Całkiem ok, chociaż ten plot armour niektórych postaci to już był tak absurdalny, że ciężko było się nie śmiać - np. jak gwardziści trzymają Ezrę nieruchomo trzy metry nad głowami szturmowców, którzy mimo to nie są w stanie go trafić. Te purgille niszczące krążowniki to też już lekka przesada, żeby to jeszcze robiły na zasadzie spychania je w na ziemię czy zderzenia ze sobą, ale nie, jak widać latający waleń > miliony ton metali (niech zapytają obsługę kontenerów kto wygrywa przy zderzeniu z wielorybem, bo to dość adekwatne porównanie). No i fakt, że dwie osoby bez żadnej zbroi dostały w tym serialu strzał w klatkę, i jednej nic nie było (scenka strasznie z dupy), a druga umierała 10 minut i zdążyła odpowiedzieć ogniem też jak dla mnie trochę robilo z logiki pannę lekkich obyczajów, bo wychodzi na to, że szturmowcy powinni iść do walki w żonobijkach a nie zbroi. Poza tym całkiem ok, Filoni powiedział, że dwie najważniejsze postacie przeżyły, więc czekam, co z nimi dalej będzie (chociaż nie bardzo sobie wyobrażam jak można przeżyć skok w nadświetlną na mostku statku z wybitymi szybami, ale pewnie nikt nigdy się do tego w żaden sposób nie ustosunkuje, tak samo jak do wskrzeszenia maula ). Większe mam problemy z poprzednimi odcinkami, bo ten cały wątek portali czasoprzestrzennych mimo, że całkiem fajnie zrobiony, to nie bardzo mi pasuje do SW. Z drugiej strony, teoretycznie pozwala to na usunięcie TLJ z kanonu
Ach, to było genialne. Jedyna scena, w której Hux się zachowuje tak, jak przystało na jego charakter w TFA, to scena, w której próbuje zabić nieprzytomnego Rena - i ten pomysł wyszedł od aktora, a nie reżysera. Dodajmy do tego scenę, w której Ren podczas bitwy o Crait uderza go wyciągniętą ręką, a Hux odlatuje w kąt - to wyglądało dosłownie jak żart wzięty z anime. Masakra. ALE TEN FILM JEST GENIALNY BO WYWRÓCIŁ NASZE OCZEKIWANIA I MA GENIALNY SCENARIUSZ!!!!!111ONEONEKoper pisze: ↑pn mar 12, 2018 19:28 pmNie no, sorry Lisu, scena z tym jak Poe ściemnia Huxa, że go nie słyszy idealnie odnalazłaby się w "SpaceBallsach", zresztą Hux w większości scen zachowuje się jak Lord Hełmofon. Czy Rick Moranis jeszcze żyje? Powinni mu załatwić jakieś cameo w kolejnej części.
Bardziej mi chodziło o aluzje do rzeczy, które przewijają się w obecnym dyskursie polityczno-społecznym: jeśli znasz termin "mansplaining", to może zauważyłeś że w filmie jest do niego konkretne odniesienie, jesli nie, to wygugluj i obejrzyj pierwszą rozmowę Holdo z Finnem. Do tego fioletowowłosa kobieta dosłownie rozrywa na strzępy "Supremację" Ponadto dostajemy wykład na temat tego, że kapitalizm jest zły (ważna lekcja od ludzi siedzących na miliardach dolarów) i że niewolnictwo jest złe, ale nie aż tak jak wykorzystywanie zwierząt (uwolnijmy te kosmiczne alpaki, a małe dzieci to jebać prądem). Ale z drugiej strony polityka in-universe jest chyba faktycznie jeszcze bardziej kulawa niż w TFA, zwłaszcza w momencie, gdy Ruch Oporu z dupy sam siebie zaczyna nazywać Rebelią (cuz nostalgia).
Krzysiek pisze: ↑pn mar 12, 2018 19:32 pmA jak ja pisałem, że to wszystko do dupy nikt mi nie wierzył . Zasadniczo fani SW dalej jarają się światem który po serii 4,5,6 został stworzony w komiksach oraz książkach (a nawet świetnych grach karcianych). I mogę się założyć z każdym osobno na tym Forum, że Kolega Lis nie przeczytał nawet trzech książek z serii SW "bo po co"....? A ilu z Was przeczytało z pięć? Prościej iść do kina...
Trochę się nie zgodzę. Przyznam, że sam czytałem mało powieści SW, ale głównie dlatego, że mało było takich perełek, jak np. Trylogia Thrawna - większość tej literatury to kiepskie pod względem stylu fanfici SW, z pomysłami, które nie bardzo pasują do uniwersum przedstawionego w filmach, tyle tylko, że sygnowane oficjalnym logiem. Dlatego byłem początkowo przychylny decyzji o usunięciu ich z kanonu, tym bardziej, że Disney stopniowo kanonizował niektóre postacie (np. właśnie Thrawna, i to razem z jego autorem). Wyglądało na to, że w przeciwieństwie do poprzedniej ery, gdzie każdy mógł pisać co chciał i o czym chciał, tutaj Story Group odgórnie planowało co może i powinno się znaleźć w uniwersum, a co będzie zbyt naciągane lub po prostu niespójne względem reszty źródeł. Niestety, wygląda na to, że dość szybko zaczęło im się to rozłazić i znów pozwolono niektórym twórcom trochę za bardzo odpłynąć.
BTW. Na twitterze wyciekło parę odrzuconych scen z TLJ, wrzucam dwie, ze względu na muzykę - w jednej słychać temp track Johnssona, w drugiej ciekawy aranż tematu Rey i jakąś wyspiarską muzykę źrodłową - zastanawiam się, czy to też temp, czy napisano to specjalnie do filmu.
https://twitter.com/cucumber__2/status/ ... 6589896705
https://twitter.com/cucumber__2/status/ ... 4805727232