01. The Wolf Boy (01:19)
02. Changes (03:53)
03. Invocation (01:03)
04. Khan's Attack (00:29)
05. Bagheera Finds Mowgli (02:30)
06. Of Course You're Different / Straight Back to the Caves (02:58)
07. This Is the Jungle / Practice Running (02:16)
08. The Monkey (00:42)
09. Give Him to the Tiger (01:19)
10. You Are A Man Cub (02:28)
11. The Calm Before Khan / Stalking the Man Cub / The True Kings (04:00)
12. You Belong (02:00)
13. The Running of the Pack (02:55)
14. Mowgli's Failure (01:48)
15. The Monkeys Kidnap Mowgli (01:46)
16. Khan's Arrival in the Lair / Baloo and Bagheera Save Mowgli (02:58)
17. We're Not Special (01:22)
18. Kaa's Lair (03:53)
19. Khan's Takeover (02:07)
20. Mowgli's Banishment (01:39)
21. Bagheera's Visit (04:18)
22. Village Life (02:40)
23. Come Home (01:48)
24. Holi Festival (01:37)
25. Campfire (01:36)
26. Hathi's Tusk (01:52)
27. The Next Day (00:39)
28. Challenging Khan / The Fight / There's the Hunter (04:48)
29. Khan's End (01:46)
30. Lori (Lullaby) (01:04)
Score wyszedł już elektronicznie, film 7 grudnia na Netflix i jak można było przypuszczać, pierwsze recki wyglądają nie najlepiej.
Muzyka się podoba, dobry mariaż etniki (kojarzący się trochę z "Życie Pi") i orkiestry grającej w bardziej współczesnym tonie, ze sporą ilością brzmieniowych niespodzianek, do tego fajny temacik i oparta o niego piosenka, różnorodniejsze i ciekawsze od symfoniki Debneya w poprzedniej Księdze Dżungli.
Re: Nitin Sawhney
: czw lis 29, 2018 20:20 pm
autor: Adam
kolejne zaskoczenie w tym roku, super muzyka i fakt, mimo że nie tak dużo-orkiestrowa jak Debney, to znacznie ciekawsza i mniej odtwórcza.
widzę że to stały współpracownik Serkisa już, kolejny z rzędu film razem..
Re: Nitin Sawhney
: czw lis 29, 2018 23:31 pm
autor: Wawrzyniec
Netlix? Oj, biedny Andy Serkis, myślałem, że to wejdzie do kina. A pana kompozytora nie znam.
Re: Nitin Sawhney
: pt lis 30, 2018 06:16 am
autor: qnebra
Kojarzę go tylko z napisanego razem z Jocelyn Pook "iTMOi", muzyką do przedstawienia tanecznego. Przyjemna rzecz.
Re: Nitin Sawhney
: pt lis 30, 2018 16:44 pm
autor: Mystery
Ja go kojarzyłem z ostatniego filmu Serkisa "Breathe". Zrobi muzę do filmu "A Girl from Mogadishu" i serialu Jerusalem, czyli szufladkę gościa od etniki już ma
Re: Nitin Sawhney
: pt lis 30, 2018 16:48 pm
autor: dougan
Twórca paru niezłych trip-hopowych kawałków, na które wpadłem kiedyś przypadkiem. Polecam się zapoznać z jego solową twórczością m.in "Beyond Skin" czy "Prophesy".
Re: Nitin Sawhney
: pt lis 30, 2018 16:53 pm
autor: lis23
Bardzo lubię muzykę Debneya i w niczym nie przeszkadza mi jej odtwórczość, więc zobaczymy, czy ta wersja podoła.
Bardzo lubię muzykę Debneya i w niczym nie przeszkadza mi jej odtwórczość
że tak powiem - Tobie generalnie nie przeszkadza odtwórczość, jak można zauważyć
Wawrzyniec pisze:
Netlix? Oj, biedny Andy Serkis, myślałem, że to wejdzie do kina.
Czemu biedny zaraz? Za darmo mu tego przecież wyświetlać nie będą na Netfliksie. Mi tam zresztą pasuje, będzie sobie można obadać na spokojnie w domu. Poza tym małe szanse były na sprzedanie tego w kinach, w tak krótkim czasie po wersji Disneya. Na dodatek pewnie ta wersja będzie bliższa książce, czyli mniej disnej-bajkowa no i mamy ten ryzykowny zabieg z przemycaniem twarzy aktorów do zwierzęcych pysków, przez co one wyglądają nieco (albo nawet i bardzo) creepy. Z tych powodów w kinach pewnie sale by świeciły pustkami, a na Netfliksie obada to spora grupa ludzi, więc Serkis powinien być happy.
Re: Nitin Sawhney
: pt lis 30, 2018 20:08 pm
autor: lis23
Nie, nie przeszkadza mi, zwłaszcza, jeśli czerpie z dobrych źródeł, a muzie Debneya blisko do niektórych prac Barrego. Muza Debneya jest taka sympatycznie archaiczna, bo teraz takiej się już nie robi.
Od odtwórczości nie uciekniemy, bo nie da się ciągle i bez przerwy wymyślać czegoś nowego, dlatego nie rozumiem narzekania na sequele, prequele, remaki, itp. bo widz lubi to, co już zna, a jeśli coś nowego się przyjmie, to też chce więcej tego samego i tak było zawsze - gdyby nie to, komiksy, seriale, powieści w odcinkach, itp. nie miałyby prawa bytu. Kino i telewizja są obecnie tak pojemne, że każdy znajdzie coś dla siebie - od kinowego seansu, do serialu na Netflixie i ta różnorodność jest teraz właśnie tam. Ja, jako widz oczekuję, że tego, co mi się spodobało będzie więcej - może być nawet i 10 części, byleby były one dobre i trzymały poziom.
Co do samej "Księgi Dżungli" to już wersja Disneya z lat 60-tych była bardzo luźnie oparta na książce Kiplinga, pożyczając z niej tylko miejsce akcji i postacie i film z 2016, pomimo swoich wad (sceny śpiewane) jest ciut bliższy książce, niż animacja.
Re: Nitin Sawhney
: pt lis 30, 2018 21:03 pm
autor: Adam
Księga Dżungli była tylko jedna, ale gimby nie pamiętajo