Szczypior pisze:Czyli wychodzi na to, że to wszystko zależy od sprzętu,
Aczkolwiek zapakowanie monitora do tira zamiast do zwykłej osobówki, nie poprawi jego (monitora) walorów.
Szczypior pisze:Czyli wychodzi na to, że to wszystko zależy od sprzętu,
By usłyszeć różnicę oczywiście, bo jakości samego nagrania to nawet wypaśnymi głośnikami z Japonii za 3 gazyliardy, to nie poprawiszSzczypior pisze:Czyli wychodzi na to, że to wszystko zależy od sprzętu
Eee dobry flac nie jest zły - najwięcej zależy od jakości samego nagrania, bo z dobrego nagrania, to nawet 320 dają radę, czego dowodem niektóre z re-reców i wznowień, gdzie nawet mimo super nowego sprzętu dają dupy po całości - vide choćby Varesowe wydanie Die Hard.ale generalnie jakość z oryginalnej jest najlepsza (bije nawet FLACa)
eeh, w uproszczeniu, bo mi się w to kolejny raz bawić nie chce: flaki, matrioszki, małpy itp. w świecie idealnym grają tak ja CD, świat idealny to taki w którym sczytanie informacji i przetworzenie digital / analog odbywa się po tym samym torze, w świecie realnym, nie położysz płyty CD pod głowicę HD, tak jak nie położysz pendrive’a na tackę CD Playera w nadziei, że to zagra Inna droga, inne brzmienie MP3 i klony nie na darmo nazywają się formatami stratnymi, nie zapisują całej dostępnej informacji KROPKA Stąd na otwarcie są gorsze od flaków, cdeków i całej menażerii losslessów. Czym to się objawia? A to już zależy. Każdy format ma swoje plusy i minus, a jest/było tego na rynku wiele, cholera kto jeszcze pamięta, że Yamaha próbowała sił ze swoją wersją mptrójki milion lat temu Moje doświadczenie słuchowe, zamykając się na ten przykład w MP3, w sumie dwa kodery rządzą, komercyjny Fraunhofer ileś tam i darmowy Lame (dobra nazwa ), pierwszy przesuwa spektrum w dół, basuje, wprowadzając relatywnie niewiele zakłóceń w górnej części pasma, natomiast drugi dźwięk wysusza (nie mam lepszego określenia na to co się dzieje, dodatkowo nie mam najmniejszego zamiaru studiować algorytmów w nadziei odnalezienia przyczyny) i wprowadza w sumie nieznośną ilość zniekształceń, artefaktów, syczeń, świszczeń itp. w górnym paśmie. Żeby było śmieszniej MP3 to nie jest już szczyt marzeń od dawna, są fajniejsze formaty stratne, ale mniej uniwersalne, więc osobiście jeżeli zdarzy mi się coś kompresować i tak korzystam z poczciwego MP3. No i to tyle ode mnieSzczypior pisze:Zwykłe pytanie. Przykre jest to, że nie doczekałem ani jednej sensownej odpowiedzi. To taki zwyczaj?
Widzę, że Szczypior nie posiada telefonu komórkowego tzw. Mobile’a, bo nie wierzę, żeby następny kolega postanowił dźwigać w kieszeni dwa klocki zamiast jednegoSzczypior pisze:...Mp3 obecnie na Creative Muvo T200. Da ci to coś?
- tak to słuchałem jeszcze w dobie Amigi CDTV Ale OK, będziesz pracował to się dorobisz lepszego sprzętu odtwarzającego, czego Tobie życzęPłyt na komputerze
- poproś "sponsorów" by wrzucili na Mikołaja lub pod choinkę iRiver S100Mp3 obecnie na Creative Muvo T200
to mam Ci swoje ucho wysłać?? Po co się pytasz jeśli nie chcesz się zapoznać i usłyszec różnicy?tylko pytałem się o różnicę w jakości