Michał Lorenc

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michał Lorenc

#316 Post autor: Adam » ndz paź 22, 2017 15:51 pm

ciekawe czemu tego filmu nie wzięli do selekcji FPFF :?
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Michał Lorenc

#317 Post autor: hp_gof » ndz paź 22, 2017 18:35 pm

Adam pisze:ciekawe czemu tego filmu nie wzięli do selekcji FPFF :?
Może uznali, że np. taki Wyklęty jest lepszym filmem? :D A tak na serio, ten film był już gotowy na Gdynię? Może jeszcze trwała postprodukcja? Ja tam bym zadał pytanie: czemu scoru nie wydali? :(

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michał Lorenc

#318 Post autor: Adam » ndz paź 22, 2017 19:10 pm

Bo nie ma co, bo nie chcę, bo nie jestem zadowolony z niej.. itp itd od 10 lat to przerabiam i jestem już bezsilny ;-) najlepiej by było gdyby ktoś z jakiejs wytworni zadzwonił i powiedział: Michał, dawaj master i to już! niestety nie te czasy :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michał Lorenc

#319 Post autor: Adam » pn paź 23, 2017 22:09 pm

Dobry film z o dziwo zaskakująco dużą ilością muzyki - dobrej i funkcjonalnej, a momentami bdb. Ależ tu kapitalnie słychać Lorencowe znaki rozpoznawcze - charakterne smyczki i miejscami cymbały (ale tu nie radosne). Muzyka dramatyczna, inteligentna, głośno podłożona w filmie, spory skład (grała Beethovenowska+jego soliści), sceny tańców jazzowych tradycyjnie nie Lorenca - robił je Lucewicz. Lorenc nie byłby sobą gdyby nie przemycił do kolejnego filmu swoich znanych już wcześniej tematów w zmienionych wersjach :P I tu mamy takie dwa - w jednej z kilku scen przesłuchania temat z Oficera bez elektroniki w znacznie wolniejszym tempie, a w ostatniej scenie filmu taki sam zabieg ze znacznym zwolnieniem tematu z Dream To Fly (Kopernik 3D). Kapitalnie wyszła muzycznie dramatyczno-liryczna scena gwałtu, oraz typowo-lorencowy "motyw skradania" w scenach nocnych i śledzeniu.

Materiału na płytę było by sporo, koło 45 min minimum. Oczywiście była by to płyta dla koneserów i fanów, bo bliżej tej muzyce do Symetrii i niejazzowych części Gliny. Tak więc radosnego słuchania tu by nie było. Może dlatego Lorenc nie chce słyszeć o wydaniu. Szkoda, chyba że ktoś zna szefostwo jakiejś wytwórni płytowej i namówi samą górę na bezpośredni telefon do twórcy "że chcemy ci to pilnie wydać" :P

Co do filmu, pewnie skończy jak Jestem Mordercą, czyli sprzedadzą pińcet biletów na krzyż. Trochę szkoda, bo na ponure dobrze zrealizowane kino (fajne oświetlenie i barwa) też powinno być w kraju miejsce. Na seansie było może 10 osób na sali. Nie podobał mi się w filmie kompletny brak jakiegoś tekstu historycznego o historii tego zjeba, czy na intrze, czy na końcu. A przecież to film całkowicie na faktach z autentycznymi postaciami (i znów pewnie masę ludzi sobie z tego nie zda sprawy). Słabo też pokazano Kraków, mimo że to krakowska koprodukcja, no ale rozumiem, że względy finansowe na to nie pozwoliły (kogo dziś stać na efekty, by potem te wszystkie widoczne na ulicach i budynkach naleciałości 21 wieku usuwać w kompie). Wyróżniają się w filmie i są łatwe do zauważenia dwa miejsca akcji, które akurat nie wymagały specjalnych ingerencji efektami, poza przeparkowaniem współczesnych aut :P - okolice Bramy Floriańskiej czyli ulica Pijarska i okolice wejścia do kościoła Przemienienia Pańskiego. Szacun że znalazło się miejsce dla Globisza, który po udarze ledwo chodzi i nie może mówić, więc zrobili z niego statystę w ostatnich sekundach filmu, a nie musieli. No i film jest stosunkowo krótki, chciało by się zobaczyć więcej, bo w takim tempie przedstawienia całej historii, to człowiek momentami mógł poczuć się że ogląda fabularyzowany dokument. ;-)

Muzycznie - bardzo miłe zaskoczenie i spory, żywy a nie samplowy score.
Filmowo - mimo wszystko zaskoczenie, choć szału nie ma, score lepszy niż film. a filmowo Jestem Mordercą lepsze.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michał Lorenc

#320 Post autor: Kaonashi » pn paź 23, 2017 22:32 pm

Adam tylko zaczyna pisać o Lorencu - od razu gramatyka level up.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

hp_gof

Re: Michał Lorenc

#321 Post autor: hp_gof » pn paź 23, 2017 22:37 pm

Adam pisze:Co do filmu, pewnie skończy jak Jestem Mordercą, czyli sprzedadzą pińcet biletów na krzyż.
Que? Jestem mordercą w sam weekend otwarcia zgarnęło 50 tysi biletów, czyli mniej więcej tyle co Przełęcz ocalonych Gibsona, które też wtedy startowało :P A łącznie Jestem mordercą zebrało 170 tysięcy widzów, co jest wynikiem w miarę przyzwoitym przy tak ostrej listopadowej konkurencji.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michał Lorenc

#322 Post autor: Adam » wt paź 24, 2017 00:15 am

tak i to jest właśnie pińcet biletów na krzyż. ten film się im nawet w połowie nie zwrócił.
niestety Polacy wolą filmy jak Botoks i Listy Do M 9.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Michał Lorenc

#323 Post autor: bladerunner22 » wt paź 24, 2017 08:02 am

Adam pisze:
wt paź 24, 2017 00:15 am
tak i to jest właśnie pińcet biletów na krzyż. ten film się im nawet w połowie nie zwrócił.
niestety Polacy wolą filmy jak Botoks i Listy Do M 9.
Ludzie w większości są prości :) ot, taka prosta zasada. Akurat Listy do M ja lubię, więc wniosek jest prosty, jestem pół-prosty. :P
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michał Lorenc

#324 Post autor: Adam » wt paź 24, 2017 08:40 am

tylko że dwójka była słaba,a a ta trójka po zwiastunie to już wogóle katorga się zapowiada :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2803
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Michał Lorenc

#325 Post autor: bladerunner22 » wt paź 24, 2017 08:53 am

Adam pisze:
wt paź 24, 2017 08:40 am
tylko że dwójka była słaba,a a ta trójka po zwiastunie to już wogóle katorga się zapowiada :P
bardziej mnie ciekawi ten film co zdobył laury w gdyni z olgą boładziową w klimacie romantic sci-fi.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

hp_gof

Re: Michał Lorenc

#326 Post autor: hp_gof » wt paź 24, 2017 10:22 am

bladerunner22 pisze:bardziej mnie ciekawi ten film co zdobył laury w gdyni z olgą boładziową w klimacie romantic sci-fi.
Człowiek z magicznym pudełkiem? Jest naprawdę niezły, klimatyczny, ma ciekawą, autorską koncepcję, aczkolwiek szkoda, że nie wszystko w scenariuszu jest idealne, no i jak na sci-fi to ten film miał za mały budżet zdecydowanie. Ale naprawdę ciekawa próba :) Muzyka zasłużenie dostała nagrodę. Jest jej dużo i buduje klimat filmu.

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2837
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Michał Lorenc

#327 Post autor: swordfish » pt lis 03, 2017 22:33 pm

W końcu Krzysztof Lang z powrotem w formie! Powinien w cholerę zostawić te kom-romy i zająć się kostiumowymi thrillerami. "Ach, śpij kochanie" to powrót do klimatów z "Prowokatora". W tle historia i polityka, gdzieś pobrzmiewają echa walki z okupantem, a na pierwszym planie rasowy kryminał. Co za obsada! Nawet Globisz na moment się pojawia. A Kasia Warkne jak zawsze do schrupania (co za dojrzałe ciało, mniam mniam).
Lorenc znakomity. Jest liryka, są mocniejsze brzmienie. Może to nie wieloosobowa orkiestra, ale jest nieźle. Słychać żywe instrumenty. To już jeden z ostatnich w Polsce kompozytorów pracujący z muzykami symfonicznymi. Wszystko wydaje się tanim kosztem, oszczędza na muzyce. Producenci myślą, że jak wezmą komputery Targosza czy Antanova to będzie grało. Gra może we współczesnych historiach, ale nie w filmach z epoki. Ja oczekuję klasycznego brzmienia. Tu jestem w pełni usatysfakcjonowany robotą Lorenca, choć to głównie przeróbki jego starszych prac.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michał Lorenc

#328 Post autor: Paweł Stroiński » pt lis 03, 2017 23:24 pm

Antanova? Może by tak nauczyć się, jak się niektórzy nazywają, co? ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michał Lorenc

#329 Post autor: Adam » pt lis 03, 2017 23:42 pm

Oj straszne wielki mi kompozytor minutowej czołówki puszczonej z wymieszanych sampli...
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2837
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Michał Lorenc

#330 Post autor: swordfish » sob lis 04, 2017 00:09 am

Atanas Valkov

Nie przywiązuję głowy do nazwisk. Z całym szacunkiem - syntezatory i programy komputerowe obsługuje nieźle. Ale czy tylko rzemieślniczej roboty oczekujemy od kompozytorów? Czemu tak mało jest następców Lorenc? Jeśli po erze Kilara, nastąpiła epoka Lorenca, to chciałabym, aby ten duch był kontynuowany. Sam Chajdecki młodego pokolenia nie uratuje. Zresztą Chajdecki za bardzo ogląda się na RCP.

ODPOWIEDZ