Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)

#31 Post autor: Adam » sob kwie 07, 2018 16:01 pm

Album ładnie wydany, gruby booklet, szkoda tylko że nawalone kartek samych fot, a tylko krótka wypowiedź od Jana no i lista i crew.
#FUCKVINYL


hp_gof

Re: Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)

#33 Post autor: hp_gof » pt maja 04, 2018 18:04 pm

Muzyki w filmie niemalże nie ma. Tzn. jest, ale jako tapeta. Niestety ten "sequel" Quo Vadis niewiele wnosi. Do ewentualnego zapamiętania tylko główny temat. Dubbing da się jakoś przeżyć (przeżyłem w Marii Magdalenie, przeżyłem i tutaj), ale niestety dialogi brzmią momentami dość "dydaktycznie". No ale wiele biblijnych filmów ma ten problem.

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2837
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)

#34 Post autor: swordfish » sob maja 05, 2018 06:22 am

Czemu nas polski dystrybutor UIP uszczęśliwia dubbingiem? Mógłby dać dwie wersje - z napisami i z polskimi głosami, jak już tak bardzo chciał. Za moich czasów to było nie do pomyślenia. Nikt nie myślał, aby dubbingować nawet filmy familijne takie jak "E. T." czy "Muppety jadą do Hollywood". Całe rodziny z dziećmi szły na filmy z napisami i nikt nie grymasił. Dzieciaki musiały szybko nauczyć się czytać, aby coś zrozumieć.
Ciekawe, że w "Tam gdzie mieszka Bóg" wszystko jest zdubbingowane po za Papieżem Franciszkiem (mówi z lektorem).
Wracając do muzyki. Nudne, stylowe bzęczenie. Do poduszki idealne, od razu zasypiam. Dam jeszcze szansę na kilka odsłuchów, bo potencjał ma, aby w końcu mnie ująć za serce.

ODPOWIEDZ