Dario Marianelli
Re: Dario Marianelli
dokładnie. przecież te ostinatka brzmią jak brzmią i nie ma co tego bronić..
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Dario Marianelli
Tylko, że ktoś, kto dostaje spazmów za każdym razem, kiedy wyda coś Brian Tyler, który może raz/dwa w życiu generic NIE był, nie jest za bardzo kompetentny do oceniania pod tym kątem. Zwłaszcza wpływów minimalizmu.Wawrzyniec pisze: ↑wt lis 21, 2017 13:12 pmTo, że coś odwołuję się do jakiś tradycji, czy wzoruje na wielkich mistrzach, wcale nie znaczy, że nie może być 'generic'.
Re: Dario Marianelli
i dlaczego tak kłamiesz? wielokrotnie pisałem że wydał kupę, wielokrotnie pisałem że nie lubie w ogóle i nie mam na półce kilku pierwszych lat jego kariery, wielokrotnie pisałem ostatnio że średniawo mu score wyszedł...Paweł Stroiński pisze: ↑wt lis 21, 2017 15:02 pmTylko, że ktoś, kto dostaje spazmów za każdym razem, kiedy wyda coś Brian Tyler,
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Dario Marianelli
Ale temat za każdym razem założysz i pięć stron napiszesz. Przecież na FSM już wiele razy się zastanawiali, czy albo Ci Tyler nie płaci, albo nim przypadkiem wręcz nie jesteś. Więc niekoniecznie kłamię.
A to, że nie lubisz początków jego twórczości to już insza inszość.
A to, że nie lubisz początków jego twórczości to już insza inszość.
Re: Dario Marianelli
a myślisz że mnie obchodzi co ktoś pisze na fsm na mój temat ? robiłem to by był szum przed FMF, cel osiągnąłem, ostatnio nie specjalnie postuję, bo jak mówił robi sobie przerwe, i na razie się to sprawdza, tak więc nie ma specjalnie co postować.
#FUCKVINYL
Re: Dario Marianelli
Wywiad z Dario:
http://www.filmmusicmag.com/?p=18259
http://www.filmmusicmag.com/?p=18259
Re: Dario Marianelli
"Darkest Hour" to najlepszy Marianelli przynajmniej od 4 lat (Miasta miłości). Jest tu sporo specyficznej (i jakże wyczekiwanej!) marianelliowskiej ekspresji, jest bardzo fajna muzyka "akcji", jest wreszcie sporo minimalizmu, który chyba w takim stopniu u niego nie był jeszcze używany, orkiestracja jest bogata i w miejscach znakomicie zachwyca ta jego brzmieniowa i tematyczna polifonia. Finałowy utwór godny jakiejś marianelliowskiej kompilacji Powrót do Wrighta okazał się zbawienny po kilku chudych latach.
Mam taką teorię, że Adam przesłuchał tylko pierwszy utwór (tam faktycznie jest solowy, ascetyczny fortepian) i stwierdził, że sobie potrolluje, jako że Marianelli znajduje się u niego na czarnej liście tzw. kompozytorów hambitnych. Szkoda nawet z tym polemizować. Muzyka Marianelliego tym razem broni się.
Mam taką teorię, że Adam przesłuchał tylko pierwszy utwór (tam faktycznie jest solowy, ascetyczny fortepian) i stwierdził, że sobie potrolluje, jako że Marianelli znajduje się u niego na czarnej liście tzw. kompozytorów hambitnych. Szkoda nawet z tym polemizować. Muzyka Marianelliego tym razem broni się.
Re: Dario Marianelli
większej bzdury dawno nie czytałem na tym forum Rozumiem że Desplat nie jest hambitnym kompozytorem, JNH też, Williams też itp?.. a jakoś półki mi się uginają pod ich liczbą hambitnych płyt .
i Dariuszka też mam płyty, co prawda tylko 3, i to z autografami, no ale nie zasługuje tą swoją karierą wybitną, by postawić ich tam więcej, mimo że bardzo się staram i wciąż czekam i się łudze na kolejne
biedny ja
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Dario Marianelli
Nie biedny, tylko mądry inaczej.
Re: Dario Marianelli
Adam, nie udawaj, że nie masz takiej listy, którą gdzieś trzymasz w szufladzie. Są na niej wszyscy, których tu cenimy - Richter, Johannsson, Desplat, Marianelli etc. a i Newman był na niej, tylko dwa razy Bonda napisał to się przefarbowałeś na jego fana
Nic tu nie zmienią autografy i płyty stojące na półce (można równie dobrze to podpiąć pod zwykłe zbieractwo), skoro na co dzień tych twórców lol-ujesz, trollujesz i zazwyczaj żadnego szacunku do nich nie masz.
A bzdury to piszesz jak dotąd o "Darkest Hour"
Nic tu nie zmienią autografy i płyty stojące na półce (można równie dobrze to podpiąć pod zwykłe zbieractwo), skoro na co dzień tych twórców lol-ujesz, trollujesz i zazwyczaj żadnego szacunku do nich nie masz.
A bzdury to piszesz jak dotąd o "Darkest Hour"
Re: Dario Marianelli
Tak, tak... ty i Olo...
Re: Dario Marianelli
Co z tego, że masz płyty Olka, skoro non stop mu szpilki wbijasz, Brutusie?
Re: Dario Marianelli
nie non stop, tylko wtedy jak zasłuży, każdemu tak robię, bo fan ma prawo oceniać poczynania swoich mistrzuni, a nie jak siedlisko RCP u Hybrida którzy nie pozwalają złego słowa powiedzieć na jakikolwiek score bo każdy to wg nich geniusz..
#FUCKVINYL