Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Obejrzałem niedawno Godzilla vs. Mechagodzilla i stwierdzam, że score z tego filmu to geniusz. Wojtek miał rację Sato świetnie wyczuł film i podpowiada widzowi, żeby nie traktować tego filmu poważnie. I dobrze zrobił, bo to miła odskocznia od "poważnych" ilustracji Ifukube. A tu przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=_yAvTb0dBjc (tak od 1:10)

No ale nie samą Godzillą człowiek żyje. Najlepsze titlesy jakie widziałem
http://www.youtube.com/watch?v=JjsAKbJcMAc

No nie mogę, właśnie teraz słucham sobie score Godzilla vs. Mechagdzilla (1974) Masaru Sato a Ty w tym samym czasie temat mu założyłeś A co do samej muzyki, to nie powiem, bardzo przyjemnie mi się tego słucha, tylko nie wiem czemu Main Title z tej ścieżki ze Spiral Road Goldsmitha mi się kojarzy

Na Sato warto zwrócić uwagę nie tylko przy okazji Godzilli
The Hidden Fortress: http://www.youtube.com/watch?v=uh2l_jIUaW0
Red Lion - http://www.youtube.com/watch?v=ktQt0LQrpAM

Kaonashi pisze:http://www.youtube.com/watch?v=_yAvTb0dBjc (tak od 1:10)

Najlepszy jest angielski dubbing
A film jest z lat 70. stąd też i stylistyka muzyki taka, a nie inna.

Kaonashi pisze:No ale nie samą Godzillą człowiek żyje. Najlepsze titlesy jakie widziałem
http://www.youtube.com/watch?v=JjsAKbJcMAc

Bez przesady, przez te ichnie krzaczki momentami niewiele widać.

Koper pisze:

Kaonashi pisze:http://www.youtube.com/watch?v=_yAvTb0dBjc (tak od 1:10)

Najlepszy jest angielski dubbing
A film jest z lat 70. stąd też i stylistyka muzyki taka, a nie inna.

A jednak wydaje mi się, że spore znaczenie miała osoba kompozytora, bo wystarczy popatrzeć na scory Ifukube z tego okresu (Godzilla vs. Gigan (1972), Terror Mechagodzilli (1975)), żeby stwierdzić, że lata 70. wcale nie musiały "wymuszać" brzmienia.

Koper pisze:

Kaonashi pisze:No ale nie samą Godzillą człowiek żyje. Najlepsze titlesy jakie widziałem
http://www.youtube.com/watch?v=JjsAKbJcMAc

Bez przesady, przez te ichnie krzaczki momentami niewiele widać.

Jeszcze parę miesięcy temu na youtubie była wersja bez "krzaczków" z angielskimi napisami specjalnie dla wersji w USA. Chciałem właśnie tę zlinkować, ale już jej nie znalazłem. A ta czołówka to dla mnie megakult. Świetnie ujęcie na idącego Mifune, prawie w ogóle nie widać twarzy, nie wiemy skąd przyszedł, nie wiemy dokąd idzie - perfekcyjne wprowadzenie tajemniczego głównego bohatera. No i ta muza

Wojtas skromny i nie podbije tematu
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1723

Bo nawet nie wiedziałem, że takowy istenieje A poza tym, to chyba nie ma sensu podbijać tematu dobrego kompozytora przeciętnymi ściechami i dennymi filmami żeby to chociaż takie grooviaste jak Mechagodzilla było, a nie taka awangarda dla przewrażliwionych

Wojtas wszedł na poletko Kaonashiego i jakichś prehistorycznych Japońców recenzuje? No, no...

Jakby co, zostało im jeszcze 26 recenzji. Ambitny plan, ale w pewnym sensie ich podziwiam.

Podam Ci numer konta, żebyś mógł dosadniej wyrazić swój podziw

Biografia Masaru Sato: http://filmmusic.pl/index.php?act=kompozytor&id=167

W tym tygodniu wychodzi complete score z "KOTEI NO INAI HACHIGATSU". Z jednej strony fajnie, że to wydają, ale z drugiej strony mogliby zabrać się za coś co nie było wcześniej w żaden sposób wydane - a jest tego duuuuużo.

Kaonashi pisze:W tym tygodniu wychodzi complete score z "KOTEI NO INAI HACHIGATSU".

To ma jakiś tytuł w bardziej ludzkim języku?

Panie, ten film na imdb.com ma 14 głosów

To z czym do ludzi? Toż etiudy studentów Wyższej Szkoły Gotowania na Gazie i Wiązania Sznurowadeł mają więcej.