: ndz gru 13, 2009 12:27 pm
No, ja za mp3 nie zapłacę, choćby nie wiem jak wielki tytuł miał to być..
muzyka filmowa i nie tylko...
https://forum.filmmusic.pl/
Po ile?Adam Krysiński pisze:widzę że za granicą myślący kupują ten boxik w wielu sztukach, rozpakowują i sprzedają te ładne digipaki na sztuki
Po 10 euro, ale dochodzi 10 euro za wysyłkę...Bucholc Krok pisze:Po ile?
Kwestia gustu.. mnie się średnio podoba.Althazan pisze:Wreszcie przyszło. Z zewnątrz wygląda bardzo ładnie:
No to lipa..Książeczka (właściwie księga) wyłącznie po francusku:
Ale tandeta! Najgorszy możliwy sposób! Jedyne wytłumaczenie może być tylko takie, że już przy opakowaniach, jakie daje MSMedia to by dużo więcej ważyło. Ale to moim zdaniem nie jest żadne usprawiedliwienie.. partacze..I płyty. Tu się nie popisali jeżeli chodzi o zabezpieczenie i przechowywanie. Są to takie prostsze digipacki, po prostu tekturka z wkładaną do środka płytą.
Ja pytam, jak wyglądają płyty pierwszy raz wyciągnięte z tego czegoś???Można sobie wyobrazić jak one będą wyglądały po kilkunastu wyciąganiach i wkładaniach
Ja bym żadnej w czymś takim nie trzymał. Kiedyś kupiłem grę komputerową, w której jako bonus była inna gra właśnie w podobnej tekturce. Płyty były w fatalnym stanie..Rozwiązanie - te częściej słuchane trzeba przełożyć do normalnych pudełek.
Hm.. w ogóle nie podoba mi się sposób, w jaki to wydali.. chyba sobie odpuszczę. Jaka była cena całego zestawu w przeliczeniu na $$$? Oczywiście pi razy oko..Po 10 euro, ale dochodzi 10 euro za wysyłkę...Bucholc Krok pisze:Po ile?
Nie opłaca się IMHO.
No jak nowa, a jak ma wyglądać?Bucholc Krok pisze:Ja pytam, jak wyglądają płyty pierwszy raz wyciągnięte z tego czegoś???
Około 15zł za jedną płytę.Hm.. w ogóle nie podoba mi się sposób, w jaki to wydali.. chyba sobie odpuszczę. Jaka była cena całego zestawu w przeliczeniu na $$$? Oczywiście pi razy oko..
Myślisz, że w fabryce cackają się z tym wkładaniem?Althazan pisze: No jak nowa, a jak ma wyglądać?
Następny amator tektury...Adam Krysiński pisze:Z wkładaniem płyty do tego typu tekturki nie ma żadnego problemu i jak ktoś nie wewala na hamca, to się nic nie porysuje.
Bez żartów, wystarczy przełożyć CD-ka do innego pudełka. Nawet takiego "singlowego".Poza tym wystarczy tam włożyć wycięty kwadracik z materiału, jak np do czyszczenia okularów, na allegro takie coś grosze kosztuje, i wówczas przez 100 lat nam się nic nie porysuje.
Takie, gdzie płyta cała wchodzi? Tego g***a też nie lubię.. oj nie lubię..Gorzej jest gdy są tylko twarde tekturowe koperty (tak np ma complete score z Pręg Konarskiego dodany jako insert do limitowanego kolekcjonerskiego dvd z filmem własnie w tej formie) - tam łatwiej o zarysowania ewentualne.
Mnie przeszkadzające. Już bym od Ciebie takiej płyty nie kupił.A nawet jesli to będą to delikatne powierzchowne ryski nikomu nie przeszkadzające, więc bez jaj Panowie, to nie papier ścierny
Słowo daję, że ja bym się wstydził tak płyty wydawać.A Bucholc tylko narzekać umie, że każdy to partacz.
No tak, ile płacisz tak masz.Cena boxa wychodzi praktycznie jak za darmo (co to jest 15 zeta/1cd - bez jaj).
A ja poczekam aż wyjdzie w limicie w Intradzie, gdzie będzie osobna książeczka itp. tak jak trza..Jakby to był limit to bym to kupił na dil w przyszłości, a ponieważ Cosma mnie w ogóle nie interesuje, to zakupię sobie kiedyś tam luzem Jaguara z tego boxu tylko i już.
A Ty myślisz, że to wkładają ręcznie??? Myślę, że nikomu by się nie chciało... Maszynę pewnie mają...Bucholc Krok pisze:Myślisz, że w fabryce cackają się z tym wkładaniem?
Jak ktoś kupuje dla wydania - nie ma sprawy - może kupić stare wydanie bez remasteringu Pomme za 20 lub więcej eurosów. Ja tam wolę sobie posłuchać pięknej muzyki...Słowo daję, że ja bym się wstydził tak płyty wydawać.
No tak, ile płacisz tak masz.
A ja poczekam aż wyjdzie w limicie w Intradzie, gdzie będzie osobna książeczka itp. tak jak trza..
Nie wyobrażam sobie tego, ale jeśli tak jest to jak mają nie być porysowane skoro sam wydawca olewa sprawę?Althazan pisze:A Ty myślisz, że to wkładają ręcznie??? Myślę, że nikomu by się nie chciało... Maszynę pewnie mają...
A propos wydawania przez Intradę - dostałem ostatniego Delerue. Niestety po rozfoliowaniu okazało się, że płyta skacze na ostatnim utworze. I kto tu jest partaczem...?