Strona 2 z 2

: czw mar 30, 2006 19:10 pm
autor: Koper
Mariusz Tomaszewski pisze: To żeś ponownie wywołał mnie do tablicy :P Zaraz po naszej akcji promującej polską muzykę filmową pojawi się recka z ostrego erotyka :lol: Oj, będzie się działo :twisted:
Tak sobie wyobraziłem soundtrack z jakiegoś pornola. :D Wyobrażacie sobie listę utworów? Na przykład:
1. Main Title/Clara in Bathroom
2. Clara Meets Polish Worker/Scene in Kitchen
3. Oral Sex Theme
5. Naked Lisa's Theme
4. Clara and Lisa in Bedroom
5. Richard Comes Home
6. The Trio/End Credits
;)

: czw mar 30, 2006 23:59 pm
autor: Mariusz Tomaszewski
1. My TV is Broken
2. Ooo, You Have Such a Big Tool
3. Your Boobs are Fake!
4. Where is My Sword?
5. Here Comes the Boogyman
6. She & She & Her Sister
7. I Just Like to Watch
8. Faster, Faster
9. Is He Gonna Cum Tonight?
10. He is so Dejected
11. She Said She's 18
12. The Small End
13. The Nun's Dream

Nie ma to jak chora wyobraźnia :P

: pt mar 31, 2006 00:06 am
autor: Paweł Stroiński
1. Main Title/Kitchen Scene
2. Tripping on His Fiancee
3. Tripping his Fiancee
4. The Fiance Comes/I Love You Three
5. Jane Has Fun with Dick
6. Home Alone
7. A Fateful Meeting
8. Rock My Cock
9. Orgasm Theme
10. Kitchen Scene Reprise
11. End Credits

: pt mar 31, 2006 13:36 pm
autor: Tomek
Widzę że potraficie fantazjować, "Rock My Cock", "Jane Has Fun With Dick" ... Z tej strony was nie znałem :mrgreen:

: pt mar 31, 2006 19:27 pm
autor: Paweł Stroiński
Tomek pisze:Widzę że potraficie fantazjować, "Rock My Cock", "Jane Has Fun With Dick" ... Z tej strony was nie znałem :mrgreen:
Zawsze można dać Rock Around the Cock :D

: pt mar 31, 2006 20:04 pm
autor: Koper
A gdzie znaomity temat "John comes and cums" ? :D

Swoją drogą ciekawe kto by to komponował? Ivan i Delfin? :) Bo gdyby James Horner, to w sumei sam mógłbym stworzyć ten soundtrack. Wystarcyłoby pociąć utwory z "Willow", "Balto", "Braveheart" i "Bicentinnal Man", zmiksować i soundtrack gotowy. ;)

: pt mar 31, 2006 20:36 pm
autor: Ghostek
Oto moja propozycja na soundtrack do "Wyznań Króliczka" ;p

1. Memoirs Of A Bunny Main Title / The Initiation
2. Starting The Game / Wild Ride Part 1
3. Justin Is Leaving... Let's Call To Martin
4. "Exploring Another Interesting Cave..."
5. Wild Ride Part 2
7. To Till Her "Hills"
8. The Lisa's Waltz
9. Washing Out
10. "Babe, Just Be Open To Me"
11. Good Night And Good... Fuck
12. Ass The Water
13. "I've Been Working Today So Hard!"
14. Becoming A Sex Machine
15. One Last Ride
16. Aftermath
17. Memoirs Of A Bunny Suite
18. "You Can't Stop Me Now" [very love song]

: pt mar 31, 2006 21:37 pm
autor: Koper
A ja proszę was, postanowiłem zrecenzować fikcyjny soundtrack do polskiego filmu porno (też fikcyjnego). :D Proszę:

ZABAWY ZOŚKI
kompozytor: Michał Gorzała
wykonanie: Michał Gorzała (gitara, gwizdy, butelki), Zenek Mścisły (keyboard, fortepian), Maria Wieśniak (skrzypce), Tomasz Podwiązka (trąbka)

1. Kąpiel 2:05
2. Odwiedziny Mareczka 6:66
3. Chłopiec podglądacz 0:56
4. Od tyłu i od przodu z dostawcą pizzy 4:32
5. Ewa robi loda 3:46
6. Scena na balkonie 4:11
7. Mąż wraca 1:23
8. Wyznanie 2:45
9. Wspólna zabawa 7:38
10. Zabawy Zośki - suita 10:10

"Zabawy Zośki" to klasyka filmu porno, legendarnego już reżysera Jurka Psubrata. Film zdobył wiele prestiżowych nagród, m.in. Złotego Pisiora i Kryształowe Cyce. Muzykę do tego, nie wahajmy się napisać, DZIEŁA, stworzył ulubiony kompozytor Psubrata - Michał Gorzała, znany z łączenia nowoczesnego brzmienia, tradycyjnego instrumentarium oraz przedziwnych eksperymentów muzycznych. Owe eksperymenty słychać już w pierwszym utworze. "Kąpiel" jest muzyczną ilustracją napisów początkowych oraz sceny, w której główna bohaterka filmu - Zośka, kąpie się w wannie. Jest to bardzo ładny temat na fortepian z dodatkiem... uwaga... dźwięków uzyskiwanych przez dmuchanie do pustych butelek, przypominających odgłosy statków, dzięki czemu utwór zyskuje 'wodny' akcent.
Kolejny utwór to typowa muzyka ilustracyjna, grana na różne instrumenty. Towarzyszy ona scenie seksu Zośki z Mareczkiem - kumplem męża Zośki z wojska. Jedynym ciekawym fragmentem utworu jest swoista kulminacja (wspaniała trąbka Tomasza Podwiązki) pod koniec, ilustrująca orgazm bohaterów.
Krótki ale interesujący jest, mroczny nieco, utwór trzeci będący tematem chłopca-podglądacza, przewijającym się przez cały film. Przypomina on motyw, który James Horner skomponował do "Willow" i powtórzył w "Enemy at the Gates", aczkolwiek M. Gorzała w wywiadach twierdził, że jest to jego autorska kompozycja a o żadnym Hornerze nigdy nie słyszał.
Kolejne trzy utwory to typowy action-score ilustrujący sceny kolejnych miłosnych igraszek Ewy oraz seksu oralnego sąsiadki Ewy i dostarczyciela pizzy. Na początku "Sceny na balkonie" mamy bardzo przyjemny w słuchaniu fragment na akordeon, reszta utworu nie jest już jednak tak melodyjna.
Niezwykle interesujący jest utwór 7, będący de facto tematem męża Zośki. Jako, że postać ta jest Żydem, nie mogło tu zabraknąć typowo żydowskich melodii. Świetnie wygrywa je na skrzypcach znana z grania na weselach i imprezach w remizach - Maria Wieśniak. Szkoda, że Akademia nie słyszała tego utworu, bo bije on na głowę dokonania Johna Williamsa w "Liście Schindlera".
Jednak to jest nic przy utworze 8. Ilustruje on scenę, gdy Zosia wyznaje mężowi prawdę o swych erotycznych przygodach. Morriconowskie gwizdanie Gorzały nadaje utworowi specyficzny klimat, fortepian wprowadza atmosferę suspensu, a skrzypce prowadzą melodię do kulminacyjnego punktu, kiedy ze swoja trąbką wkracza niezastąpiony Tomasz Podwiązka i na koniec dostajemy cudowne fanfary.
Przy finałowej scenie filmu: orgii z udziałem Zosi, jej męża, Ewy oraz chłopca podglądacza w salonie oraz przy napisach końcowych rozbrzmiewa muzyka z utworu 9. Powraca w nim temat z "Kapieli" oraz akordeon ze "Sceny na balkonie". Dodatkowo mamy bardzo ładną melodię na keyboardzie, trochę w stylu Vangelisa i znów finezyjne pogwizdywania Gorzały.
Ostatnim utworem na płycie jest suita powtarzająca wszystkie motywy. Można się zastanawiać, jaki jest sens wprowadzania tego utworu, skoro "Wspólna zabawa" także powtarzała wcześniejsze tematy, ale dobrej muzyki nigdy za dużo, a poza tym pod koniec suity temat "Zośki" pojawia się w zupełnie nowej aranżacji, na gitarę.
Podsumowując "Zabawy Zośki" to znakomity soundtrack - pozycja obowiązkowa dla każdego miłośniak muzyki z filmów porno. Michał Gorzała w najwyższej formie!