LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
zapowiedzieli trasę symfoniczna, to sądzę że w nią też pojedzie, tym bardziej że ona nie będzie tak liczebna w koncerty.
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
klipy wydań black friday brzmią pysznie - Arnold dał ze swojej szuflady tasmy i brzmi jak wczoraj nagrywane
http://johndadlez.com/MP3/DieAnotherDay/1_01_OTB_EV.mp3
RIP Derek Chops Watkins
filmowe A Building Panic http://johndadlez.com/MP3/Titanic/2_01_ABP_FV.mp3
http://johndadlez.com/MP3/DieAnotherDay/1_01_OTB_EV.mp3
RIP Derek Chops Watkins
filmowe A Building Panic http://johndadlez.com/MP3/Titanic/2_01_ABP_FV.mp3
#FUCKVINYL
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
olbrzymia recka nowego Titanika - http://jameshorner-filmmusic.com/exclus ... scoveries/
#FUCKVINYL
-
- Spec od additional music
- Posty: 668
- Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Klipy baardzo smaczne Spotkania i Bond padną moim łupem.
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1047
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Adam to twoja wina. Sprzedalem dusze diablu za paciorki
Posluchalem sobie sampli i wlasciwie juz przy pierwszym z momentu kiedy schodza na dno z kamera bylem przekonany, ze jednak to musze kupic teraz - wlasnie teraz
Horner to w sumie moj ulubiony kompozytor i poza paroma wyjatkami z kazdego jego scoru zawsze cieszylem sie jak dziecko. Dla mnie wlasnie te rozne "zapychacze", ktorych nie uswiadczysz na oryginalnym albumie buduja swietna atmosfere, ktora pamietam z filmu - typowy przyklad to wlasnie ta 10 minutowa sekwencja z poczatku filmu jak filmuja Titanica pod woda i pozniej glownej bohaterce w starej wersji zbiera sie na wspomnienia - tym bardziej fajnie tego posluchac w pelnej wersji tak jak Horner to oryginalnie skomponowal i nagral.
Plus przeczytanie analizy/recenzji gotowego wydania tylko potwierdzilo, ze nie wydanego materialu jest znacznie wiecej i jest on duzo ciekawszy niz np w przypadku 2-plytowego Bravehearta, ktorego lyknalem bez zmruzenia oka.
Co do uzycia synthow to wlasnie caly Horner - takie mial podejscie - jedni go za to nienawidza innym to odpowiada - Braveheart stoi synthami i nie zmienia to faktu, ze slucha sie tego doskonale - podobne podejscie mial przy Titanicu.
Tak, ze Titanic i DAD przyjda z Intrady z paroma innymi rzeczami.
Posluchalem sobie sampli i wlasciwie juz przy pierwszym z momentu kiedy schodza na dno z kamera bylem przekonany, ze jednak to musze kupic teraz - wlasnie teraz
Horner to w sumie moj ulubiony kompozytor i poza paroma wyjatkami z kazdego jego scoru zawsze cieszylem sie jak dziecko. Dla mnie wlasnie te rozne "zapychacze", ktorych nie uswiadczysz na oryginalnym albumie buduja swietna atmosfere, ktora pamietam z filmu - typowy przyklad to wlasnie ta 10 minutowa sekwencja z poczatku filmu jak filmuja Titanica pod woda i pozniej glownej bohaterce w starej wersji zbiera sie na wspomnienia - tym bardziej fajnie tego posluchac w pelnej wersji tak jak Horner to oryginalnie skomponowal i nagral.
Plus przeczytanie analizy/recenzji gotowego wydania tylko potwierdzilo, ze nie wydanego materialu jest znacznie wiecej i jest on duzo ciekawszy niz np w przypadku 2-plytowego Bravehearta, ktorego lyknalem bez zmruzenia oka.
Co do uzycia synthow to wlasnie caly Horner - takie mial podejscie - jedni go za to nienawidza innym to odpowiada - Braveheart stoi synthami i nie zmienia to faktu, ze slucha sie tego doskonale - podobne podejscie mial przy Titanicu.
Tak, ze Titanic i DAD przyjda z Intrady z paroma innymi rzeczami.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
porównanie i zestawienie ogromu ilości niewydanej muzyki, która jest dostępna na nowym Titaniku:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... jd/pubhtml
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... jd/pubhtml
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1047
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Chyba mozemy podziekowac Cameronowi za jego sposob filmowania i wiecznych przerobek (perfekcjonizmu) - dzieki temu kompozytorzy czyt. Horner sa zmuszeni prawie do samego konca do wprowadzania poprawek i nagrywania kolejnych wersji roznych utworow. Dzieki temu przy takich wydaniach jak Titanic my fani mamy mozliwosc posluchania roznych wersji naszych ulubionych kawalkow.
Widzialem to zestawienie i domyslam sie ze dla Hornera to pewnie byl koszmar ale banan nie schodzil mi z twarzy widzac te wszystkie rozne wersje.
Pamietam jak przy Braveheart czulem sie zawiedziony jak niewiele nowej/alterantywnej muzy bylo na plycie poza tym co pojawilo sie w filmie - a filmowe wersje jak niewiele sie roznily albo w ogole od tego co juz bylo na albumie. Gibson zupelnie zaufal Hornerowi i praktycznie zaakceptowal od razu wszystko co ten oryginalnie skomponowal i nagral, dodatkowo chyba za bardzo nie namieszal przy finalnym montazu.
Widzialem to zestawienie i domyslam sie ze dla Hornera to pewnie byl koszmar ale banan nie schodzil mi z twarzy widzac te wszystkie rozne wersje.
Pamietam jak przy Braveheart czulem sie zawiedziony jak niewiele nowej/alterantywnej muzy bylo na plycie poza tym co pojawilo sie w filmie - a filmowe wersje jak niewiele sie roznily albo w ogole od tego co juz bylo na albumie. Gibson zupelnie zaufal Hornerowi i praktycznie zaakceptowal od razu wszystko co ten oryginalnie skomponowal i nagral, dodatkowo chyba za bardzo nie namieszal przy finalnym montazu.
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1158
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1047
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ale mi smaka narobiliscie na tego Titanica.
Zawsze mnie zastanawialo jak pakowacze z Lali sa w stanie wsadzic taka owinieta babelkami plyte do koperty.
Zawsze mnie zastanawialo jak pakowacze z Lali sa w stanie wsadzic taka owinieta babelkami plyte do koperty.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Wydanie już na plakacie promocyjnym wyglądało pięknie, ale booklet wyglada przepięknie na tym filmie. No i to chyba najładniejszy projekt Goldwassera, wreszcie po tylu latach partaniny mniejszej lub większej w paincie, się chłopak wyrobił - choć widzę tu mocną inspirację J.Titusem i w sumie gdybym nie wiedział, to bym strzelał ze to projektował Titus.
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1047
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Dokladnie, widzac booklet bylem pewien, ze to projekt Titusa, dopiero sie zorientowalem jak sobie zapauzowalem na chwile, ze to Goldwasser.
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
The entire score James Horner recorded IS on this release. Please note that James Cameron went in and edited, swapped and did his usual thing in post production which he is always prone to do.
MV
MV
#FUCKVINYL
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1047
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
W sumie to podoba mi sie podejscie do wydan u Lali. Wiem, ze czasami z ta dotatkowa plyta z alternatami to generalnie wytwornie lubia naciagac ale przynajmniej w ich przypadku ostatnio ta dodatkowa plyta w wersji jak przygotowuje ja Matessino ma jakis sens - tworzy cos na wzor alternatywnej wersji oryginalnego soundtracku. Wykorzystuje material, ktory rozni sie w jakis sposob i uklada go w jakis logiczny sposob, ktory ma sens przy sluchaniu. Tak bylo z A.I., Empire of the Sun i teraz z Titaniciem. Lubie sobie wracac czesto do tak przygotowanej plyty.
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1047
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Ciekawi mnie wasza opinia - majac mozliwosc posluchania muzy z Titanica tak jak zostala skomponowana przez Hornera zanim mu ja Camerom poszatkowal juz tradycyjnie, ktory z tych scorow zaslugiwal bardziej na Oscara: Legends of the Fall, Braveheart, Apollo czy Titanic.
To byl na prawde mocny okres dla Hornera i dla mnie osobiscie to ten oscar dla Hornera to raczej taka byla nagroda pocieszenia za poprzedni rok jak mial dwie nominacje: Braveheart i Apollo (dwa na prawde dobre scory) i objadl sie smakiem plus popularnosc piosenki z Titanica tez zrobila swoje.
Dla mnie Titanic zawsze mial najlepsza roznorodnosc muzyki akcji ale to wlasnie Braveheart a zaraz za nim Legends of the Fall sa tymi, ktore zaslugiwaly na te nagrode bardziej.
To byl na prawde mocny okres dla Hornera i dla mnie osobiscie to ten oscar dla Hornera to raczej taka byla nagroda pocieszenia za poprzedni rok jak mial dwie nominacje: Braveheart i Apollo (dwa na prawde dobre scory) i objadl sie smakiem plus popularnosc piosenki z Titanica tez zrobila swoje.
Dla mnie Titanic zawsze mial najlepsza roznorodnosc muzyki akcji ale to wlasnie Braveheart a zaraz za nim Legends of the Fall sa tymi, ktore zaslugiwaly na te nagrode bardziej.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: LA-LA LAND - PLANY WYDAWNICZE
Titanica kompletnego nie słyszałem i nigdy zbyt wielkim fanem tego score nie byłem, szczerze mówiąc (choć pierwszą płytę po latach kupiłem), ale zawsze naprawdę ceniłem Apollo 13 za inteligencję ilustracyjną i za oparcie dużej części narracji na bardzo precyzyjnie pisanych perkusjonaliach.
Legends of the Fall wolę (na podstawie oryginalnych albumów) od Bravehearta i to w zasadzie głównie dlatego, że było wcześniej. No i Samuel's Death, oczywiście.
Legends of the Fall wolę (na podstawie oryginalnych albumów) od Bravehearta i to w zasadzie głównie dlatego, że było wcześniej. No i Samuel's Death, oczywiście.