Alexandre Desplat
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
To były dobre technicznie przeprosiny.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
O proszę, Oluś będzie w poniedziałek w Cannes Na szczęście mam ten dokument już od kilku miesięcy na DVD i nie muszę czekać Uffffffff!
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Czyli jedno i to samo w zasadzie
Re: Alexandre Desplat
Prawdziwa historia - słaby film Niech Romek zakończy już kręcić te niskobudżetowe przegadane filmiki na podstawie sztuk teatralnych, bo to już się robi nudne. A i Olek nie ma szansy stworzyć nic na miarę Ghost Writera... Muzyki mało, zwłaszcza w pierwszej połowie filmu, a jeśli już to bardzo generic, nie dziwne, że nie wydali nawet cyfrowo. Eva Green była jak dla mnie zbyt demoniczna, jakby wciąż nie odcięła się od Penny Dreadful. Czekamy na Dreyfusa!
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Nie. Aczkolwiek zwróćcie uwagę na to, jaką wódkę na początku piją bohaterki
Spoiler:
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Ja czystej wódki nie piję, nie ma momentów i jeszcze film słaby. To już w ogóle nie jestem zainteresowany.
Dziękuję dobranoc.
Plum Plum Plum...
Dziękuję dobranoc.
Plum Plum Plum...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat
aż słabym bym tego filmu nie nazwał, ot takie niedzielny seans w tv przy obieraniu ziemniaków... pierwsza połowa jest szczególnie nudna, do momentu małego twistu. scoru w filmie to nawet 10 minut chyba nie ma.. Ewa i Ema grają spoko.
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat
Na Dreyfusa jeszcze przyjdzie nam poczekać Okazuje się, że początkowo film miał być robiony po angielsku, bo tylko film anglojęzyczny mógł mieć szanse na szeroką, międzynarodową dystrybucję. Romek od początku chciał jednak film zrobić po francusku, bo to francuska historia. Jednak czasy się zmieniły i dzisiaj ludzie jeżdżą po świecie, oglądają dużo zagranicznych filmów i kręcenie filmów z francuskimi aktorami mówiącymi z amerykańskim akcentem mogłoby wydawać się sztuczne. W związku z tym teraz przerabiają cały film na język francuski No nic, pozostaje tylko czekać, aż Olek skomponuje monumentalną, ultrafrancuską ścieżkę dźwiękową
https://www.polskieradio.pl/9/317/Artyk ... ch-filmach
https://www.polskieradio.pl/9/317/Artyk ... ch-filmach
Re: Alexandre Desplat
Potwierdzono oficjalnie, że Oluś robi Weitzowi (4 współpraca?) Operation Finale (a córcia Antonia w tym gra) Szkoda tylko, że na 3 kolejne projekty Olka trzeba czekać do końca roku (The Sisters Brothers, Kursk, Operation Finale)...
http://filmmusicreporter.com/2018/05/21 ... on-finale/
http://filmmusicreporter.com/2018/05/21 ... on-finale/
Re: Alexandre Desplat
Te dwa ostatnie może i będą podobne, bo podobna tematyka, ale pierwszy to western. Tyle że to Audiard, a tam u niego nigdy nie ma zbyt przystępnej muzyki