Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
no ładne to to ale monotonne wchoooj, to bardziej kontemplacyjna muza i aż 50 minut takiego grania to stanowczo za dużo za to piosenka na końcu pyszna.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10221
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
Podpisuję się pod powyższymi zachwytami. Muzyka ładna, choć album ciut za długi. Można było z 10 minut spokojnie odpuścić. Ale i tak jest dobrze.
Niestety nie mogę tutaj odpuścić sprawy mastera. Nie wiem kto zamyka Mansellowi albumy, ale to jest karygodne, jak gwałci tam dynamikę. Może nie ma takiej rzeźni jak w Noah, czy innych Moonach, ale i tak za dużo tu pompy i zniekształceń.
Niestety nie mogę tutaj odpuścić sprawy mastera. Nie wiem kto zamyka Mansellowi albumy, ale to jest karygodne, jak gwałci tam dynamikę. Może nie ma takiej rzeźni jak w Noah, czy innych Moonach, ale i tak za dużo tu pompy i zniekształceń.
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
Muza gra przyjemnie, fajna pod względem instrumentalnym, ale tak jak pisał Adam, mimo 46 minut scoru, jest monotonnie, Clint nie odkrywa żadnych nowych kart, no może puszcza w obroty akordeon, ale znów mamy tą samą melodię co w Drzewie i Noe i tematycznie trochę ta praca leży i jak się okazuje najlepszy track Clint wypuścił przed premierą ścieżki, także ogólnie można posłuchać, nawet czerpać z tego jakąś przyjemność, ale bez większych emocji.
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
Film jest magiczny, na początku nie mogłem się przyzwyczaić do takiej formy animacji, ale im bliżej końca, tym bardziej mnie ta historia wciągała. Dubbing naprawdę dobry. Muza tworzy fajne, klimatyczne tło, praktycznie gra cały czas. Jeśli nie zdyskwalifikują tego filmu (za to, że najpierw powstała wersja aktorska), to nom do Oscara gwarantowany
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
a jest wersja z napisami? nie chce mi się Karolaka czy innych Szyców słuchać...
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
Nie widzę nigdzie wersji oryginalnej. Szyców ani Karolaków nie ma, a głosy są o dziwo bardzo dobrze dobrane i naturalnie wypadają.
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
Tia, dwa Stuhry, Stenka, Wichłacz, Frycz grają w telenowelach Polsatu... A zresztą, nie idź, Twoja strata
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Loving Vincent - Clint Mansell (2017)
Bardzo ładna i nastrojowa muzyka. Niestety nie mogę się przekonać jak wypada ona w obrazie, gdyż w Niemczech to film pewnie najprędzej gdzieś koło grudnia, jak nie stycznia się pojawi.
#WinaHansa #IStandByDaenerys