jurassicu i Iniemamocnych odcina. Star Trek 3 poza Yorktown - też odcinał.
No ok, styl stylem, ale jedne prace mimo wypracowanego stylu są wciąż w miarę świeże, czymś zaskakują (Małpy 3, Coco), a są takie, które są (przynajmniej dla mnie) siódmą wodą po kisielu i mam prawo narzekać, kiedy taki score się pojawi. Ok, wy odnajdujecie w tym fun, nikt wam tego nie zabrania, natomiast ja już jestem tym nieco zmęczony (a przecież ogólnie lubię twórczość Giacchino) i nie rozumiem aż takich zachwytów. A rozumiałem zachwyty np. w stosunku do Małp 3 i do nich się nawet dołączyłem. Ale proszę na mnie nie zwracać uwagilis23 pisze:A na czym ta różnica polega?
Czy Desplat i inni kompozytorzy również nie tworzą prac "generic"? (ilu narzekało na "plumkanie" Desplata?) Każdy kompozytor ma swój własny styl, każdy używa wypracowanych przez siebie środków wyrazu, charakterystycznych zagrań, itp. i każda praca jest mniej lub bardziej podobna do poprzedniej, bo prawie wszystko już było i ciężko jest o coś nowego.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13110
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Nie miałem okazji jeszcze przesłuchać obu nowych prac Michaela, tylko liznąłem początek "Iniemamocnych 2" i o ile sam początek jest dosyć ilustracyjny, to potem wchodzi jazz na większą skalę, niż w jedynce, więc to nie jest "siódma woda po kisielu", bo pierwsza część była pod tym względem bardziej stonowana, a tutaj jest jak w filmowym sequelu: więcej, mocniej, lepiej
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
what?! przecież te scory są lepsze od jego poprzednich do tych serii
#FUCKVINYL
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
hp_gof pamiętaj, że I2 i JW2 to sequele poprzednich jego prac, a i tak wprost przeciwnie, nic tu nie odcina, a tak jak w innych swoich "drugich częściach" Ghost Protocol, Into Darkness, War, prezentuje coś innego i nowego, pamiętając jednocześnie o stylu i duchu oryginałów, nie wiem co miałyby tu zrobić i jak miało by to brzmieć, żeby nie była to dosadnie powiedziana "siódma woda po kisielu".
-
- Spec od additional music
- Posty: 668
- Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Co tu dużo pisać Majkel wstąpił do Panteonu bogów muzyki filmowej.
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
tak, i najlepsze że wychodzi to z ust kochającego Olka, który robi non stop te same ckliwe filmiki i dramaty krojone pod oskary i jest święto w muzyce filmowej jak raczy nie zaplumkać po raz enty. każdy score jaki Gjaczino ostatnio zrobił jest lepszy od poprzednika, nawet jego własnych prac. to nawet hejeterzy podkręslają, co widać po reckach na świecie.Mystery pisze: ↑pt cze 15, 2018 09:14 amhp_gof pamiętaj, że I2 i JW2 to sequele poprzednich jego prac, a i tak wprost przeciwnie, nic tu nie odcina, a tak jak w innych swoich "drugich częściach" Ghost Protocol, Into Darkness, War, prezentuje coś innego i nowego, pamiętając jednocześnie o stylu i duchu oryginałów, nie wiem co miałyby tu zrobić i jak miało by to brzmieć, żeby nie była to dosadnie powiedziana "siódma woda po kisielu".
#FUCKVINYL
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
No nie zgodzę się, w Iniemamocnych 2 słyszałem dużo Inside Out chociażby i innych animacji, a co do tego, że jest więcej i mocniej - zgoda, ale "więcej, (głośniej) i mocniej" to są standardy RCP
Adam, w jakiej Ty rzeczywistości żyjesz? Giacchino = same animacje i blockbustery. Olek (weźmy chociażby ostatnie 12 miesięcy) = kolorowa space opera, czarna komedia kryminalna, romantyczna baśń w czasach zimnej wojny, dziwaczna wesandersonowska animacja i parę mniejszych projektów. Kto tu ma bardziej zróżnicowany repertuar gatunkowy? Za dużo chyba wczoraj wypiłeś i za dużo masz latek na karku, bo pamięć już szwankuje
Adam, w jakiej Ty rzeczywistości żyjesz? Giacchino = same animacje i blockbustery. Olek (weźmy chociażby ostatnie 12 miesięcy) = kolorowa space opera, czarna komedia kryminalna, romantyczna baśń w czasach zimnej wojny, dziwaczna wesandersonowska animacja i parę mniejszych projektów. Kto tu ma bardziej zróżnicowany repertuar gatunkowy? Za dużo chyba wczoraj wypiłeś i za dużo masz latek na karku, bo pamięć już szwankuje
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
i do wszystkich to samo plumkanie z wyjątkiem Bessona gdzie wstawił odrzucony score z Łotra
#FUCKVINYL
Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)
Widzę, że plumkanie stało się tak szerokim pojęciem, że wszystko już można pod nie podpiąć Dobra, koniec offtopu.