Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Zakładam temat, przyda się na przyszłość i od razu też wrzucam to:

https://www.youtube.com/watch?v=XczKXWvokm4

Austin razem z Jeffem Marlowem stworzył krótki filmik o łaziku Curiosity, no i napisał też do niego jak dla mnie całkiem fajną muzykę. Do tego jeszcze zaprosili Neila deGrasse'a Tysona oraz Felicię Day do roli narratorów. Sama muzyka jest też dostępna za darmo na stronie Austina (są też FLACi):

http://austinwintory.bandcamp.com/album/our-curiosity

to już można rozpocząc spekulacje kto zrobi Konga Skull Island:

rezyser filmu na twiterze wstawił winyl z autografem Wintorego i txt:

Thank you @awintory for this incredible gift. It was great hanging out with you + now I can make @brielarson jealous.

https://twitter.com/VogtRoberts/status/ ... 3388871681

oczywiście nie oznacza to że za chwilę nie wrzuci prezent od innego kompozytora, może przyjmuje ochotników po kolei z producentami

O to byłoby ciekawe, ale coś czuję, że będzie JXL aka Junkie XL aka Tom Holkenborg.

Desplata nie biorą? Bo Kong zdaje się iść w stylistykę ostatniej Godzilli.

Nieograniczony temprackiem Austin byłby super wyborem, ale jak już spekulowałem w temacie Giacchino, to producenci będą tu decydentem, a skoro Godzillę ma robić Junkie, to Konga, może robić ktoś podobny i tak zamiast Steinera będziemy mieć Zimmera

weźcie pod uwagę jakie 2 studia robią ten film - Warner i Legendary Pictures.. czyli wiadomo że RCP więc jesli to był prezent przy okazji spotkania z liczeniem na angaż, to będzie cud i chyba pierwszy film tych 2 studiów od wielu lat, którego nie zrobi ktoś z rcp

Niekoniecznie Warner i Legendary musi się równać RCP, co pokazał przykład Desplata w Godzilli, Giacchino w Jupiterze czy Velazqueza w Crimson Peak, jak będę chcieli coś bardziej unikalnego, to sięgnął do innego źródła, ale fakt, angaż kogoś z RCP zawsze trzeba brać za poprawkę.

Tyle, że skoro ponoć Junkie robi Godzillę 2, a wiadomo, że dzisiaj wszystko musi być uniwersum i są plany na film King Kong vs. Godzilla to raczej wszystko wskazuje na jednego kompozytora. Wiadomo Austin Wintory ma prawo próbować, ale właśnie jak Adam zauważył i jak dobrze wiemy Warner i Legendary to terytorium Hansa Zimmera. I ponoć jest ono dobrze strzeżone przed "intruzami" z "zewnątrz".

Austin napisał że nie robi Konga. "SKULL ISLAND has a composer, not me, who is very well suited to it."

Po pięknym Abzu i zawadiackim Deformers, kolejne 2 soundtracki Austina w tym roku, do sprawdzenia na spotify i bandcampie kompozytora:


1. The Food of Beasts 01:33
2. Hopper, Flagbearer for the Commonfolk 02:21
3. Bellafide, Firebrand of the Longcoats 02:12
4. The Quartermaster of the KSR 02:28
5. Archimedes, Left Hand of the Civilized 01:15
6. The Old South Distillery 01:22
7. Hollow in the Gut 03:21
8. Hyperduck Soundworks - Who becomes the meat? 03:24
9. The Hungry face a stiff wind 05:51
10. Kristin Naigus - Bellafide’s Tarantella 02:15
11. Fuel of the Firebrand 03:37
12. Snikaree Liberation 04:20
13. John Robert Matz - Waltz of the KSR 03:11
14. Black Sledge Uprising 02:06
15. Bonepit Exile 01:49
16. The Siege of Ragfall Road 05:25
17. Eli Bishop - Archimedes’ Tango 02:42
18. The War for Meat 02:08
19. Salome Scheidegger - The Ivories of Beasts 03:44
20. Swine, Inscribed 01:27
21. To the Ends 05:05
22. Darren Korb - Anthem of the Commonfolk 02:31
23. Victors will Feast 01:19


1. Path of the Prospects 02:12
2. Shards of an Empire 02:01
3. The Guidance Bridge 04:08
4. Folding 01:30
5. A Harbor of Splinters 01:38
6. Hands Outstretched 03:53
7. The Hunting Path 04:17
8. Raslan Coliseum 02:16
9. The Madness of Kuretz 05:24
10. Oratian Quarter 02:08
11. Reflections 02:36
12. Dancing on Cenotaphs 05:22
13. The Tower of Adal 05:47
14. Adalian Columbary 04:18
15. Cargal and Kilnor, Children of Warlords 05:36
16. Imperial Library 02:09
17. The Bird Callers Outpost 02:40
18. A Forgotten Temple 02:09
19. Risryn, Rogue Absolver (co-produced with RZA) 05:16
20. We Will Call on You 01:36

Wywiad "All Access":
https://www.youtube.com/watch?v=WMc3LbHQ4U0

Fragment dla Wawrzyńca
https://www.youtube.com/watch?v=WMc3LbH ... .be&t=5001

Nowy score, tym razem z filmu "The Rendezvous", który ukazał się na bandcampie kompozytora wczoraj:


1.The Rendezvous 03:59
2.Part mid-east, part mid-west 01:31
3.You can’t go by looks 02:23
4.The police did this? 01:49
5.David! 01:30
6.Do you feel like breaking the rules? 03:17
7.The prick stole it from me 04:41
8.Are you GPSing this? 03:26
9.The Devil whispered in his ear 01:28
10.Sing to the Lord A New Song 04:22
11.I don’t do guns 04:06
12.David? 01:41
13.You’re not alone 03:22
14.You’ve brought snakes to my garden 04:00
15.Strangely in Love 01:46
16.I will kill you for it 06:41
17.It’s a big scar / Claire de Claire 04:51

https://austinwintory.bandcamp.com/album/the-rendezvous

Mystery pisze: ↑

czw lis 02, 2017 00:28 am

Fragment dla Wawrzyńca
https://www.youtube.com/watch?v=WMc3LbH ... .be&t=5001

+50 do szacunku za Memoirs of a Geisha i ubolewanie nad brakiem Oscara

I to dobrze, gdyż ostatnio mam pewien problem z Wintorym. Wiecie, że bardzo cenię "Journey" (moja recka o tym świadczy) i ogólnie cenię jego muzykę i doceniam jego styl i dobrze, że ma własny styl. Przy czym ostatnio trochę czuję, że jakby trochę zatrzymał się i ciągle powiela to eleganckie, odprężające ładne brzmienie. Tak jak z ABZU, które trudno nie określić słowem "piękne", ale znowu czuję się, że to ciągle to samo. Pewnie ciężko mi to wytłumaczyć, ale chciałbym aby Wintory trochę wyszedł ze swojego comfort zone.

Chwilę później mówili o tym jakim muzycznym nerdem jest Seth MacFarlane, ogólnie wiele punktów szacunku za ten wywiad

A Austin popada właśnie teraz w drugą zone, którą zdaje się zapoczątkował Assasins Creed. Deformers, Tooth and Tail, Absolver, no i teraz chyba "Rendezvous", ale tu wrażenia po jednym tracku, całości jeszcze nie słuchałem.

Przesłuchałem na spotify, no i doprawdy zacny ten "The Rendezvous", dystynktywny, oryginalny, przygodowy, z ładnym tematem i ciekawym klimatem o orientalnym, miejscami jazzowym zabarwieniu, ostatnio niewiele takich scorów w muzyce filmowej i jest to jedna z lepszych prac z jakimi ostatnio miałem do czynienia, ogólnie zaryzykowałbym nawet zdanie, że brzmi to trochę jak coś co mógłby zrobić Goldsmith na przełomie lat 60/70, akcja, underscore, liryka, instrumenty, orkiestracje, dziś muzyki w takim stylu się praktycznie nie spotyka i to wszystko w filmie, którego nikt nie zobaczy. Polecam.

Otwierający track tytułowy:
https://austinwintory.bandcamp.com/track/the-rendezvous

A tu reprezentant akcji:
https://austinwintory.bandcamp.com/trac ... -t-do-guns

Jak wybrnę z pewnej fazy, to będzie jeden z pierwszych score'ów do odsłuchu