Strona 2 z 3

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 12:36 pm
autor: Marek Łach
Nate and Hayes też mnie zupełnie nie rusza. ;)

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 20:12 pm
autor: Adam
Maras fail :( Nate to klasyka. no ale pewnie - jest przecież Desplat - miszczu przygodówek i marynistycznych filmów :lol: :mrgreen:

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 21:14 pm
autor: DanielosVK
Adam Krysiński pisze:Maras fail :( Nate to klasyka. no ale pewnie - jest przecież Desplat - miszczu przygodówek i marynistycznych filmów :lol: :mrgreen:
Srsly, nudny się robisz. Zmień kasetę.

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 21:51 pm
autor: Koper
Amen.

I Amen, że Zur lepszy od Tylera i Soule'a :P "Dragon age" całkiem klimatyczna muza. Strasznie lubię http://www.youtube.com/watch?v=wSh86CNCgDY - jeden z fajniejszych tracków z gier, jaki znam.

Sorry za offtopa, ale o Legotylerze nie chce mi się pisać. :D

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 21:53 pm
autor: DanielosVK
"Dragon Age" klimatyczny, ale jakiś z deka toporny mi się wydaje. Nawet nawiązania do LOTRa chyba jakieś są.

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 21:57 pm
autor: Koper
Trochę chyba tak. Ja zresztą nie mówię, że to jakieś dzieło, ale fajne momenty ma i jakieś fragmenty mi w głowie utkwiły a to już coś.

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 22:05 pm
autor: DanielosVK
Ty nie. Ale zetknąłem się już z całą grupą ludzi, którzy ozwali muzykę do "Dragon Age" jako arcydzieło oraz dzieło życiowe Zura. Niedorzeczność. Ale w sumie czemu się dziwić, fanboye DA, a poza tym to pewnie słyszeli Jabłonkę i HGW. :P

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 09, 2011 22:07 pm
autor: Koper
Fanboizm to straszna rzecz. Nieważne czy Zimmera, HGW, Lorenca czy Zura. :D

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: czw mar 10, 2011 15:40 pm
autor: Adam
za to fanboizm enniowego żywego trupa to ważna rzecz :P

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: czw mar 10, 2011 16:53 pm
autor: Koper
Uff, na szczęście nie znam żadnego fanboja Ennia. :P

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: pt mar 11, 2011 09:54 am
autor: Adam
jest tylko jeden w Europie Wschodniej i możesz być dumny bo o Tobie mowa :P

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: wt mar 15, 2011 10:01 am
autor: Koper
Widać nie rozumiesz pojęcia fanboj. W skrócie to gość, który największe ścierwo swego idola zaczyna oceniać od trójki i dodawać pół za rzekomo dobre działanie w filmie.

A ten Tyler LEGOwy to taki "ciekawy", że po kilku minutach wyłączyłem. Spróbuję to przemęczyć na raty.

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: wt mar 15, 2011 13:40 pm
autor: Koper
Dobra, przesłuchałem tego 2-godzinnego kolosa. Gdyby wywalić 2/3 muzy i zrobić z tego 40 minut, to byłoby to co prawda mało oryginalny, ale przynajmniej przyjemny w odsłuchu album. Całkiem zgrabnie wypada tu wschodnia etnika, z muzyką akcji różnie (mnie tam Tyler nigdy w tym nie fascynował). Czasami za bardzo słychać, że to do gry jest, przez kilka minut wałkowany bywa jeden motywik, jedna przygrywka, nic się w tym nie dzieje i do niczego to nie prowadzi. Na minus też nie za szczególny main theme. Ogólnie praca jak zwykle poprawna, przy dobrym wydaniu bym rzekł, że nawet solidna. Jak na game score, to całkiem nieźle (zwłaszcza brzmienie, orkiestra, koloryt, nawet bogactwo różnych motywów) ale generalnie mówienie o jakimś masterpiece, to mocne przeginanie. :P

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 16, 2011 16:22 pm
autor: Mystery
O "masterpiece" nikt nie pisał, takiego Tyler nie ma i zapewne mieć nie będzie. Ale sam przyznasz, że jak wybiorą konkrety materiał na jedną płytkę to ta naprawdę może dawać radę :)

Re: Brian Tyler - LEGO Universe

: śr mar 16, 2011 17:21 pm
autor: Koper
A Adam nie bredził coś, że geniusz? :D
Jak wybiorą 40-50 min. i niektóre kawałki połączą i przemontują w suity (bo jakaś taka 5-minutowa tawerniana przygrywka mogłaby spokojnie mieć minutę, zwłaszcza że przez kolejne nic się nie dzieje - a tego typu tracków więcej jest) to i owszem, będzie to dawać radę. Ale nadal pozostanie to nieco kliszowe i bez wyrazu, więc ja tego na pewno nie kupię. :)