Tyle w temacie...Adam pisze:NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!
HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
A o czym tu dyskutować:
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9874
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
A dla mnie i jedno i drugie było słabe - zwłaszcza w filmie, gdzie temat Luthora swoją aranżacją często nie pasował do sceny, a tematy z MoS były wtryniane w każdą scenę z Superman bardziej łopatologicznie, niż potrafił to robić Shore w najgorszych momentach Hobbitów.Tomek pisze:Jedyne światełka w tunelu to dość pokraczny temat dla Luthora, w którym Zimmer znowu próbuje skarykatyruzować klasykę (ze średnim skutkiem tym razem) i wszystkie momenty, w których powraca do tematów z Man of Steel, które przy reszcie muzyki brzmią nobliwie, elegancko i mają cień emocji. Zresztą tu widać przepaść kompozytorską pomiędzy Zimmerem a jego wypromowanym klonem.
Poza tym sam temat Luthora jest dla mnie zwyczajnie kiepski - postać grana przez Eisenberga to taki Mark Zuckerberg meets Joker, więc jego temat to Sherlock Holmes meets Lacrimosa - dziwną logiką kierował się Hans, no ale widać, że po prostu miał na to wywalone
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
W zasadzie jedyne, co mam do dodania to obrona This Is My World, czyli takiego rozszerzenia tematyki Supermana, którego, cytując klasykę, MoS "potrzebował, ale na które nie zasługiwał". No i mimo, że ta zrzynka z Tears of the Sun jest ordynarna, to i tak jeden z highlightów score. Widać, generalnie, że gdziekolwiek jest, lub ma być, a nie jest, dramatycznie, pisał tu (lub bezpiecznej, odpowiadał za to) Hans, a nie Junkie.Tomek pisze:Ja chciałbym tylko zauważyć, że skądinąd ładny quasi-temat z prologu, został przez Hansa wzięty z Cameroon Border Post z Łez słońca, które to moje przypuszczenia potwierdził Clemmensen w swojej recce. Natomiast rzeczy takiej jak Must There Be a Superman czy też New Rules, to uszy więdną, naprawdę. Muzyka akcji brzmi w momentach jak biedna wersja Peacemakera, "zjazdy" klawiszów są równie żenujące jak w Drop Zone, a walenie w gary jest muzycznie po prostu ordynarne. Ale to niech sobie bronią propagandyści Hansa i Miernoty
Jedyne światełka w tunelu to dość pokraczny temat dla Luthora, w którym Zimmer znowu próbuje skarykatyruzować klasykę (ze średnim skutkiem tym razem) i wszystkie momenty, w których powraca do tematów z Man of Steel, które przy reszcie muzyki brzmią nobliwie, elegancko i mają cień emocji. Zresztą tu widać przepaść kompozytorską pomiędzy Zimmerem a jego wypromowanym klonem.
A dyskusja na temat muzyki w temacie widzę taka jak należało się spodziewać, czyli prawie żadna. Jaki score, taka dyskusja
Ja lubię Is She With You, ale tu mogę pofanboić
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34273
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Film prawdopodobnie mimo Waszych ostrzeżeń obejrzę dopiero w piątek. Ale tutaj zgadzam się z Pawłem, że "Is She With You" jest fajne i mi się podoba. I zapewne w filmie dobrze wypada, kiedy nagle pojawia się Wonder Women, a Superman pyta się Batmana: "Is She With You", a na to Batman: "Tak, to moja stara" i potem muzyczka Zimmera.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9874
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
No w sumie, jakby tak było w oryginalnych dialogach, to ten kawałek by dużo lepiej pasował, a i sama scena by zyskała
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Tylko zastanawiam się po co piszesz do nas drukowanymi literami, z wykrzyknikami i na dodatek po angielsku? Czyżby za dużo czasu spędzanego na forach anglojęzycznych? Inna sprawa: po takim oświadczeniu jak kolejny raz napiszesz o Zimmerze "mistrzuniu" i będziesz się podniecał jakąś kolejną potencjalną kupą spod jego/ich szyldu to z miłą chęcią Cię zacytujęAdam pisze:A o czym tu dyskutować:Tyle w temacie...Adam pisze:NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!
@Paweł: dlatego napisałem, że muzyka/tematy dla Supermana jeszcze jako tako się bronią, bo za tym widać że stał Zimmer. Poza tym, bronią się tylko dlatego, że materiał Miernoty jest tak biedny.
@Tomek G.: faktycznie, przeoczyłem to
@Wojtek: temat Luthora określam jako przeciętny, wyróżnia się i jest "jakiś" tylko dlatego, że reszta jest tak katorżnicza. Ale definitywnie słychać w nim wypalenie Zimmera i jego dziwactwa też mają powoli chyba swój kres.
@Wawrzek. Tu nie forum KMF-u, nie trzeba pisać kiedy się pójdzie do kina, raczej nikogo to za bardzo nie interesuje
"Temat" Wonder Woman to wg mnie jeden z bardziej żenujących momentów w filmie. To cofnięcie się do stylistyki pseudo-rockowych czasów z muzyki Hansa, na dodatek brzmi on niezwykle campowo. Najgorsze jest to, że ma on opisywać w założeniu jakąś mitologiczną, długowieczną postać - kolejny przykład na to, że XL nie ma pojęcia co robi i dlaczego. Byle byłby fun i zabawa.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34273
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Mówimy o muzyce filmowej, a więc film i chodzenie do kina odgrywa tu rolę. I dlatego też moja pełna ocena tego score'u będzie wynikało dopiero po konfrontacji w kinie.
I nie jestem pewny, ale temat "Wonder Woman" to chyba akurat "dzieło" Hansa, a nie Toma, plus parę groszy dorzuciła Tina. I nie wiem, czy nie podchodzisz do tego tematu, z założenia jakby cały score utrzymany w stylu klasycznych dzieł symfonicznych. A tak to pasuje stylistycznie do reszty, a może wręcz nawet trochę się wybija czymś w miarę innym. Plus pewnie jest campowo, jest fun, ale nie ukrywajmy mamy do czynienia z laską która w XXI wieku biega z mieczem i nawala przeciwników. Może to i dla Hansa było już za dużo tego dobrego i sam nie potraktował już tego co się dzieje na ekranie poważnie. Kto wie?...
I nie jestem pewny, ale temat "Wonder Woman" to chyba akurat "dzieło" Hansa, a nie Toma, plus parę groszy dorzuciła Tina. I nie wiem, czy nie podchodzisz do tego tematu, z założenia jakby cały score utrzymany w stylu klasycznych dzieł symfonicznych. A tak to pasuje stylistycznie do reszty, a może wręcz nawet trochę się wybija czymś w miarę innym. Plus pewnie jest campowo, jest fun, ale nie ukrywajmy mamy do czynienia z laską która w XXI wieku biega z mieczem i nawala przeciwników. Może to i dla Hansa było już za dużo tego dobrego i sam nie potraktował już tego co się dzieje na ekranie poważnie. Kto wie?...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9874
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
w sumie chyba już wiem, z czym mi się kojarzy temat WW
https://www.youtube.com/watch?v=N3gXIB7iPAQ
Hans poszedł tokiem myślowym Nikaragua - Amazonia - Gitara (akustyczna-> Elektryczna) i zadowolony
https://www.youtube.com/watch?v=N3gXIB7iPAQ
Hans poszedł tokiem myślowym Nikaragua - Amazonia - Gitara (akustyczna-> Elektryczna) i zadowolony
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Pewnie gdy Tyler Bates tworzył oprawę do remake'u Conana myślał podobnie Historia na szczęście ocenia i odsyła takie "pomysły" tam gdzie ich miejsce - na śmietnik muzyki filmowej.Wawrzyniec pisze:Plus pewnie jest campowo, jest fun, ale nie ukrywajmy mamy do czynienia z laską która w XXI wieku biega z mieczem i nawala przeciwników.
Nie interesuje mnie czyje to konkretnie "dzieło", oboje się podpisali pod muzyką. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia. I nie, nie pasuje to kompletnie stylistycznie do mega-napuszonej, apokaliptycznej, ponurej, mrocznej reszty score'u.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
No i jeszcze lubię to solo na trąbkę, które co prawda niektórzy kojarzą z Alienem (sic! Bo samotna?! To też Tears of the Sun, tym razem Heart of Darkness/Night), ale w tym świecie DC Hansowym taka solówka to jest coś nowego i chyba niegłupie. Mało kto też zauważył, że jest to jeden z jego tematów dla Batmana albo Bruce'a Wayne'a, tylko że nie wypowiadam się, jak to jest dokładnie (opieram się na strukturze ścieżki na albumie). Jest to jedna z ciekawszych propozycji Hansa w tym uniwersum w ogóle, szkoda tylko, że reszta tak słaba.Tomek pisze:Tylko zastanawiam się po co piszesz do nas drukowanymi literami, z wykrzyknikami i na dodatek po angielsku? Czyżby za dużo czasu spędzanego na forach anglojęzycznych? Inna sprawa: po takim oświadczeniu jak kolejny raz napiszesz o Zimmerze "mistrzuniu" i będziesz się podniecał jakąś kolejną potencjalną kupą spod jego/ich szyldu to z miłą chęcią Cię zacytujęAdam pisze:A o czym tu dyskutować:Tyle w temacie...Adam pisze:NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!
@Paweł: dlatego napisałem, że muzyka/tematy dla Supermana jeszcze jako tako się bronią, bo za tym widać że stał Zimmer. Poza tym, bronią się tylko dlatego, że materiał Miernoty jest tak biedny.
@Tomek G.: faktycznie, przeoczyłem to
@Wojtek: temat Luthora określam jako przeciętny, wyróżnia się i jest "jakiś" tylko dlatego, że reszta jest tak katorżnicza. Ale definitywnie słychać w nim wypalenie Zimmera i jego dziwactwa też mają powoli chyba swój kres.
@Wawrzek. Tu nie forum KMF-u, nie trzeba pisać kiedy się pójdzie do kina, raczej nikogo to za bardzo nie interesuje
"Temat" Wonder Woman to wg mnie jeden z bardziej żenujących momentów w filmie. To cofnięcie się do stylistyki pseudo-rockowych czasów z muzyki Hansa, na dodatek brzmi on niezwykle campowo. Najgorsze jest to, że ma on opisywać w założeniu jakąś mitologiczną, długowieczną postać - kolejny przykład na to, że XL nie ma pojęcia co robi i dlaczego. Byle byłby fun i zabawa.
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Jeżeli chodzi o tą "propozycję" to jak dla mnie, sorki, ale bardzo słabo. Zaskoczył Hans solową trąbką, że hej Będę złośliwy, ale niedługo będziemy go chwalić bo w swoich pracach będzie miał np. solo na fortepian albo solo wokal
Natomiast jakie muzyczne uniwersum? Jak na razie to bardzo koślawe, zmiażdżone przez krytykę, i obiektywnie przeciętne (czasami do bólu) dwie ścieżki. Obawiam się, że to będą dwie najlepsze ścieżki tego uniwersum, bo jak Zimmer sprawę - jak zapowiada - zostawi, to strach się bać tego co będą tworzyć namaszczeni przez niego Holkenborgowie, Kawczyńscy i Mazzarowie tego świata w kolejnych filmach DC Comics/Warnera. To będzie nowy "low point" w historii gatunku.
Natomiast jakie muzyczne uniwersum? Jak na razie to bardzo koślawe, zmiażdżone przez krytykę, i obiektywnie przeciętne (czasami do bólu) dwie ścieżki. Obawiam się, że to będą dwie najlepsze ścieżki tego uniwersum, bo jak Zimmer sprawę - jak zapowiada - zostawi, to strach się bać tego co będą tworzyć namaszczeni przez niego Holkenborgowie, Kawczyńscy i Mazzarowie tego świata w kolejnych filmach DC Comics/Warnera. To będzie nowy "low point" w historii gatunku.
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Napiszę jeszcze nie raz i mam do tego prawo. Największym się zdarza kupy popełniać, również Swiętemu-Już-Za-Życia-Na-Forum-Filmmusic Johnowi Williamsowi. I jeden i drugi dalej jest mistrzuniem, a mistrzuni w ogóle to jest kilkuTomek pisze:po takim oświadczeniu jak kolejny raz napiszesz o Zimmerze "mistrzuniu"
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9874
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Nie, bo początkowe interwały sa takie same. Też na to zwróciłem uwagę w kinie, ale tutaj Hansa nie ma co się czepiać, bo podobnie się zaczynała niejedna i nie dwie melodie starszej od tej GoldsmithowskiejPaweł Stroiński pisze:No i jeszcze lubię to solo na trąbkę, które co prawda niektórzy kojarzą z Alienem (sic! Bo samotna?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Biorąc pod uwagę, że Kawczynski nie ma na koncie żadnego samodzielnego score jeszcze, a Mazzaro jedyny score, jaki zrobił, brzmi trochę jak country, to nie wiem, czy nawet z zaleceniem Hansa tych dwóch ktoś weźmie poważnie jako potencjalnych "nośników" tej franczyzy. Junkie ma za sobą duże sukcesy komercyjne (Mad Max chociażby czy Divergent).Tomek pisze:Jeżeli chodzi o tą "propozycję" to jak dla mnie, sorki, ale bardzo słabo. Zaskoczył Hans solową trąbką, że hej Będę złośliwy, ale niedługo będziemy go chwalić bo w swoich pracach będzie miał np. solo na fortepian albo solo wokal
Natomiast jakie muzyczne uniwersum? Jak na razie to bardzo koślawe, zmiażdżone przez krytykę, i obiektywnie przeciętne (czasami do bólu) dwie ścieżki. Obawiam się, że to będą dwie najlepsze ścieżki tego uniwersum, bo jak Zimmer sprawę - jak zapowiada - zostawi, to strach się bać tego co będą tworzyć namaszczeni przez niego Holkenborgowie, Kawczyńscy i Mazzarowie tego świata w kolejnych filmach DC Comics/Warnera. To będzie nowy "low point" w historii gatunku.
A mówię o uniwersum, bo przecież była trylogia Batmanów Nolana, o której chyba zapomniałeś To też było DC i to też był Warner, czegokolwiek byś nie powiedział o samych score'ach.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Ja to raczej wiążę z Tears of the Sun i, pośrednio, An Unanswered Question Ivesa, no ale...Wojtek pisze:Nie, bo początkowe interwały sa takie same. Też na to zwróciłem uwagę w kinie, ale tutaj Hansa nie ma co się czepiać, bo podobnie się zaczynała niejedna i nie dwie melodie starszej od tej GoldsmithowskiejPaweł Stroiński pisze:No i jeszcze lubię to solo na trąbkę, które co prawda niektórzy kojarzą z Alienem (sic! Bo samotna?