Hobbit: The Desolation of Smaug
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Teraz to Jackson zrobi remake własnej Martwicy Mózgu, w wersji dla dzieci, no i oczywiście w formie trylogii.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13105
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Strasznie hejtujecie a wcale nie jest tak źle, wręcz przeciwnieWojtek pisze:Albo może to wyglądać też tak:
Tutaj miała być kolejna trylogia, ale skończył nam się hajs na efekty (Jackson przepuścił na wino i dziwki) i dlatego teraz przez następne trzy filmy Ian Holm będzie opowiadał Hobbita, a Wy sobie to musicie jakoś wyobrazić
oglądając taką scenę beczkowego spływu i naparzanki Elfy vs Orki + Krasnoludy miałem nieodparte wrażenie, ze jest to powrót do zabawy efektami znany mi z " Mumii ", " Mumia Powraca ", pierwsi " Piraci z Karaibów " czy " King Kong ", moim zdaniem, przesadyzm i przegięcie są tutaj celowe i zamierzone, twórcy puszczają oko do widza, mówiąc, że oni wiedzą, ze to jest przegięcie i że my też to wiemy ale tak właśnie miało być - na prawdę, dobrze bawiłem się oglądając tę i inne sekwencje akcji, które przywróciły pewną część tej magii z dzieciństwa, magii zabawy efektami specjalnymi.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Czego by nie mowic o Hobbicie 2, zarowno dobrego jak i zlego, to trzeba przyznac, ze film jest pewnym uklonem i jakby powrotem do kina nowej przygody (Lucas i Spielberg)
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
mhm, chyba Indiego 4 i cyfrowych małpek i chomików d otego Jackson się chyba naoglądał jeszcze Gumisiów bo skaczą tam u niego wszyscy jak po soku z gumijagód
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13105
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Jest w tym coś, od razu przypomina się tak krytykowana i robiąca wielkie wrażenie " Świątynia Zagłady "Agent pisze:Czego by nie mowic o Hobbicie 2, zarowno dobrego jak i zlego, to trzeba przyznac, ze film jest pewnym uklonem i jakby powrotem do kina nowej przygody (Lucas i Spielberg)
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
To w Kapitanie Ameryka dwa wszyscy lataja jak gumisie od uderzen w Hobbicie 2 chyba dwie sceny takie bylyAdam pisze:mhm, chyba Indiego 4 i cyfrowych małpek i chomików d otego Jackson się chyba naoglądał jeszcze Gumisiów bo skaczą tam u niego wszyscy jak po soku z gumijagód
Wszystkie nowosci krytycy lubia mieszac z blotem taki Blade Runner na przyklad dopiero po latach zostal doceniony.lis23 pisze: Jest w tym coś, od razu przypomina się tak krytykowana i robiąca wielkie wrażenie " Świątynia Zagłady "
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Tyle że Blade Runnera od Świątyni dzieli tylko dwa lata, a jakoś się nie doczekaliśmy powszechnego docenienia Świątyni.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Po obejrzeniu Kryształowej Czaszki wszyscy nagle docenili ŚwiatynieKaonashi pisze:Tyle że Blade Runnera od Świątyni dzieli tylko dwa lata, a jakoś się nie doczekaliśmy powszechnego docenienia Świątyni.
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Doprawdy
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13105
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
A ja se ide na hobbita za 2 godziny więc przygotujcie się na ból dupy koło 12
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
To może weź od razu:
podobno działa też zapobiegawczo
podobno działa też zapobiegawczo
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33863
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
Ale ten film ponoć dość długi jest, więc możliwe, że jak wrócisz to już Ci się nie będzie chciało pisać? A i ponoć to film urwany, więc fajnie by było, gdybyś i swój komentarz nagle urwał i skończył go za rok.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Hobbit: The Desolation of Smaug
To byłby raczej dobry pomysł na reckę dla Tomka
Co do filmu: jest lepiej niż w poprzedniej części, bo nie ma tylu dłuzyzn fabularnych. Jakkolwiek brak logiki, fizyka rodem z gumisiów i niedorzeczności fabularne dość skutecznie zarzynają film.
No i animacja Smauga jest świetna, ale cyfrowi orkowie są naprawdę wkurzający. Zastanawiam się, czy gdyby dziś Jackson kręcił Lotra, to też wszystkich orków renderowałby w komputerze. Zresztą mam wrażenie, że nawet charakteryzacja się uwsteczniła - niebieskie oczy Legolasa rażą sztucznym kolorem, podczas gdy w WP wyglądały naturalnie. A co do samego Legolasa, to miałem wrażenie, że on po prostu tych orków ciacha już z takiego automatu, że nawet nie zauważa. Albo po prostu śpi i walczy lunatykując Podobało mi się miasto na jeziorze, jakkolwiek trochę mi nie pasuje do Śródziemia z Lotra - tam mieliśmy architekturą opartą raczej na wczesnym średniowieczu (Rohirrimowie to tacy wikingowie, którzy jeżdżą konno zamiast budować łodzie), Gondor zresztą przez bym plasował na jakiś XI-XII wiek najpóźniej, natomiast Miasto na Jeziorze przypominało bardziej już renesans czy nawet późniejsze epoki. Na plus zaliczyłbym też sceny z Gandalfem Ciekawa sprawa, że dopiero w Hobbitach dorobił się własnego motywu.
Swoją drogą dość dobrze końcówkę filmu przedstawia ten obrazek
A i słowo o piosence - jej wejście było tak totalnie z dupy, że wydawała mi sięjeszcze gorsza, niż jest. Zmiana klimatu była taka, jakby Vader powiedział Luke'owi, że jest jego ojciem, CIĘCIE i the cantina band na napisach końcowych Z tym, że the Cantina Band jest świetnym kawałkiem, w przeciwieństwie do tej popierdółki
Co do filmu: jest lepiej niż w poprzedniej części, bo nie ma tylu dłuzyzn fabularnych. Jakkolwiek brak logiki, fizyka rodem z gumisiów i niedorzeczności fabularne dość skutecznie zarzynają film.
Spoiler:
Spoiler:
Swoją drogą dość dobrze końcówkę filmu przedstawia ten obrazek
Spoiler:
A i słowo o piosence - jej wejście było tak totalnie z dupy, że wydawała mi sięjeszcze gorsza, niż jest. Zmiana klimatu była taka, jakby Vader powiedział Luke'owi, że jest jego ojciem, CIĘCIE i the cantina band na napisach końcowych Z tym, że the Cantina Band jest świetnym kawałkiem, w przeciwieństwie do tej popierdółki
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara