James Dooley - Disney Epic Mickey 2: The Power of Two

[Templar]

Całkiem fajny soundtrack się zapowiada, gra ma być w sumie nawet czymś w rodzaju "musicalu", próbki do posłuchania w tym materiale:

http://www.youtube.com/watch?v=Rh8CYLXztFg

premiera w listopadzie, muzyka z jedynki (także autorstwa Dooley'a) bardzo mi się podobała, ale w grę niestety nie mogłem zagrać, bo tylko na Wii wyszła, druga część będzie na szczęście także na inne konsole i na PC

[Wawrzyniec]

Jim czy James Dooley nie jest złym kompozytorem, ale chyba na własne życzenie nie pcha się do większych produkcji filmowych. Ostatnio to ciągle w grach go widzę.

[Paweł Stroiński]

Dokładnie, na własne życzenie. Wielokrotnie pytam kumpla właśnie o Dooleya, bo on się zapowiadał na wielki talent, ale kumpel mi mówi, że Jim "robi to, co chce".

I wciąż ma studio w RCP.

[Adam]

pieprzenie... jest słaby, a szczególnie nie ma kontaktów i siły przebicia, stąd nic nie robi poza takimi projekcikami. zresztą z rcp to samo jest z Zanellim. to nie ich wina, mają pecha jak dziesiątki innych nazwisk, ofiary systemu i branży.. tylko błagam bez tekstów i dorabiania bohaterskiej filozoficznej ideologii że Dulej jest hipsterski, się obraża na hollywood, nie chce robić filmów i woli jakieś marne gierki raz na ruski rok bo jest artystą piszacym dla rodziny i znajomych

[Templar]

Epic Mickey marną gierką? Nie kompromituj się, druga część jest jedną z najbardziej oczekiwanych gierek tego roku i w końcu się pojawi na wszystkich głównych platformach No i wcześniej robił też muzykę m.in. do obu części Infamous.

[Adam]

to była przenośnia. tak czy siak, z pewnością w zasadzie bezrobotnym jest na własne życzenie? nie. ma pecha jak wielu innych i tyle. szkoda.

[Kaonashi]

Robi to, co chce. Raczej robi to, co może.

[Adam]

otóż to. i całuje bozi łapki za choć to co może robić. cóz, taka branża. szkoda gościa bo jak na ironię sprowazając tylko do samego rcp, to z nich ma co pokazać, a tym czasem brylują o wiele więcej inni. o osobach spoza rcp którzy też nie mają szans na kariere już nie wspomne..

[Mystery]

Dooley się nie zaczął.

[Adam]

Dooley żyje :



1. Yen Sid's Lab 3:03
2. Opening 4:29
3. Mean Street 3:43
4. Building A Building 0:54
5. Floats 1:33
6. Meet Daisy 2:12
7. Disney Gulch 2:07
8. Music Land 0:49
9. I'm Falling Apart 2:13
10. Skeleton Dance 0:51
11. Blot Dragon 2:30
12. Prescott And The Pumps 2:45
13. Floatyard 3:50
14. Intro To Blot Alley 2:06
15. The Mad Doctor Isn't Mad 0:58
16. Dioramas 1:50
17. Prescott's Machine 2:03
18. The Fall of Prescott 1:46
19. Ventureland Combat 1:30
20. Autotopia Exploration 4:01
21. The Mad Doctor's Plan 1:07
22. The Mad Doctor's Attic 2:03
23. That's What Heroes Do 3:44
24. A Hero's 2nd Chance 4:30

Total - 56:35

[Kaonashi]

Ten drugi na okładce to kto? Jakiś mysi Venom?

[Szczypior]

Oswald the Lucky Rabbit.
Pierwszy raz pojawił się w Trolley Troubles z 1927 (reżyseria Walt Disney).
Postać stworzona przez Disneya i Iwerksa.
Czyli jest o rok starszy od Myszki Miki.

[Kaonashi]

Nawet nie spodziewałem się takiej rzeczowej odpowiedzi.

[Szczypior]

Proszę bardzo

[Templar]

Score wychodzi już za tydzień, we wtorek