W opublikowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego instrukcjach negocjacyjnych ws. ACTA znalazł się fragment czarno na białym pokazujący, że przebieg negocjacji miał być ukryty przed opinią publiczną.
W dokumencie zatytułowanym "Wkład MKDiN do instrukcji na posiedzenie Komitetu 133 w dniu 24 lipca 2009 r." czytamy:
"Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami pomiędzy negocjującymi stronami, projekty poszczególnych rozdziałów nie powinny być udostępniane poza kręgi administracji publicznej. Uniemożliwia to przeprowadzenie konsultacji społecznych tych dokumentów.
Dokument pochodzi z 23 lipca 2009 r. Sporządził go Dariusz Urbański, główny specjalista w Ministerstwie Kultury, a zaakceptowała Ewa Ziemiszewska - zastępca dyrektora w tym resorcie.
Co ciekawe - dokument kończy się zdaniem, że utajnienie negocjacji może "spowodować niejasności w przypadku ewentualnego pojawienia się wniosku o ich udostępnienie w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej".
Przypomnijmy więc, że problem ten został rozwiązany przez PO i rząd Tuska w 2011 r. Przeforsowano bowiem wówczas nowelizację przepisów, zakładającą, że dostęp do informacji publicznej podlega ograniczeniu, gdy udostępnienie informacji może osłabić „zdolność negocjacyjną RP w procesie zawierania umowy międzynarodowej".
Mimo głośnych protestów niezależnych mediów, organizacji pozarządowych (...) tuż przed wyborami - 25 września 2011 r. - prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę, a większość Polaków... pozwoliła wygrać wybory autorom tych przepisów, czyli politykom Platformy Obywatelskiej.
Nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej, umożliwiającą legalnie utajnić przed społeczeństwem m.in. negocjacje w sprawie ACTA, weszła w życie 29 grudnia 2011 r.
Taki przerywnik w oczekiwaniu na premierę JOHNA CARTERA, fanfary Giacchino w napisach końcowych nie będzie, gdyż to rzeczywistość