Dobra i zaskakująca praca. Seiter symfoniką stoi, ale mamy tu bardzo eklektyczną, świetnie brzmiącą muzę.
Pełen full zestaw, prym wiedzie perkusja i gitary, występujące chyba w każdym tracku, mamy wokalizy, chóry, orkiestrę, elektronikę, a wszystko na wysokim poziomie klasy mixu mogącego dawać skojarzenia z pracą Golda na rzecz Doctora Who i Briana Tylera. Temat, który początkowo nieco rozczarowywał, wraz z kolejnymi aranżacjami, zaczął dobrze mi podchodzić, szczególnie w patetycznych symfonicznych wersjach i później chciało się go już tylko więcej.
Przebojowe, dobrze wchodzące granie, słychać ambicje twórcy, mimo, iż aparat wykonawczy jest niemal cały czas taki sam, nie ma tu nic na jedno kopyto, żadnych smętów, wolniejsze granie którego jest tu stosunkowo nie dużo (może z 10 minut) jest nastrojowe, a jeden z tracków przypomina wręcz Twin Peaks (Not Alone out Here), no i muzyka akcji, której słucha się doskonale. 100 minut, ale nie ma gdzie się nudzić, tracki są odpowiednio długie i rozwinięte, choć oczywiście na raz jest to za dużo, ale o dziwo nic mi się tu nie zlewało i nie czułem się jakoś specjalnie przytłoczony.
Oczywiście potrzeba kolejnych lektur, a do mnóstwa tracków chciało by się już teraz powrócić (epickie finałowe "Prime Core" ), ale już teraz mogę powiedzieć, że jestem zadowolony i spragnionym rozrywki i przebojowej muzyki akcji podszytej perką i gitarami, z pędzącymi smyczkami, mogę śmiało tą pracę polecić, póki co najlepszy i najintensywniejszy action score roku.
Losowo wybrany track i mniej więcej streszczenie tego o czym mowa powyżej, jak się komuś podobają takie klimaty, może śmiało sięgać po całość:
https://www.youtube.com/watch?v=Z_rC5sl ... 1&index=10
No i w ramach bonusa specjalnie dla Wawrzyńca "Recore Main Theme (Reprise)" z solówką Tiny Guo
https://www.youtube.com/watch?v=vsbtf-XASYc