Naoki Sato
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26264
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Naoki Sato
Myślałem, że może Myster założy taki temat, ale jak nie, to nie
Sato tradycyjnie już do połowy roku zdążył sporo napisać, więc można by mu parę słów czy postów poświęcić. Chyba nawet by wypadało, zwłaszcza zważywszy ile funta kłaków nie warci kompozytorzy oraz "kompozytorzy" doczekują się tu dyskusji.
Always 3Choume No Yuhi '64 - jakoś mnie muzycznie nie zachwycał ani pierwszy ani drugi "Always" tak jak japońską akademię filmową, ale może w filmie to faktycznie działało tak wybornie. Ale była to zawsze ładna, przyjemna muzyka. Tak jest i przy trzeciej odsłonie: melodyjne, sympatyczne, momentami romantyczne brzmienia.
Blood-C: The Last Dark - zapewne pełnometrażowa odnoga serialu z zeszłego roku, do którego muzykę też pisał Sato. Tutaj odszedł od brzmienia z serialu (może szkoda), parę motywów gdzieś się przewija, ale generalnie Japończyk poszedł bardziej w klimaty nowoczesnej muzyki rodem z Hollywoodu, z dużą dawką elektroniki zmieszanej z orkiestrą, elektrycznych gitar itp. Efekt średni. Parę niezłych fragmentów jest tu, niektórym muzyka akcji może się spodobać, ale liczyłem na nieco więcej (w skromniejszej wykonawczo muzyce z serialu udawało mu się uzyskać lepsze efekty dramaturgiczne).
NHK Special: Human Naze Ningen ni Naretanoka - muzyka z dokumentu japońskiej telewizji NHK to mój ulubiony tegoroczny Sato póki co. Kolorowy, eklektyczny (od etniki po elektronikę), pełen fajnych utworów. Zwłaszcza podobać się może temat otwierający oraz trzeci utwór płyty, ale i poza nimi jest tu wiele ciekawego.
Rurouni Kenshin - to adaptacja jakiejś mangi, wcześniej był już serial anime, teraz Japońce wymyśliły sobie wersję z aktorami. Po trailerze wydaje się nieco dziwny, z jednej strony wygląda jak dramat o samurajach, z drugiej jak bardziej kameralna wersja jakiejś z tych chińskich widowisk fantasy pokroju "Przysięgi". Pewnie dlatego muza Sato też trochę dziwna: z jednej strony jakieś smyczkowe solówki, całkiem ciekawe, a mało melodyjne, jakby za ambitne na taką produkcję, z drugiej strony nowoczesna elektronika. Jak ktoś ciekawy takiego misz-maszu, to proszę.
Umizaru 4: Brave Hearts - Czwarta część Umizaru. Jak ktoś słyszał poprzednie, to wie czego się spodziewać. Sato w stylistyce trochę a la Media Ventures z najlepszych lat. Przebojowe orkiestrowe granie, chociaż jak dla mnie brakuje tu takiego naprawdę wyrazistego tematu czy wgniatającego w fotel tracka. Ale swoje dobre momenty ma.
Unmei no Hito - jakiś serial o politycznej intrydze. Trochę suspensu i underscoru, trochę bardziej przebojowego grania, ale najbardziej zwraca uwagę bardzo fajny utwór otwierający, łączący nowoczesne, orkiestrowo-elektroniczne brzmienia Sato ze stylistyką rodem z baroku. Później też czegoś podobnego jeszcze parę razy doświadczymy. Nawet ciekawe.
Sato tradycyjnie już do połowy roku zdążył sporo napisać, więc można by mu parę słów czy postów poświęcić. Chyba nawet by wypadało, zwłaszcza zważywszy ile funta kłaków nie warci kompozytorzy oraz "kompozytorzy" doczekują się tu dyskusji.
Always 3Choume No Yuhi '64 - jakoś mnie muzycznie nie zachwycał ani pierwszy ani drugi "Always" tak jak japońską akademię filmową, ale może w filmie to faktycznie działało tak wybornie. Ale była to zawsze ładna, przyjemna muzyka. Tak jest i przy trzeciej odsłonie: melodyjne, sympatyczne, momentami romantyczne brzmienia.
Blood-C: The Last Dark - zapewne pełnometrażowa odnoga serialu z zeszłego roku, do którego muzykę też pisał Sato. Tutaj odszedł od brzmienia z serialu (może szkoda), parę motywów gdzieś się przewija, ale generalnie Japończyk poszedł bardziej w klimaty nowoczesnej muzyki rodem z Hollywoodu, z dużą dawką elektroniki zmieszanej z orkiestrą, elektrycznych gitar itp. Efekt średni. Parę niezłych fragmentów jest tu, niektórym muzyka akcji może się spodobać, ale liczyłem na nieco więcej (w skromniejszej wykonawczo muzyce z serialu udawało mu się uzyskać lepsze efekty dramaturgiczne).
NHK Special: Human Naze Ningen ni Naretanoka - muzyka z dokumentu japońskiej telewizji NHK to mój ulubiony tegoroczny Sato póki co. Kolorowy, eklektyczny (od etniki po elektronikę), pełen fajnych utworów. Zwłaszcza podobać się może temat otwierający oraz trzeci utwór płyty, ale i poza nimi jest tu wiele ciekawego.
Rurouni Kenshin - to adaptacja jakiejś mangi, wcześniej był już serial anime, teraz Japońce wymyśliły sobie wersję z aktorami. Po trailerze wydaje się nieco dziwny, z jednej strony wygląda jak dramat o samurajach, z drugiej jak bardziej kameralna wersja jakiejś z tych chińskich widowisk fantasy pokroju "Przysięgi". Pewnie dlatego muza Sato też trochę dziwna: z jednej strony jakieś smyczkowe solówki, całkiem ciekawe, a mało melodyjne, jakby za ambitne na taką produkcję, z drugiej strony nowoczesna elektronika. Jak ktoś ciekawy takiego misz-maszu, to proszę.
Umizaru 4: Brave Hearts - Czwarta część Umizaru. Jak ktoś słyszał poprzednie, to wie czego się spodziewać. Sato w stylistyce trochę a la Media Ventures z najlepszych lat. Przebojowe orkiestrowe granie, chociaż jak dla mnie brakuje tu takiego naprawdę wyrazistego tematu czy wgniatającego w fotel tracka. Ale swoje dobre momenty ma.
Unmei no Hito - jakiś serial o politycznej intrydze. Trochę suspensu i underscoru, trochę bardziej przebojowego grania, ale najbardziej zwraca uwagę bardzo fajny utwór otwierający, łączący nowoczesne, orkiestrowo-elektroniczne brzmienia Sato ze stylistyką rodem z baroku. Później też czegoś podobnego jeszcze parę razy doświadczymy. Nawet ciekawe.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34148
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Naoki SATO 2012
Dobry temat, szkoda tylko że nie ma jakiś próbek, aby móc tego posłuchać. I nie wiem czy konieczne jest to "2012". Tak jak James Horner ma temat, do którego wepchał się Brian, tak i chyba Sato może mieć i swój.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Naoki SATO 2012
żaden z tych scorów nie umywa się do ubiegłorocznych, chocby do Dog X Police czy Carnation i Friends.. Always to najlepsze było pierwsze. Umizaru też. A R.Kenshin jedyne słuszne zrobił w 98 r Iwashiro. Sato w tym roku nie zaskakuje.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34148
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26264
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Naoki SATO 2012
Wawrzek nie widział na okładce "produced by Hans Zimmer" to nie słuchał
A czy faktycznie te zeszłoroczne scory takie lepsze były? Friends były akurat takei sobie, koreańskie Leafie było o wiele ciekawsze. No ale fakt, że R.Kenshin czy trójka Always to nic specjalnego, Blood-C ubiegłoroczny też lepszy. Za to Human Naze nie gorsze od Hot Spot, a możę i ciut lepsze. Fakt, Sato na razie nie zaskakuje ale też pewien poziom trzyma. Czekamy na więcej.
A czy faktycznie te zeszłoroczne scory takie lepsze były? Friends były akurat takei sobie, koreańskie Leafie było o wiele ciekawsze. No ale fakt, że R.Kenshin czy trójka Always to nic specjalnego, Blood-C ubiegłoroczny też lepszy. Za to Human Naze nie gorsze od Hot Spot, a możę i ciut lepsze. Fakt, Sato na razie nie zaskakuje ale też pewien poziom trzyma. Czekamy na więcej.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Naoki SATO 2012
i nie ma w tytule Incepcja albo NolanKoper pisze:Wawrzek nie widział na okładce "produced by Hans Zimmer" to nie słuchał
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34148
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Naoki SATO 2012
Ha ha ha ha ha. I kto zaczyna offtopić Hansem?Adam pisze:i nie ma w tytule Incepcja albo NolanKoper pisze:Wawrzek nie widział na okładce "produced by Hans Zimmer" to nie słuchał
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Naoki SATO 2012
na tym forum są tylko dwie zasady jeśli chce się mieć temat stale na górze (a akurat Sato na górze to pożądany temat, prawda Koper i Myster? ) - trzeba przyoftopić Brajanem albo Hansem
#FUCKVINYL
Re: Naoki SATO 2012
Jeszcze za słabo przesłuchałem, żeby się szerzej wypowiedzieć, ale jakoś żadna z tych prac mnie na tyle nie porwała, żeby miałbym dać z miejsca ocenę rzędu czterech. Jak zauważył Koper, są to bardziej scory momentów/utworów, a tych jest tu sporo i to bardzo atrakcyjnych, chociażby piękny przedostatni kawałek "Unmei no Hito". Sato w tym roku wydaje się iść na ilość, a nie na jakość i mimo, iż ta ciągle jest, to nie do końca taka, jakiej by się od niego oczekiwało.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34148
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Naoki SATO 2012
Ale je nie do końca rozumiem Kopra z tym tematem. Zarzuca, że są zakładane tematy z niewarte dyskusji. Zarzuca, że mało kto się interesuje Sato, w tym ja. A potem robi analizę prac Sato z tego roku, z których wynika, że wielkiego szału nie ma.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Naoki SATO 2012
ano w tamtym roku też ładował na ilość, choć były lepsze prace. w chwili obecnej to robi filmy taśmowo - za miesiac wychodzi kolejny score. a w październiku następny
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34148
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26264
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Naoki SATO 2012
Ty chyba nie doczytałeś. Zobacz co napisałem choćby przy "Human Naze Ningen ni Naretanoka".Wawrzyniec pisze:Ale je nie do końca rozumiem Kopra z tym tematem. Zarzuca, że są zakładane tematy z niewarte dyskusji. Zarzuca, że mało kto się interesuje Sato, w tym ja. A potem robi analizę prac Sato z tego roku, z których wynika, że wielkiego szału nie ma.
A średni Sato i tak jest lepszy niż topowy Ramin czy inny Jablo.
Poza tym przy jakimś Srajfeldzie czy HGW szału też nie ma, a tematy założone i postów od cholery.
PS: Jakby zrobić kompilację z tych 6 płyt w 1 CD, to by był jeden z albumów roku póki co.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński