Grawitacja
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Grawitacja
Grawitacja
Wczoraj byłem w IMAXie i...
o Matko Boska Częstochowska, czegoś tak cudownego wizualnie to jeszcze nigdy nie widziałem, przez 90 minut siedziałem z otwartą z wrażenia japą, po prostu wizualny geniusz, wszystkie Avatary i inne pierdoły się przy tym chowają. Na 100% musi być Oscar za efekty, bo żaden film z tych co się już ukazały się do tego nie umywa, a nie wiem co takiego jeszcze mogłoby się pojawić, żeby to przebić
Poza tym fajna historia, trochę się bałem, że poza efektami nic więcej ten film nie obędzie oferował, ale się myliłem, Bullock i Clooney świetnie odegrali swoje role. Fajnie też, że nie dali dźwięków w kosmosie, świetnie się ogląda wszystkie te zniszczenia, a w tle jedynie muzyka i ewentualnie dialogi bohaterów.
Przyczepić mógłbym się jedynie do tego, że jak już twórcy chwalili się, że nie ma dźwięków, bo ma być w 100% realistycznie to jednak mogli się bardziej postarać, bo jest w tej kwestii parę niedoróbek - gwiazdy, o których już wcześniej wspominałem, choć tutaj pewnie chcieli, żeby ładniej to wyglądało, ale z drugiej strony, pokazują je głównie wtedy gdy Słońce znika z pola widzenia i mamy całkowitą ciemność, także to mogli zostawić, a pozbyć się tych widocznych przy pełnym Słońcu i dużo by to nie zmieniło Poza tym na hełmach nie mają ochrony przed Słońcem, przy takiej szybce to by od razu oślepli Czepiam się o pierdoły, ale jak ma być 100% realizm to niech tak będzie, a te rzeczy filmu by znacząco nie zmieniły.
Wczoraj byłem w IMAXie i...
o Matko Boska Częstochowska, czegoś tak cudownego wizualnie to jeszcze nigdy nie widziałem, przez 90 minut siedziałem z otwartą z wrażenia japą, po prostu wizualny geniusz, wszystkie Avatary i inne pierdoły się przy tym chowają. Na 100% musi być Oscar za efekty, bo żaden film z tych co się już ukazały się do tego nie umywa, a nie wiem co takiego jeszcze mogłoby się pojawić, żeby to przebić
Poza tym fajna historia, trochę się bałem, że poza efektami nic więcej ten film nie obędzie oferował, ale się myliłem, Bullock i Clooney świetnie odegrali swoje role. Fajnie też, że nie dali dźwięków w kosmosie, świetnie się ogląda wszystkie te zniszczenia, a w tle jedynie muzyka i ewentualnie dialogi bohaterów.
Przyczepić mógłbym się jedynie do tego, że jak już twórcy chwalili się, że nie ma dźwięków, bo ma być w 100% realistycznie to jednak mogli się bardziej postarać, bo jest w tej kwestii parę niedoróbek - gwiazdy, o których już wcześniej wspominałem, choć tutaj pewnie chcieli, żeby ładniej to wyglądało, ale z drugiej strony, pokazują je głównie wtedy gdy Słońce znika z pola widzenia i mamy całkowitą ciemność, także to mogli zostawić, a pozbyć się tych widocznych przy pełnym Słońcu i dużo by to nie zmieniło Poza tym na hełmach nie mają ochrony przed Słońcem, przy takiej szybce to by od razu oślepli Czepiam się o pierdoły, ale jak ma być 100% realizm to niech tak będzie, a te rzeczy filmu by znacząco nie zmieniły.
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
GRAVITY
jeden z najważniejszych filmów na jakich byłem w życiu.. normalnie szok. nie ma słów żeby to opisać to trzeba zobaczyć, poczuć, doświadczyć... nie zapomnę tego przez dłuuuugie lata. nie mogłem wstać z fotela - nie wiem czy ze strachu, czy z przytłoczenia tym realizmem. z pewnością znów będę się bał ciemności i kosmosu. ten film to gra Dead Space 3 na żywo - kto grał w to, to wie o czym mówię.
nie oglądać tego w 2d pod żadnym pozorem. tylko imax 3d.
jak ktoś nie ma imaxa u siebie to jechać do innego miasta - gwarantuje że się nie rozczaruje a podróz będzie tego warta, a jak stwierdzi że nie, to mu zwrócę za podroż..
zdjęcia robią piorunujące wrażenie tak jak i realizm. laska w rzędzie w którym siedziałem poczuła się słabo i musiała wyjść, ja parę razy też miałem efekt chybotliwości i musiałem zamknąc ozy bo zaczynało mi się kręcić w głowie - coś niesamowitego. długich ujęć bez cięć montażowych jest z pół filmu, w tym ze 20 minutowa cała sekwencja początkowa od napisów. idzie dostać kręćka. 3d jest najlepsze na jakim byłem a byłem na wielu, w zasadzie nie ma chyba sceny w 2d w całym filmie. Avatar wymięka tutaj. w ogóle Gravity to chyba jedyny dotąd film, który uzasadnia użycie 3d! w tym filmie nie ma zbędnych ujęć czy dialogów, których i tak jest b.mało.. trzyma w napięciu non stop jak najlepsze thrillery i horrory.
gra aktorska to majstersztyk - Sandra ma pewną nominację do oskara wg mnie. zagrała bardzo dojrzale szczególnie po. choć parę linearów miała dośc suchych, ale to wina scenariusza, który i tak nie był przesadnie duży jeśli chodzi o liczbę dialogów.
scenariusz to żaden geniusz, historia dość przewidywalna, z jednym dośc zaskakującym zwrotem akcji, i z moim zdaniem końcówką
ten film będzie rewolucją i zwrotem w kinie, to pewne wg mnie. fantastyczne recenzje nie wzięły się z kosmosu, heh. zresztą to jest w ogóle chyba najwyżej oceniany przez krytyków film od wielu lat. majstersztyk operatorski i wizualny.
muzyka w filmie masakruje na plus - jest genialna. 5/5. najlepsze horrory momentami wysiadają. jest jej o wiele mniej niż na płycie, tak jak przewidywałem. po kiego grzyba Price tak nietrafnie skompilował płytę, nie wiem. zakładam jednak że Price może się liczyć w nominacjach do nagród bo muza w filmie robi piorunujące wrażenie - jesli tym będą się kierować gremia, to facet może namieszać.
uważam że film mógł być jeszcze lepszy gdyby: 1) 2) gdyby zagrali to nieznani aktorzy - dla mnie przynajmniej widząc Kluneya cały czas miałem przed oczami jego poprzednie wcielenia w tym parę feilowych. Miałem problem też początkowo z identyfikacją z Sandrą z tych samych powodów, ale mi przeszło . 3) źle zrobiony wg mnie motyw 4) momentami uderzenia i crescenda muzy były potężnie za głośne dla mnie i aż dźwięczało w uszach.
za film 9/10 - najwyższa ocena jaka dałem w ostatnich wielu latach jakiemukolwiek filmowi. jutro idę drugi raz.
P.S - nie wiem jak film odbiorą fizycy, ale wg mnie jest kilka faili pod tymw zględem niezgodnych z faktami, czy to pewne ruchy, czy to wytrzymałośc kombinezonów, czy reakcje ciała na kosmos. ale nie jestem tego pewny - nie mi to oceniać. w koncu to film, fikcja, a nie dokument. i nie mam stosownego fizyczno,astronomiczno-naukowego wykształcenia.
P.S 2 - James Cameron o filmie dla Variety: "I think it's the best space photography ever done, I think it's the best space film ever done, and it's the movie I've been hungry to see for an awful long time"
P.S 3 - już o tym pisałem wczesniej, ale powtórzę - to jest niewiarygodne żeby ten film kosztował tak mało, a jednak to prawda, żeby tak zawiłe były jego losy produkcji, że nikt go nie chciał robić i finansować, nikt nie chciał grać, że Sandra dostała rolę w spadku po innych w zasadzie bez castingu jak ochłap..... szok. taki film. od zera do bohatera.
jeden z najważniejszych filmów na jakich byłem w życiu.. normalnie szok. nie ma słów żeby to opisać to trzeba zobaczyć, poczuć, doświadczyć... nie zapomnę tego przez dłuuuugie lata. nie mogłem wstać z fotela - nie wiem czy ze strachu, czy z przytłoczenia tym realizmem. z pewnością znów będę się bał ciemności i kosmosu. ten film to gra Dead Space 3 na żywo - kto grał w to, to wie o czym mówię.
nie oglądać tego w 2d pod żadnym pozorem. tylko imax 3d.
jak ktoś nie ma imaxa u siebie to jechać do innego miasta - gwarantuje że się nie rozczaruje a podróz będzie tego warta, a jak stwierdzi że nie, to mu zwrócę za podroż..
zdjęcia robią piorunujące wrażenie tak jak i realizm. laska w rzędzie w którym siedziałem poczuła się słabo i musiała wyjść, ja parę razy też miałem efekt chybotliwości i musiałem zamknąc ozy bo zaczynało mi się kręcić w głowie - coś niesamowitego.
Spoiler:
gra aktorska to majstersztyk - Sandra ma pewną nominację do oskara wg mnie. zagrała bardzo dojrzale szczególnie po
Spoiler:
scenariusz to żaden geniusz, historia dość przewidywalna, z jednym dośc zaskakującym zwrotem akcji, i z moim zdaniem końcówką
Spoiler:
muzyka w filmie masakruje na plus - jest genialna. 5/5. najlepsze horrory momentami wysiadają. jest jej o wiele mniej niż na płycie, tak jak przewidywałem. po kiego grzyba Price tak nietrafnie skompilował płytę, nie wiem. zakładam jednak że Price może się liczyć w nominacjach do nagród bo muza w filmie robi piorunujące wrażenie - jesli tym będą się kierować gremia, to facet może namieszać.
uważam że film mógł być jeszcze lepszy gdyby: 1)
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
za film 9/10 - najwyższa ocena jaka dałem w ostatnich wielu latach jakiemukolwiek filmowi. jutro idę drugi raz.
P.S - nie wiem jak film odbiorą fizycy, ale wg mnie jest kilka faili pod tymw zględem niezgodnych z faktami, czy to pewne ruchy, czy to wytrzymałośc kombinezonów, czy reakcje ciała na kosmos. ale nie jestem tego pewny - nie mi to oceniać. w koncu to film, fikcja, a nie dokument. i nie mam stosownego fizyczno,astronomiczno-naukowego wykształcenia.
P.S 2 - James Cameron o filmie dla Variety: "I think it's the best space photography ever done, I think it's the best space film ever done, and it's the movie I've been hungry to see for an awful long time"
P.S 3 - już o tym pisałem wczesniej, ale powtórzę - to jest niewiarygodne żeby ten film kosztował tak mało, a jednak to prawda, żeby tak zawiłe były jego losy produkcji, że nikt go nie chciał robić i finansować, nikt nie chciał grać, że Sandra dostała rolę w spadku po innych w zasadzie bez castingu jak ochłap..... szok. taki film. od zera do bohatera.
#FUCKVINYL
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Technicznie film wymiata, Avatar to już pieśń przeszłości, jeśli chodzi o technologię trójwymiarową. Zresztą pierwszy raz od czasu Avatara nie mam poczucia, że zmarnowałem kasę na 3D - wręcz przeciwnie! Ta technologia jest stworzona dla tego filmu, ba, mogłaby powstać tylko dla Cuarona i byłoby to wystarczające dla niej uzasadnienie.
Film to popisówka techniczna Cuarona i Lubezkiego, po prostu trzeba to obejrzeć, koniecznie w dobrym kinie. Fabuły zasadniczo nie stwierdziłem, ale ewidentnie wszystko poza technikaliami jest tu pretekstowe. W każdym razie, mega doświadczenie!
Film to popisówka techniczna Cuarona i Lubezkiego, po prostu trzeba to obejrzeć, koniecznie w dobrym kinie. Fabuły zasadniczo nie stwierdziłem, ale ewidentnie wszystko poza technikaliami jest tu pretekstowe. W każdym razie, mega doświadczenie!
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Adam pisze:3) źle zrobiony wg mnie motywSpoiler:
Spoiler:
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Templar pisze:Spoiler:
Spoiler:
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Jeśli nie widzę w trzech wymiarach, bo mam taką wadę wzroku, warto w ogóle wybierać się na ten film?
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33954
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Chłopaki tutaj narobili taką propagandę IMAXA, że normalnie czuję się jak jakiś nędznik, jeżeli pójdę do zwykłego kina na pokaz 3D, albo co gorsza 2D.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
na to Ci nie odpowiemPaweł Stroiński pisze:Jeśli nie widzę w trzech wymiarach, bo mam taką wadę wzroku, warto w ogóle wybierać się na ten film?
ale taka jest prawda - poczytaj recki, wszędzie przestrzegają że tylko imax, również u nas. ale czy recenzenci mieli problem taki jak Paweł wyżej, to nie wiem, zakładam że nie.. i jeszcze warto dodać że różnica między zwykłym 3d, a 3d w imaxie jest ponoć mocno zauważalna na korzyśc imaxa oczywiscie.Wawrzyniec pisze:Chłopaki tutaj narobili taką propagandę IMAXA, że normalnie czuję się jak jakiś nędznik, jeżeli pójdę do zwykłego kina na pokaz 3D, albo co gorsza 2D.
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13209
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Ja idę na zwykłe 2D - 3D nie widzę, tylko ciemniejszy obraz, co mnie wkurza ....Wawrzyniec pisze:Chłopaki tutaj narobili taką propagandę IMAXA, że normalnie czuję się jak jakiś nędznik, jeżeli pójdę do zwykłego kina na pokaz 3D, albo co gorsza 2D.
mam nadzieję, że i w 2D wrażenia będą niezłe.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Ja też idę na zwykłe 2D z tych samych powodów, co lis (choć w moim przypadku czysto neurologicznych).
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33954
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Słyszałem opinię osób co były na 2D i zwykłym nie szpanerskim IMAXowym 3D i wszyscy mówią, że film robi niesamowite wrażenie. Ja idę na razie na zwykłe 3D, a jak czas i portfel pozwoli to może pójdę na IMAXA w Berlinie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
Dla Buzza Aldrina było wiarygodnie:Adam pisze:P.S - nie wiem jak film odbiorą fizycy, ale wg mnie jest kilka faili pod tymw zględem niezgodnych z faktami, czy to pewne ruchy, czy to wytrzymałośc kombinezonów, czy reakcje ciała na kosmos. ale nie jestem tego pewny - nie mi to oceniać. w koncu to film, fikcja, a nie dokument. i nie mam stosownego fizyczno,astronomiczno-naukowego wykształcenia.
http://stopklatka.pl/-/74732896,astrona ... rawitacje-
Film kosztował 100 mln $, więc już konkretną kaskę, a trwał tylko 90 min.Adam pisze:już o tym pisałem wczesniej, ale powtórzę - to jest niewiarygodne żeby ten film kosztował tak mało, a jednak to prawda, żeby tak zawiłe były jego losy produkcji, że nikt go nie chciał robić i finansować, nikt nie chciał grać, że Sandra dostała rolę w spadku po innych w zasadzie bez castingu jak ochłap..... szok. taki film. od zera do bohatera.
Film dobry, fabuła prosta, liniowa, podana w iście hollywoodzkim wydaniu. Świetna Sandra, fajna postać Clooneya. Co do 3D, to wraz ze wszechobecną kamerą Lubezekiego robiło 99 % filmu i warstwie audio daleko było do poziomu warstwy wizualnej. Przy takim przyjęciu przez krytyków i widzów, posypie się wiele Oscarowych nominacji. A ogólnie mój mózg dosyć późno przetworzył to co zobaczył, prawie całą noc nie spałem i miałem jakieś senne schizy
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
ja się bałem na filmie już bo ja nienawidzę horrorów w których grają psychologią i strachem
#FUCKVINYL
Re: CO OSTATNIO OGLĄDALIŚCIE?
wiesz co, on to ostatnio nawet w Transach czy Man In Black wystąpił także jego publiczne wypowiedzi nt temat wolę nie brać do serca to zawsze był najbardziej medialny astronauta z tej grupy karierowiczów którym się fartnęło w 69 rMystery pisze:Dla Buzza Aldrina było wiarygodnie:
http://stopklatka.pl/-/74732896,astrona ... rawitacje-
dla mnie parę rzeczy jest dyskusyjnych i ciekawi mnie czy to było real, a nie mam nawet kogo o to zapytać. z grubsza parę podstawowych pytań takich najważniejszych jakie mi się nasuwały podczas i po seansie:
Spoiler:
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26158
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Grawitacja
Zrobione, zgodnie z prośbą. Choć pewnie niedługo temat i tak umrze śmiercią naturalną.
Film oczywiście świetny pod względem formalnym, bo sama fabułka to prosta i nie pozbawiona błędów naukowych. Niemniej ogląda się to przednio i nawet Sandra mnie nie irytowała, choć bałem się, że tak się stanie.
Film oglądałem w 3D ale nie w IMAXie, więc może dlatego nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, bym się spuszczał jak co niektórzy, a może po prostu już tak mam, że się nie ekscytuję aż tak. W każdym razie przynajmniej mogę sprawiedliwie porównać to z "Avatarem", widzianym w tym samym kinie, nawet na tej samej sali i zdecydowanie nie zgadzam się, ze "Avatar" to jakaś melodia przeszłości w kwestii 3D. Bo akurat w samym 3D wcale "Grawitacja" go nie miażdży. Wygrywa raczej wspaniale zaplanowanymi ujęciami czy ruchem kamery, ewentualnie bardziej oszałamiającym "miejscem akcji", bo jednak w "Avatarze" ze scen w kosmosie to mieliśmy ze dwie statyczne migawki. A sama technologia 3D jak dla mnie nie przebija ani "Avatara" ani wyprodukowanego przez Camerona "Sanctum" (notabene fabularnie bardzo podobnego - tylko tam wydostawali się spod ziemi, a nie z kosmosu ). No chyba, że w IMAXowych wersjach jest różnica między "Avatarem" a "Grawitacją", ale szczerze mówiąc to "Avatara" wszyscy oglądali 3-4 lata temu, pamięć ludzka zawodna jest, a emocje biorą górę.
A sam film, podkreślę jeszcze raz, robi znakomite wrażenie. Kapitalnym pomysłem było, żeby w gruncie rzeczy kameralny survival (większość filmu mamy jednego aktora, góra dwóch) umieścić na najbardziej przestrzennym planie jaki można, czyli w kosmosie. To zestawienie małego człowieczka z ogromem wszechświata powala.
Muzyka w filmie podobała mi się. Złowrogie elektroniczne motywy spisywały się na medal, a co do anthemowego finału to mi nie przeszkadzał. Przenosimy się wtedy z kosmosu na Ziemię, stąd zmiana stylistyki muzycznej nawet pasuje do fabuły.
Film oczywiście świetny pod względem formalnym, bo sama fabułka to prosta i nie pozbawiona błędów naukowych. Niemniej ogląda się to przednio i nawet Sandra mnie nie irytowała, choć bałem się, że tak się stanie.
Film oglądałem w 3D ale nie w IMAXie, więc może dlatego nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, bym się spuszczał jak co niektórzy, a może po prostu już tak mam, że się nie ekscytuję aż tak. W każdym razie przynajmniej mogę sprawiedliwie porównać to z "Avatarem", widzianym w tym samym kinie, nawet na tej samej sali i zdecydowanie nie zgadzam się, ze "Avatar" to jakaś melodia przeszłości w kwestii 3D. Bo akurat w samym 3D wcale "Grawitacja" go nie miażdży. Wygrywa raczej wspaniale zaplanowanymi ujęciami czy ruchem kamery, ewentualnie bardziej oszałamiającym "miejscem akcji", bo jednak w "Avatarze" ze scen w kosmosie to mieliśmy ze dwie statyczne migawki. A sama technologia 3D jak dla mnie nie przebija ani "Avatara" ani wyprodukowanego przez Camerona "Sanctum" (notabene fabularnie bardzo podobnego - tylko tam wydostawali się spod ziemi, a nie z kosmosu ). No chyba, że w IMAXowych wersjach jest różnica między "Avatarem" a "Grawitacją", ale szczerze mówiąc to "Avatara" wszyscy oglądali 3-4 lata temu, pamięć ludzka zawodna jest, a emocje biorą górę.
A sam film, podkreślę jeszcze raz, robi znakomite wrażenie. Kapitalnym pomysłem było, żeby w gruncie rzeczy kameralny survival (większość filmu mamy jednego aktora, góra dwóch) umieścić na najbardziej przestrzennym planie jaki można, czyli w kosmosie. To zestawienie małego człowieczka z ogromem wszechświata powala.
Muzyka w filmie podobała mi się. Złowrogie elektroniczne motywy spisywały się na medal, a co do anthemowego finału to mi nie przeszkadzał. Przenosimy się wtedy z kosmosu na Ziemię, stąd zmiana stylistyki muzycznej nawet pasuje do fabuły.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński