Alex North

[Szczypior]

Alex North odbierający Oscara za całokształt twórczości:

https://www.youtube.com/watch?v=dMnj9Nm8sTE

[Marek Łach]

Dobry temat założyłeś, Szczypior, tylko że pewnie nikogo nie obejdzie. No chyba że wrzuciłbyś filmik, jak North trafia do kosza za trzy punkty.

Nie było i nie będzie w Hollywood kompozytora, który brzmiałby tak nowocześnie jak North. Jego twórczość z lat 60-tych wyprzedza pod względem postępowości o całe mile współczesną symfoniczną muzykę filmową. Pamiętam, że w pierwszych latach fascynacji soundtrackami nie mogłem znieść Northa, ale potem zmądrzałem, trochę dorosłem, i wtedy wreszcie kliknęło. Jeden z tych nielicznych artystów, u których mam wrażenie, że niemal każda nuta coś znaczy, jest przemyślana i nie ma miejsca na zapchajdziury. Nawet nie potrafię wskazać swojego faworyta wśród jego prac: The Sound and the Fury, The Agony and the Ecstasy, Who's Afraid of Virginia Woolf, A Streetcar Named Desire.

Niech zresztą muzyka mówi sama za siebie:
A Streetcar Named Desire: https://www.youtube.com/watch?v=XBWIMlP2ZpY
Who's Afraid of Virginia Woolf: https://www.youtube.com/watch?v=dcx3WFDw6z8
The Sound and the Fury: https://www.youtube.com/watch?v=LCNiveDcmLg
The Agony and the Ecstasy: https://www.youtube.com/watch?v=SJyGRNS-RNU

[Wojteł]

Ano właśnie, zastanawiałem się ostatnio, czy masz może w planach recenzowanie A Streetcar Named Desire?

[Marek Łach]

Pisz, nie krępuj się.

[kiedyśgrześ]

rzuciłem okiem na daty, wychodzi na to, że North przez ostatni rok życia słyszał cover swojego numeru w każdej możliwej stacji radiowej na tej planecie

http://www.youtube.com/watch?v=ZoEwR9_Sy_M