Strona 1 z 1

Negatywne recenzje - Fajne recenzje

: śr cze 24, 2009 18:58 pm
autor: Wawrzyniec
Domyślam się, że życie recenzenta nie jest wcale takie przyjemne jak się niektórym wydaje. Gdyż oprócz świetnej i dobrej muzyki jakiej przychodzi takim wybranym osobom słuchać, to dostają często soundtracki po prostu złe. Soundtracki, których słuchanie jest prawdziwą katorgą. Ale zastanawiam się czy właśnie po takich słabych score'ach nie przyjemniej pisze się ich recenzje? Gdyż cały gniew jaki nagromadził się podczas słuchania takiej beznadziejnej ścieżki dźwiękowej, można potem spokojnie wylać na "papier" (oczywiście mam na myśli komputer). I czy w sumie w zjeżdżaniu soundtracków nie ma czegoś przyjemnego? W sumie może to trochę brzmieć jak rady Imperatora Palpatine'a, ale czyż Ciemna Strony Mocy nie jest bardziej kusząca? :wink:
Może i to głupie pytanie, ale zastanawiam się czy nie ma się jakiejś przyjemności z opisywania złych soundtracków :?: I czy pisanie negatywnych recenzji nie jest trochę prostrze od pisania pozytywnych recenzji :?: Gdyż w sumie chyba trudniej opisać piękno od brzydoty :?

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

Re: Negatywne recenzje - Fajne recenzje

: śr cze 24, 2009 19:47 pm
autor: Bucholc Krok
Wawrzyniec pisze:I czy w sumie w zjeżdżaniu soundtracków nie ma czegoś przyjemnego?
Szczególnie, gdy się wydało na nie ciężko zarobione pieniądze.. :D

: czw cze 25, 2009 16:35 pm
autor: Mefisto
to zależy jaką płytę się opisuje - jesli dajmy na to jest to długo oczekiwane dzieło, to pozostaje tylko niesmak i niechętnie się to potem obsmarowuje; ale jeśli jest to pierwsza lepsza płyta i gówno jakich wiele, to do takiej recenzji podchodzi się raczej neutralnie. Czasem faktycznie jest satysfakcja z jeżdżenia po autentycznie złej muzyce, a i prościej opisać taką i wypunktować minusy, niż przy tworzeniu pozytywnych peanów na cześć jakiegoś dobrego krążka - także coś w tym jest ;)

: czw cze 25, 2009 18:23 pm
autor: Wawrzyniec
Mefisto pisze:Czasem faktycznie jest satysfakcja z jeżdżenia po autentycznie złej muzyce, a i prościej opisać taką i wypunktować minusy, niż przy tworzeniu pozytywnych peanów na cześć jakiegoś dobrego krążka - także coś w tym jest ;)
Dokładnie o to mi chodzi :) Weźmy sobie np. takiego "Iron Mana". Chyba nie była to przez nikogo jakaś wielce wyczekiwana praca? Soundtrack się pojawia. Muzyka jest zła i po za paroma kawałkami płyta jest w sumie asłuchalna. I w sumie chyba łatwiej wypisać wady takiej płyty niż np. starać się opisać takie dzieła jak: "Misja" "Cienka Czerwona Linia" czy "Lista Schindlera"?

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

: czw cze 25, 2009 20:38 pm
autor: Mefisto
akurat Iron Man mi trochę pracy i problemów dał :)

: pn cze 29, 2009 16:43 pm
autor: Wawrzyniec
Mefisto pisze:akurat Iron Man mi trochę pracy i problemów dał :)
Gdyż wahałeś się między 1, a 2 ? Czy też problemy sprawiało samo słuchanie jego? :wink:

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

: pn cze 29, 2009 18:17 pm
autor: Mefisto
Gdyż okazała się lepsza, niż sądziłem :>

: pn cze 29, 2009 18:17 pm
autor: Koper
Łatwiej i przyjemniej recenzuje się straszne gnioty, niż solidne ale przeciętne ścieżki. Bo na gniocie można się wyżyć, a o takim przeciętniaku to nic ciekawego nie idzie napisać. :)

: pn cze 29, 2009 20:03 pm
autor: Wawrzyniec
Mefisto pisze:Gdyż okazała się lepsza, niż sądziłem :>
Znaczy nie uważasz jej za dno totalne, gniota, szmirę itd. jak to wiele osób pisze, mam rozumieć. Ale też nie uważasz jej za dobrą pracę :?: Oczywiście w sumie muszę się zgodzić, gdyż np. "Driving with the Top Down" mi się podoba. Mimo trochę chaotycznej budowy brzmi nieźle, szkoda tylko, że reszta płyty nie poszła do końca w tym kierunku. Gdyż to, że "Driving with the Top Down" mi się podoba nie oznacza, że reszta płyty jest dobra. A jest niestety zła.

A co do oceniania to co do średniaków jestem w stanie zrozumieć, że mogą być problemy z oceniami. Nie co to jakiś słoby score. A taki np. Tyler Bates daje możliwość pozgadywania kogo skopiował :)
Ale mnie się wydaje, że i prace bardzo dobre są trudniejsze do oceniania od gniotów. Gdyż chyba łatwiej napisać, że muzyka jest zła, hałaśliwa, chaotyczna itd. niż zrecenzować taką "The Thin Red Line".
Tak przynajmniej sadzę.

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

: pn cze 29, 2009 21:19 pm
autor: Mefisto
Wawrzyniec pisze:Znaczy nie uważasz jej za dno totalne, gniota, szmirę itd. jak to wiele osób pisze, mam rozumieć. Ale też nie uważasz jej za dobrą pracę :?:
tak - zresztą zapraszam do recenzji :>
wiesz, że to sobie możesz w stopce ustawić? :)

: pn cze 29, 2009 21:36 pm
autor: Wawrzyniec
Recenzję czytałem i nawet pozytywny komentarz wystawiłem :) Co do recenzji, a nie muzyki oczywiście :wink:
Mefisto pisze:wiesz, że to sobie możesz w stopce ustawić? :)
Znaczy, domyślam się, że mogę, ale niestety nie mam pojęcia jak :?: :oops: :oops:

http://www.lastfm.pl/user/Wawrzyniec_85

: wt cze 30, 2009 01:29 am
autor: Mefisto
w profilu masz miejsce na podpis :)

: śr lip 01, 2009 20:14 pm
autor: Wawrzyniec
Mefisto pisze:w profilu masz miejsce na podpis :)
Ups :oops: Oj, chyba bym raczej sam na to nie wpadł. Dobra, a więc pora na próbę...

: śr lip 01, 2009 20:17 pm
autor: Wawrzyniec
Coś nie wyszło :(

: śr lip 01, 2009 20:17 pm
autor: Wawrzyniec
A nie :!: Jednak działa :D Pełen zmieszania i wstydu dziękuję bardzo :D