Strona 7 z 9

: pn lip 19, 2010 00:00 am
autor: Koper
Marek Łach pisze:Nudni jesteście, jak te dwójkowe i trójkowe scory co Koper ostatnio recenzował :)
Te nowości? No wiesz, nowości to nie odkopy jakiegoś siódmego z klanu Newmanów, na którego wszyscy zlewają. :D
Wawrzyniec pisze:Mam nadzieję, że to nie jest to co mam nadzieję, że to jest? :shock: Gdyż jako, że posiadam tę płytę, chciałem jako pierwszy ją zrecenzować. Tylko ostatnio z czasem ciężko i żeby nie było później, że kopiuję, jakby co, ale w sumie płyta warta recenzji.


Spoko, nawet jeśli to to (jeśli to Sky Crawlers to to nie to;)) to zawsze co dwie recenzje to nie jedna.

: pn lip 19, 2010 00:01 am
autor: Marek Łach
Koper pisze: Te nowości? No wiesz, nowości to nie odkopy jakiegoś siódmego z klanu Newmanów, na którego wszyscy zlewają. :D
Jak zwykle wydaje Ci się, że jesteś pępkiem świata. :) Randy sprzedał w swoim życiu pewnie więcej płyt z filmówką niż Poledouris. ;)

: pn lip 19, 2010 00:02 am
autor: Wawrzyniec
A spoko mnie chodziło "Sky Crawlers" :D Mój, naj naj naj Kawai ze wszystkich :D Uwielbiam tę płytę i warta była swej ceny i będę Tobie dozgonnie wdzięczny, że dzięki Tobie dane mi było poznać tę muzykę :D

: pn lip 19, 2010 00:04 am
autor: Koper
Łoł, nie ma sprawy. Cieszę się, że mogłem pomóc. Także recenzuj bez obaw, chętnie przeczytam.
Marek Łach pisze:Randy sprzedał w swoim życiu pewnie więcej płyt z filmówką niż Poledouris. ;)
Yhm... Tak, tak... :P

: pn lip 19, 2010 00:06 am
autor: Marek Łach
No a myślisz, że co? :) Pixarowskie soundtracki były kupowane masowo, nawet limitowane edycje wydawano w wielu tysiącach kopii, bo taki był popyt. Jak do tego dołożyć np. wielki amerykański klasyk soundtrackowy The Natural, to ilość na pewno byłaby imponująca. :) Basil jest jednak bardziej niszowy i poza kinomanami/fanami filmówki mniej ludzi kojarzy jego muzę. I żeby było jasne, mówię cały czas o ilości, nie jakości, bo do tego żartobliwie wcześniej nawiązałeś. :)

: pn lip 19, 2010 00:12 am
autor: Koper
Marek Łach pisze:Pixarowskie soundtracki były kupowane masowo, nawet limitowane edycje wydawano w wielu tysiącach kopii, bo taki był popyt. Jak do tego dołożyć np. wielki amerykański klasyk soundtrackowy The Natural, to ilość na pewno byłaby imponująca. :)
Ale były kupowane na zasadzie: spodobał mi (albo dziecku) się film, jedna piosenka to kupuję soundtrack.I trochę się tego mogło sprzedać. Ale Randy aż tyle do tego Pixara nie napisał, bo jest i Tomek i Gjaczin, zatem patrząc na fakt, że Basil machnął trochę scorów do hitów i to scorów z chwytliwymi tematami to jednak bym obstawiał, że mógł sprzedać więcej, a jeszcze po jego śmierci liczne wznowienia od Prometheusa itp. A Randy'ego nikt wznawiać nie będzie ani collector's edition wydawać żadnych.

: pn lip 19, 2010 00:17 am
autor: Marek Łach
Koper pisze:

Ale były kupowane na zasadzie: spodobał mi (albo dziecku) się film, jedna piosenka to kupuję soundtrack.I trochę się tego mogło sprzedać.
Tak działa rynek. :) A w latach 90. dzieciaki za oceanem na pamięć znały pixarowe piosenki Newmana. :)
Basil machnął trochę scorów do hitów i to scorów z chwytliwymi tematami to jednak bym obstawiał, że mógł sprzedać więcej, a jeszcze po jego śmierci liczne wznowienia od Prometheusa itp.
Ale to też były inne czasy, mniejsze nakłady i jednak hity innego sortu niż skierowany do bardzo szerokiego odbiorcy Pixar. Poza tym wiele ścieżek (i to tych najlepszych) Basila było przez lata niedostępne, co tylko potwierdza fakt, że pierwotny nakład był za mały na długofalowy popyt rynku. A to że jakiś Prometheus prowadzi sprzedaż... wiesz, limitowane edycje po 2 czy 3 tysiące kopii to kropla w morzu tak naprawdę. :) Poza tym tak naprawdę aż tyle wiekopomnych blockbusterowych hitów Basil nie miał, żeby status bestsellerów osiągać.

: pn lip 19, 2010 00:19 am
autor: Mystery
I jeszcze jedno, najpopularniejsze płyty Newmana wcale nie są związane z muzyką filmową :)

http://www.lastfm.pl/music/Randy+Newman/+albums

: pn lip 19, 2010 00:21 am
autor: Marek Łach
A to to już w ogóle odrębna sprawa, Randy to jeden z najważniejszych muzyków amerykańskich naszych czasów.

: pn lip 19, 2010 00:24 am
autor: Mystery
Marek Łach pisze:A to to już w ogóle odrębna sprawa, Randy to jeden z najważniejszych muzyków amerykańskich naszych czasów.
Zabrzmiało fanbojowsko :wink: I to bez żadnych uśmieszków :)

: pn lip 19, 2010 00:25 am
autor: Marek Łach
Wiesz to akurat nie jest moja opinia, bo ja wybiórczo znam jego twórczość nie-soundtrackową (głównie największe hiciory, które każdy powinien znać), ale Newmana bardzo często wymienia się pośród najbardziej interesujących kompozytorów muzyki rozrywkowej XX wieku, a takie Sail Away chociażby jest na większości list najlepszych piosenek ubiegłego stulecia. ;)

Fakty i tyle. Ale mówiliśmy tu o jego twórczości filmowej. :)

: pn lip 19, 2010 00:29 am
autor: Koper
Marek Łach pisze:Fakty i tyle. Ale mówiliśmy tu o jego twórczości filmowej. :)
No właśnie, w tamte nie wnikam. :) A co do nakładów Basila to taki milanowy Conan czy Hunt for RO od kilkunastu-kilkudziesięciu lat się nieźle sprzedają, weź to pod uwagę.

: pn lip 19, 2010 00:33 am
autor: Marek Łach
Hunt to owszem, hicior filmowy, ale czy płyta to materiał na bestseller... Wydaje mi się, że nie, chociaż kto wie. Dużo tych płyt MCA z różnymi starociami się wala po półkach sklepowych...

A Conan mimo statusu kultowości to jednak tytuł mniej chodliwy i film generalnie mniej lubiany poza gronem geeków. :) Już prędzej postawiłbym na Robocopa, ale ten lata był OOP o ile pamiętam.

: pn lip 19, 2010 00:37 am
autor: Wawrzyniec
Koper pisze:A co do nakładów Basila to taki milanowy Conan czy Hunt for RO od kilkunastu-kilkudziesięciu lat się nieźle sprzedają, weź to pod uwagę.
No i ciągle się trafiają tacy frajerzy którzy to kupują, zamiast brać wersje z Varese :P :wink:

: pn lip 19, 2010 07:17 am
autor: Bucholc Krok
Wawrzyniec pisze:Gdyby ktoś wpadł na kolejną inteligentną ankietę pt. "Twój ulubiony Japoniec" to wszyscy by dawali Hisaishiego, a ja jedyny dałbym Kawaia. Dziękuję. :)
Są lepsi kompozytorzy od Kawaia i Hisaishiego, więc nie wiem skąd to przekonanie, że wszyscy by głosowali na Hisaishiego..