Strona 4 z 5

: śr lip 21, 2010 19:16 pm
autor: Marek Łach
TIE Fighter - jeden z najlepszych gamescorów jakie słyszałem, i to na jakim sprzęcie był komponowany! :)

: śr lip 21, 2010 19:20 pm
autor: Adam
żeby tylko , a to co wyprawiał z MacConnelem przy Monkey Island wszystkich.. albo Outlaws.. albo Jedi Knight.. Indianach... ludzkie pojecie to przechodziło.. teraz się już tak nie pisze.. i nie robi taaakich gier.

kompletne dossie tytułów, bo na wiki to pierdy tylko częsciowe :

http://www.mobygames.com/developer/shee ... erId,1375/

: śr lip 21, 2010 19:28 pm
autor: Bucholc Krok
Adam Krysiński pisze:żeby tylko , a to co wyprawiał z MacConnelem przy Monkey Island wszystkich..
Przy jedynce chyba nic nie wyrabiał..
albo Outlaws.. albo Jedi Knight.. Indianach... ludzkie pojecie to przechodziło.. teraz się już tak nie pisze.. i nie robi taaakich gier.
W SW nie grałem, ale w IJ słyszałem Williamsa. ;)

: śr lip 21, 2010 23:34 pm
autor: dziekan
Jeremy Soule to wybitny kompozytor do gier komputerowych.
Jest niesamowicie pomyslowy.
Swego czasu Ele polecil mi jego sztandarowe kompozycje do Oblivion oraz Guild Wars i to jest cos zachwycającego 8)

: czw lip 22, 2010 00:08 am
autor: Koper
Adam Krysiński pisze:żeby tylko , a to co wyprawiał z MacConnelem przy Monkey Island wszystkich.. albo Outlaws.. albo Jedi Knight.. Indianach... ludzkie pojecie to przechodziło.. teraz się już tak nie pisze.. i nie robi taaakich gier.

kompletne dossie tytułów, bo na wiki to pierdy tylko częsciowe :

http://www.mobygames.com/developer/shee ... erId,1375/
Taa... Skomponował wg tego to "Star Wars: Jedi Knight II - Jedi Outcast", tak? No i ten Twój idol to ja nie wiem co tam niby zrobił, bo ja tam słyszałem tematy Williamsa żywcem przeniesione ze starej sagi. Skądinąd działały świetnie, a w finałowym etapie wykorzystanie motywu z pojedynku Luke'a z Vaderem z RotJ wypadło chyba lepiej jak w oryginalnym filmie. Ale nie wiem w czym tu zasługa Twojego guru... :P

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 12:05 pm
autor: Mystery
Jeremy Soule oskarżony o gwałt, usunął wszystkie konta społecznościowe, branża już go gani (Jason Graves), a Materia Collective napisało "we have terminated our working relationship with Jeremy Soule. We are no longer involved in any aspect of The Northerner", swoją drogą ciekawe co z tymi 121 tys $ co uzbierał na kickstarterze? Czyżby się ktoś na nie połasił :wink:
https://www.gry-online.pl/newsroom/jere ... lt/zd1ca17

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 12:58 pm
autor: Kaonashi
O kurde, a jeszcze dwa dni temu zerkał co tam słychać u niego na face.

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 13:39 pm
autor: Wojteł
Uła. Niezależnie, czy to prawda, czy kolejne polowanie na czarownice będące pokłosiem metoo, z LOTRem od Amazona może się już pożegnać.

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 13:45 pm
autor: Kaonashi
Ale to wystarczy sobie ot tak rzucić na twitterze czy gdzieś, że zostało się zgwałconym, i domniemany oprawca jest już skończony do końca życia? :D

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 13:52 pm
autor: Wojteł
A nie? Mieszkałeś pod kamieniem przez ostatnie dwa lata? :p

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 14:01 pm
autor: Kaonashi
Nie no, ogarniam, ale ciągle wydaje się to absurdalne. A w tym przypadku chyba wyjątkowo szybko wszystko poszło (bany, urwane angaże itp.).
Jeszcze tylko brakuje oskarżeń w kierunku redaktorów filmmusic.pl. Błyskawiczne usuwanie recek, konto na forum zbanowane, Paweł potępiający swoich kolegów i tak dalej. :mrgreen:

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 14:09 pm
autor: Wojteł
Ostatnio sobie oglądałem serial, a jakże, amazona, The Boys, i tam padł dobry komentarz na ten temat:

-chyba istnieje zasada domniemania niewinności - niewinny, póki nie udowodni się winy
-w showbiznesie to działa na odwrót.

Zresztą, wystarczy popatrzeć na to, jakiego smrodu narobiło się w okół Aziza Ansari albo Jakuba Dymka. Nawet po oczyszczeniu z zarzutów, będzie istniał jakiś ostracyzm społeczny i branżowy, i np. Dymek już do końca życia będzie gościem oskarżonym o gwałt.

No i zanim nam tu redakcyjna żyłka sprawiedliwości społecznej da o sobie znać, to od razu mówię, że nie bronię Soule'a, bo nie czytałem jeszcze całego artykułu, poza tym, zanim wyjdzie jakaś kontra od niego, zeznania świadków, ewentualny proces sądowy, to minie kupa czasu. Ale wiem na pewno, że z takim oskarżeniem na koncie, to w najlepszym wypadku właśnie wypadł z obiegu na parę lat, i mu LOTR, na którego się tak napalał, przejdzie koło nosa.

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 15:12 pm
autor: Paweł Stroiński
Ja czytałem i wbrew pozorom bardziej niż o gwałcie jest o tym, jak po fakcie prawie zniszczył tej dziewczynie karierę (łącznie ze zrzutami korespondencji mailowej, z wyciętymi danymi wrażliwymi).

Po tym poście posypało się kilka innych podobnych oskarżeń, tylko tym akurat kobietom udało się wycofać nim cokolwiek mógł im zrobić. W każdym przypadku niezgoda na seks/związek skończyła się zablokowaniem na mediach społecznościowych i końcem współpracy, która w przypadku Christine Hals miała też polegać na napisaniu tekstów w języku staronorweskim (miała je sama wykonywać). Nie wiem, w ilu przypadkach doprowadził do ostracyzmu w środowisku, jak w przypadku Lawhead.

Aeralie, wokalistka, dzięki której trafiłem na wpis Lawhead, powiedziała, że sprawa jest o tyle skomplikowana prawnie, że Soule "ze względu na stalkerów" używał aplikacji, która po jakimś czasie kasuje historię. Nie wiem, czy ma wideo, w którym Soule miał się, cytuję 'masturbować "for science" ', ale mówiła, że takie było, bo pytała, czy ktoś chciałby je zobaczyć. (Ja bym nie chciał, ale w sytuacji otrzymania niechcianych materiałów tego typu, chyba bym osobiście odstawił małe revenge porn)

W środowisku gier to nie jedyny przypadek, ostatnio też wyciekła sprawa Aleca Holowki, nawet brutalniejsza niż tu (też w opisie ofiary).

Soule w ogóle niejedno ma za uszami, nie tylko w "departamencie #metoo". Do tej pory coś nie wyszła ta symfonia, na którą zebrał kasę na Kickstarterze. Nie wiem, czy ludzie się dowiadują o coś, czy nie, ale totalnie temat ucichł jakoś. W jego sklepie internetowym średni czas oczekiwania na zamówienie wynosi albo pół roku, albo rok. Bernhard, fanboj JNH, którego niektórzy znają z FMF-u dwa lata temu, ostatnio pisał, że po kilku napomnieniach (nie tylko zresztą od niego, jeśli dobrze zrozumiałem posta), dostał wreszcie Skyrima, którego zamówił na stronie Soule'a trzy lata temu. Niektórzy w ogole nie dostali nic.

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 15:34 pm
autor: dougan
Z takimi sprawami idzie się do sądu, a nie szuka poklasku w sieci. Czytam tego trochę i szybko zaczynają pojawiać się głosy, jakoby od dawna pewien kolektyw był przekonany, że Soule jest "dupkiem" (przy czym tak naprawdę nie wiadomo co po tym wnioskować i to trochę nie fair w stosunku do sedna całej afery) a inni udawać, że jego muzyka stała się nagle bezwartościowa. Generalnie temat gwałtu po krótkim "He raped me" jest całkowicie porzucony w tekście włącznie z osobą kompozytora, więcej miejsca zajmuje omawianie konfliktu poszkodowanej z szefostwem i wzbudzenia współczucia u czytelnika. Na chwilę obecną jednoznacznie można tylko powiedzieć, że Soule zostanie udupiony w branży przez jakiś okres.
Symfonia z tego co wiem jest(bądź była) planowana na grudzień tego roku.

Re: Jeremy Soule

: śr sie 28, 2019 16:16 pm
autor: Paweł Stroiński
1. Ona ciągle wspomina, że Soule stał za tym konfliktem i wieloma innymi, bo nagadał na jej temat, przez co zerwali z nią współpracę. A jakąś kasę odzyskała tylko dlatego, że załatwiła sprawę z jego bratem. Soule bynajmniej z tekstu nie znika.
2. Jeśli prawdą jest (nie wiem, czemu mam nie wierzyć Aeralie), że Soule korzystał z aplikacji, która kasuje archiwum po jakimś czasie, to na to wszystko może nie być ŻADNYCH dowodów i można jej wierzyć albo nie. Ja nie mam powodu jej nie wierzyć.
3. Opinie, że Soule był "dupkiem" były raczej związane z jego podobno bardzo dużym ego i sprawami takimi jak ta, o której mówiłem z opóźnieniami wysyłki. Oczywiście, pojawiły się głosy, że jakiś gość odradzał współpracę z Soulem. Ale tutaj sięgamy innego sedna sprawy:
4. Cała sprawa #metoo rozpoczęła się od skandali, które, tak jak trochę i tutaj (część środowiska miała przestrzegać przed współpracą z nim), były tajemnicą poliszynela. Na przykład w przypadku Kevina Spacey plotki, że jest gejem, były od zawsze, a po wyjściu całej sprawy z Rappem widziałem głosy, że dziwne, że to dopiero teraz wybuchło. To są historie często insiderskie, które wychodzą późno dzięki takim osobom jak Lawhead, Anthony Rapp czy kto inny. Pewnych rzeczy pewnie wciąż publicznie raczej mówić nie można. Jedna znajoma kompozytor, młoda, żyjąca w LA, mówiła mi o próbach podrywu i bardzo niepoprawnych komentarzach Trevora Morrisa, gdy była jego asystentką. Morris był wtedy już od dłuższego czasu żonaty. Nie trzeba być wielką gwiazdą zresztą. Jakiś kompozytor trailerowy wysłał ostatnio fotki swojego przyrodzenia jednej dziewczynie i sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby a) dziewczyna ta nie była córką Jeffa Rony (były "guru MIDI" Media Ventures i samodzielny kompozytor); b) Instagram nie uznał w nich zdrożnego po zgłoszeniu. Gość może mieć pewne problemy teraz, bo nikt nazwy jego konta nie wyczernił za dobrze (tzn. Rona albo jego córka zrobili to źle) i szybko można było rozpoznać jego ksywę. Jak znaleziono jego ksywę, znaleziono jego imię i nazwisko, bo choć nie zweryfikowane, to było jego oficjalne konto (na Twitterze wykorzystał ten sam login). Jak znaleziono jego, to znaleziono też jego żonę, która dostała maila od "życzliwego" (nie byłem nim ja).

Tak czy siak, trzeba rozważyć parę spraw:
1. To, że kilka osób potwierdza te "drapieżne zachowania" [predatory behavior] raczej pozwala jej wierzyć;
2. Nie jest łatwo ofiarom przyznawać się, pójść do sądu, i tak dalej. Mówimy tutaj o wstydzie, mówimy tutaj nawet w niektórych przypadkach o poważnym stresie pourazowym, który prowadzi do wyparcia, swoistego zapomnienia, traumatycznego zdarzenia. PTSD jest zaburzeniem dysocjacyjnym, co oznacza, że tworzy się pewną "maskę", która pozwala oddzielić się od tego, co się stało, po to, by przetrwać. Podświadome działanie tych problemów to inna rzecz, ale przede wszystkim dysocjacja, "wyjście z siebie", pomaga je przetrwać w trakcie. To wymaga poważnej opieki psychologa i przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa, czyli...
3. Jeśli boisz się o swoje przetrwanie (karierę), a osoba ma nad tym jakąś władzę i środowiskową estymę (taki Soule może powiedzieć wszystkim, że taka Nathalie to paranoiczka i nie warto z nią pracować, więc nie będą), może po prostu nie mieć, z czego żyć.

Nathalie Lawhead oświadczyła, że nie chce nic na tym zyskać.