http://www.youtube.com/watch?v=S9MU-9ufVkE
Utwór został napisany pod wpływem "pięknej" polskiej pogody dzisiejszego dnia. Doszedłem do wniosku, że nasza deszczowa jesień może być po części tematem nowej kompozycji. Wyobraziłem sobie następującą sytuację: chłopak i dziewczyna spotykają się na wsi, niebo jest szare, całkowicie zachmurzone, wieje lekki wiaterek, słychać grzmoty w oddali (zapowiada się na burzę). Usmiechnięci bohaterowie idą trzymając się za ręce przez teren z nielicznymi zabudowaniami (domkami) i z dużą ilością samej natury, czyli drzew z żółtymi liśćmi spadającymi od czasu do czasu na ziemię. Po chwili spacerku zaczynają biec przed siebie (chcą zdążyć do domu przed deszczem). Zmęczona dziewczyna zatrzymuje chłopaka, musi chwilę odpocząć. Wtedy na splecione dłonie zakochanych spada kropla wody. Spoglądają na siebie, potem w niebo. Zaczyna padać, najpierw lekko, ale zaraz potem rozpoczyna się wielka ulewa, słychać grzmoty (1:49). Muszą uciekać do ciepłego mieszkanka . Po drodze natrafiają na mały daszek, tam chwilę się chowają przed szalejącymi siłami natury (2:osiemnaście), po czym znów rozpoczyna się "rush" do domku (2:31) . Biegną cali przemoknięci. Docierają pod drzwi domku gdzie znów mogą znaleźć schronienie (3:06). Bohaterowie śmieją się, 'dyszą' ze zmęczenia, spoglądaja na siebie (3:15 i dalej) i całują (epic kiss ) (czy weszli w końcu do domku czy stali dalej pod drzwiami - to już sami zgadnijcie!). Wszystko to rozpisane bez szczegółów, aby dać tylko ogólne pojęcie o scenie, która zilustrowana byłaby według moich wyobrażeń tym podkładem muzycznym
Rain of love
-
- Parkingowy przed studiem nagrań
- Posty: 5
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 12:20 pm