Strona 1 z 2

The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: czw cze 14, 2012 16:09 pm
autor: Turek
Czegoś tu cholera nie rozumiem. Z tematu o Batmanie poleciał mój pierwszy post w którym negatywnie wypowiedziałem się o tych cholernych klipach. Nie wiem co w nim takiego było, ale z pewnością nic żeby kasować - bo napisałem że to cienizna i już zaraz doktorant mi pisze że nie mam się odzywać bo nie znam "procesu twórczego" Hansa.

Czyli nie mogę się wypowiadać o tym co słyszę od Hansa.

Wychodzi na to że o Hansie mogą się wypowiadać tylko Ci co:

a) znają jego dyskografię na pamięć
b) wierzą w jego rozwijanie brzmienia
c) ufają i wierzą we wszystko co mówi w wywiadach
d) przespali się z nim

Nikt inny o Hansie nic nie może powiedzieć, nie daj Bóg krytycznego, bo skoro go nie zna to nie ma prawa.

Dziękuję za uwagę.

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: czw cze 14, 2012 16:30 pm
autor: hp_gof
Ja tak coś czułem, że ktoś spał z Zimmerem! :P Ha! ;)
Jak dla mnie taka cenzura jest 'so so'. Jeżeli nie można zbyt krytycznie i zbyt swobodnie wypowiedzieć się nawet o klipach, to nie wiem czemu ten wątek istnieje już od ponad roku i ma nabite 76 stron. To dopiero są dyskusje o niczym i nic nie wnoszące do tematu poza garstką suchych informacji na temat albumu i samego filmu. Zresztą nie wiem po co zachowywać 'przejrzystość' forum poprzez kasowanie niepotrzebnych postów? Kto czyta archiwum? Książkę ktoś pisze na podstawie tych wypocin? Ale luz. Róbta co chceta :)

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: czw cze 14, 2012 18:29 pm
autor: Paweł Stroiński
Ty nie bardzo rozumiesz (i jakoś nigdy w to nie celowałeś), co się do ciebie mówi.

MASZ prawo krytykować muzykę Hansa. Nie będę natomiast tolerował w przypadku ŻADNEGO kompozytora (moje wypowiedzi na temat Tylera wyszły z analiz jego twórczości i tego, co wiem na temat Tylera jako człowieka, nie będę w to tu wchodził jednak, bo to nie na temat). Chodzi mi o twoje uwagi dotyczące tego, że nie znalazł brzmienia, są totalną ignorancją. Równie dobrze mógłbym twierdzić, że Brian Tyler spieprzył temat Rambo, bo zamiast wsłuchać się w to, co zrobił w tym score i temacie Goldsmith, wolał kochać się względnie z kolejnym pięknym samochodem albo z reżyserem. I co? To tak samo uprawniona argumentacja jak twoja. Wynikająca z niczego. Moja krytyka tematu Goldsmitha w wersji Tylerowskiej wynika z poważnej i głębokiej (przesłuchałem Home Coming ze 30 razy w ciągu ostatnich paru miesięcy) analizy utworu w wersji oryginalnej i skojarzenia tego z filmem Stallone'a w wersji Tylera, który to film też widziałem.

Twoje uwagi na temat sypiania (zapewne mojego w domyśle) z Hansem, zostawię bez komentarza.

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: czw cze 14, 2012 18:32 pm
autor: Adam
jakby mnie zrobił swoim szoferem to bym się zastanowił ;-) ;-) każdego można ponoć kupić :mrgreen: :mrgreen:

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: sob cze 16, 2012 14:16 pm
autor: bladerunner22
jak Hans się nie zgodzi to może Lorenca, zapytaj ?

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: sob cze 16, 2012 18:11 pm
autor: Adam
był już wożony parę razy jak i paru innych, dlatego teraz cza nowych wyzwań na zagranicznym polu szukać :)

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: sob cze 16, 2012 18:16 pm
autor: Bucholc Krok
A Tyler ma szofera? Pewnie nikomu nie da prowadzić swoich cacek? To może jest wolny etat na stanowisko wycieraczki do butów? ;)

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: sob cze 16, 2012 18:19 pm
autor: Adam
ma szofera niestety.

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: sob cze 16, 2012 18:20 pm
autor: Bucholc Krok
Trza coś zadziałać, żeby nie miał. Albo wycieraczka..

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: pt cze 22, 2012 22:22 pm
autor: Ghostek
Ja myślę, że problem jest bardziej przyziemny. Paweł patrząc się na twoje posty, zanim dogrzebie się do ich treści, widzi kątem oka, że zieją złem. ;)

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: pt cze 22, 2012 22:39 pm
autor: Templar
Ghostek pisze:Ja myślę, że problem jest bardziej przyziemny. Paweł patrząc się na twoje posty, zanim dogrzebie się do ich treści, widzi kątem oka, że zieją złem. ;)
Nie może być, monopol na zło na tym forum ma Wawrzek - Człowiek-Zło :mrgreen:

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: pt cze 22, 2012 23:10 pm
autor: Paweł Stroiński
Ghostek pisze:Ja myślę, że problem jest bardziej przyziemny. Paweł patrząc się na twoje posty, zanim dogrzebie się do ich treści, widzi kątem oka, że zieją złem. ;)
Tylko że to nie ja kasuję posty Turka, tylko Marek.

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: pt cze 22, 2012 23:11 pm
autor: Adam
niezbadane są wyroki boskie ;-)

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: pt cze 22, 2012 23:21 pm
autor: Paweł Stroiński
Nie moja wina, że Turek wypowiada się, jak wypowiada.

Re: The Dark Knight Rises - o co chodzi?

: sob cze 23, 2012 15:51 pm
autor: Wawrzyniec
Templar pisze:
Ghostek pisze:Ja myślę, że problem jest bardziej przyziemny. Paweł patrząc się na twoje posty, zanim dogrzebie się do ich treści, widzi kątem oka, że zieją złem. ;)
Nie może być, monopol na zło na tym forum ma Wawrzek - Człowiek-Zło :mrgreen:
Właśnie, to ja jestem tutaj złem. :twisted: Chociaż to wszystko ma sens: Hans Zimmer - Kompozytor Zło, a więc całe te siły piekielne Hansa przelewają się na jego największych fanów, ja i Paweł, przez co nasze posty przesiąknięte są najczystszym złem, serwowanym prostu na talerz dla Belzebuba. :twisted: