John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Radek
Spec od additional music
Posty: 670
Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
Lokalizacja: Otwocki Rów

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#331 Post autor: Radek » pt maja 25, 2018 14:17 pm

Ok, dzięki :)

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1436
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#332 Post autor: Pawel P. » pt maja 25, 2018 14:25 pm

Adam, Wojtek, nie ukrywam, że uznaję Johna Williamsa za najlepszego kompozytora muzyki filmowej, ale to nie oznacza, że wszystko, co wydaje, jest dla mnie bezkonkurencyjną świętością. Na przykład bardzo lubię The Post, ale wyżej w zeszłym roku oceniłem Małpy Giacchino. I to nie ja, z tego, co zauważyłem, nadużywam na tym forum określeń typu „bóg”, „geniusz”, „score roku” etc. (w ogóle ich nie używam). Na Jwfan.com 90 procent opinii na temat TAOF to zachwyty (większe niż The Last Jedi), więc nie jestem w mniejszości, chociaż prawdę mówiąc, mało mnie obchodzi, co inni sądzą o muzyce, która mi się podoba lub nie. Ale tu musiałem zareagować, bo ten temat nie jest dla mnie generic - jeść odwrotnością generic. Dla mnie. A Wy piszecie, że jest "generic", jakby to była oczywistość. Jest co najwyżej Waszym zdaniem.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#333 Post autor: Adam » pt maja 25, 2018 15:22 pm

A i takie fajne porównanie - Lost In Space Lennertza gdyby miało mocarny temat zjada na śniadanie ten score, no ale niestety i ma też pecha powstać do słabego serialu i być "tylko" telewizyjną muzyczką, które niestety nie są należycie doceniane w branży i w mediach.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#334 Post autor: Koper » pt maja 25, 2018 16:58 pm

lis23 pisze: Można się było też w ciemno spodziewać, że nie spodoba się też Tobie - naczelnej forumowej marudzie, obok Wawrzyńca i chyba niejakiego Mefisto ;0 Panowie są już chyba za starzy, żeby się po prostu dobrze bawić w kinie - ale, zaraz, zapomniałem, przecież to Polska, naród malkontentów i narzekaczy ;)
A dlaczego użyłeś czasu przeszłego, tak jakbym już go oglądał? Jeśli obstawiasz, że mi się nie spodoba, to obstawiaj nadal, bo ciągle go nie widziałem i możesz tylko mieć przypuszczenia (w czasie teraźniejszym), że mi się nie będzie podobał (w czasie przyszłym). :P

Ciekawe, że jak Ty sam na coś narzekasz, to nie wypominasz sam sobie polactwa i narzekactwa, ale nie daj Bóg, ktoś się ośmieli skrytykować filmopodobny wyrób spod znaku Marvel lub Disney... :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#335 Post autor: Wojteł » pt maja 25, 2018 17:19 pm

Piotr, podaj nam przykłady czegoś, co jest generic, żeby wiedzieć, jak brzmi jego odwrotnośc. Albo przykłady czegoś, co jest generic dla stylu Williamsa :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#336 Post autor: Adam » pt maja 25, 2018 17:46 pm

Paweł ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#337 Post autor: Koper » pt maja 25, 2018 17:46 pm

Wojtek pisze:
pt maja 25, 2018 17:19 pm
Piotr, podaj nam przykłady czegoś, co jest generic, żeby wiedzieć, jak brzmi jego odwrotnośc. Albo przykłady czegoś, co jest generic dla stylu Williamsa :P
Bóg nigdy nie jest generic. ;)
Wojtek pisze:
pt maja 25, 2018 02:53 am
tak w temacie Twojej wypowiedzi - bardzo mi się kojarzył z tymi wszystkimi łatwymi do zapomnienia filmami, które chciały zbudowac franczyzę i przygotować wszystko pod sequele, które nigdy nie powstaną, bo nikt nie dał o pierwszą część najmniejszego jebania, tak jak John Carter czy Jupister Ascending.
No co Ty, aż tak źle jest? :(
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1436
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#338 Post autor: Pawel P. » pt maja 25, 2018 18:04 pm

Wojtek pisze:
pt maja 25, 2018 17:19 pm
Piotr, podaj nam przykłady czegoś, co jest generic, żeby wiedzieć, jak brzmi jego odwrotnośc. Albo przykłady czegoś, co jest generic dla stylu Williamsa :P
Po co? To nie ja wyskoczyłem z tym "generic". Oczywiście mógłbym podać przykłady moim zdaniem słabszych czy mniej mnie absorbujących prac Williamsa, ale szczerze mówić, nie chce mi się.

Płyta wreszcie fizycznie w posiadaniu, będzie czego słuchać w weekend! Jednak CD to CD :)

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1147
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#339 Post autor: galljaronim » pt maja 25, 2018 18:07 pm

Jak w końcu prezentuje się okładka Solo? W empiku jest tytuł na czarnym tle. Mam nadzieję, że to nie to.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#340 Post autor: Wojteł » pt maja 25, 2018 18:08 pm

Pawel P. pisze:
pt maja 25, 2018 18:04 pm
Wojtek pisze:
pt maja 25, 2018 17:19 pm
Piotr, podaj nam przykłady czegoś, co jest generic, żeby wiedzieć, jak brzmi jego odwrotnośc. Albo przykłady czegoś, co jest generic dla stylu Williamsa :P
Po co? To nie ja wyskoczyłem z tym "generic". Oczywiście mógłbym podać przykłady moim zdaniem słabszych czy mniej mnie absorbujących prac Williamsa, ale szczerze mówić, nie chce mi się.
Po to, by udowodnić, że to jest przeciwieństwo generic. Atakujesz naszą tezę, a Twoim jedynym argumentem jest "nieprawda". Jak nie masz nic więcej na udowodnienie swoich słów, niż "wcale nie", to się zwyczajnie nie odzywaj, albo ogranicz do "mi się podoba", bo nic nie wnosisz do dyskusji i jeszcze się dziwisz, że ktoś Cię prosi o podparcie swoich słów czymkolwiek merytorycznym.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#341 Post autor: Wojteł » pt maja 25, 2018 18:14 pm

Koper pisze:
pt maja 25, 2018 17:46 pm
Wojtek pisze:
pt maja 25, 2018 02:53 am
tak w temacie Twojej wypowiedzi - bardzo mi się kojarzył z tymi wszystkimi łatwymi do zapomnienia filmami, które chciały zbudowac franczyzę i przygotować wszystko pod sequele, które nigdy nie powstaną, bo nikt nie dał o pierwszą część najmniejszego jebania, tak jak John Carter czy Jupister Ascending.
No co Ty, aż tak źle jest? :(

No, może nie aż tak źle jak Jupiter, ale nikt by nie dał jebania o ten film, gdyby nie był spod szyldu SW. To jest takie nawet "enjoyable", ale w dużo większym stopniu "forgettable". Powiem inaczej, to jest jak posty Pawła: można rzucić okiem, ale niczego odkrywczego się z nich nie dowiesz :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#342 Post autor: Adam » pt maja 25, 2018 18:27 pm

galljaronim pisze:
pt maja 25, 2018 18:07 pm
Jak w końcu prezentuje się okładka Solo?
Tak:

Obrazek

Wojtek, Williams nie ma generic rzeczy!! :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1436
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#343 Post autor: Pawel P. » pt maja 25, 2018 18:29 pm

Wojtek pisze:
pt maja 25, 2018 18:08 pm
Pawel P. pisze:
pt maja 25, 2018 18:04 pm
Wojtek pisze:
pt maja 25, 2018 17:19 pm
Piotr, podaj nam przykłady czegoś, co jest generic, żeby wiedzieć, jak brzmi jego odwrotnośc. Albo przykłady czegoś, co jest generic dla stylu Williamsa :P
Po co? To nie ja wyskoczyłem z tym "generic". Oczywiście mógłbym podać przykłady moim zdaniem słabszych czy mniej mnie absorbujących prac Williamsa, ale szczerze mówić, nie chce mi się.
Po to, by udowodnić, że to jest przeciwieństwo generic. Atakujesz naszą tezę, a Twoim jedynym argumentem jest "nieprawda". Jak nie masz nic więcej na udowodnienie swoich słów, niż "wcale nie", to się zwyczajnie nie odzywaj, albo ogranicz do "mi się podoba", bo nic nie wnosisz do dyskusji i jeszcze się dziwisz, że ktoś Cię prosi o podparcie swoich słów czymkolwiek merytorycznym.
Widzę, że nerwy ponoszą... Odpiszę Ci później jak wrócę do domu lub jutro rano, mimo dość słabego tonu Twojego wpisu.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#344 Post autor: lis23 » pt maja 25, 2018 19:17 pm

Koper - ja rzadko na coś narzekam, film musi być już na prawdę zły ("Obcy Przymierze" lub nowa "Mumia"), żebym mu nie dał szansy. Z ostatnich głośnych premier nie podeszła mi "Dunkierka" (ale ja mam ogólnie problem z Nolanem, który jest przereklamowany i przeintelektualizowany) oraz "Łowca Androidów 2049" (jedno z najgorszych doznań kinowych, ever).

Ghostek - ja nie oceniam filmu na dwa lata przed jego premierą - owszem, wklejam czyjeś opinie o filmach, które mają swoją premierę, ale to tylko wtedy, gdy trudno mi w te opinie i oceny uwierzyć. Zauważyłem, że internetowi znawcy (przynajmniej Ci od komiksów) mają dziwnie podobny gust i ich recenzje prawie niczym się nie różnią: gnoją te same filmy, wymieniając te same zalety i wady, tak więc, nie ma się co przejmować recenzjami i opiniami innych.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)

#345 Post autor: Ghostek » pt maja 25, 2018 21:26 pm

Byłem, widziałem, nawet nieźle się bawiłem, ale...

Więcej wkrótce. ;)
Obrazek

ODPOWIEDZ