Ilan Eshkeri
Re: Ilan Eshkeri
Cover tematu z 47 Roninów razem z partyturą:
http://www.youtube.com/watch?v=7Qe6HPoZZXQ
http://www.youtube.com/watch?v=7Qe6HPoZZXQ
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33788
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
Oj, chyba mi się oryginał bardziej podoba, ma większą moc.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
Naprawdę dobry score, jak go słucham, świetne, klasyczne orkiestracje, jest tematyka (nie znam Centuriona, szczerze mówiąc, to chyba mój pierwszy score Eshkeriego tak naprawdę). Właśnie mam świetny moment z trąbkami (Palace Battle) i jest to godne podziwu.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26132
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
Za dużo płaskiego brzmienia RCP Paweł i teraz się jarasz byle przeciętnym Eshkerim jak małe dziecko.Paweł Stroiński pisze:Naprawdę dobry score, jak go słucham, świetne, klasyczne orkiestracje
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
A ile było akcyjniaków napisanych na takim poziomie w tym roku, co? Tzn. podobno ta Szklana pułapka Beltramiego jest dobra i chętnie nadrobię przed końcem roku, ale co jeszcze? Poza tym, co jak co, ale Rush i Lone Ranger płaskie to akurat nie są .
Bo to jedyne RCP poza Phillipsem, jakich w tym roku słuchałem No, Man of Steel jest bardziej płaskie niż Keira Knightley, ale tego nie liczę .
Bo to jedyne RCP poza Phillipsem, jakich w tym roku słuchałem No, Man of Steel jest bardziej płaskie niż Keira Knightley, ale tego nie liczę .
Re: Ilan Eshkeri
Tak a propos tematyczności to z kilometra słychać, że inpiracją/temp trackiem był Ostatni Samuraj:
http://www.youtube.com/watch?v=2NagNQ4S ... page#t=293 (4:55-5:10)
http://www.youtube.com/watch?v=2NagNQ4S ... page#t=293 (4:55-5:10)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26132
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
A to nie jest kino fantasy/przygodowe?Paweł Stroiński pisze:A ile było akcyjniaków napisanych na takim poziomie w tym roku, co?
A nawet jeśli, to np. STID, albo Tyler, który Ci się tak podobał?
Paweł Stroiński pisze:Tzn. podobno ta Szklana pułapka Beltramiego jest dobra i chętnie nadrobię przed końcem roku, ale co jeszcze?
A nie masz na myśli "Snowpiercera"? Lepszej pracy Beltrami w tym roku nie popełnił.
Pod względem orkiestracji to Rush to szału żadnego nie robi. Lone Ranger w sumie też jakoś nieszczególnie.Paweł Stroiński pisze:Poza tym, co jak co, ale Rush i Lone Ranger płaskie to akurat nie są
Pacific Rim nie słuchałeś? Z około RCP'owskiej (stylistycznie, bo nie wg kompozytora) akcji w miarę spoko jest jeszcze to http://www.youtube.com/watch?v=SjIKDhOelR8Paweł Stroiński pisze:Bo to jedyne RCP poza Phillipsem, jakich w tym roku słuchałem No, Man of Steel jest bardziej płaskie niż Keira Knightley, ale tego nie liczę .
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
Tyler mi się podobał, ale nie był tak klasycznie zniuansowany (bo Tyler i niuanse są odlegli jak Warszawa i Tokio, sorry, Adam) jak Eshkeri, u niego jest większy oddech i większa relacja między poszczególnymi sekcjami. Po prostu lepszy balans. Pacific Rim jest fajny i niezgorzej zorkiestrowany, ale to też nie jest muzyka akcji, która oparta jest na niuansach w kwestiach instrumentacyjnych (choć ten score mnie zadziwił pod względem harmonii, nie spodziewałem się, że tak się można bawić akordami w dość typowym jednak RCP, pod względem harmonii Ramin jest bardziej zaawansowany technicznie niż Brian).
Brian to był czysty fun w tym roku i chyba nie miał ambicji (w Marvelach na pewno nie) na dużo więcej niż czysty fun w nieco bardziej tradycyjnych aranżacjach. W 47 Ronin słychać po prostu, że fakt, że Eshkeri uczył się fachu od Michaela Kamena to nie przypadek. Tyler, przy całej mojej aktualnej sympatii do score'ów z tego roku, jest jednak po prostu podkręconym RCP połączonym z uwielbieniem dla całej tradycji muzyki filmowej. 47 Ronin to praca tak klasycznie pisana, jak pozwolić sobie można w dzisiejszych czasach i moim zdaniem trzeba to docenić.
Tyler wrócił do pewnych nieobecnych od dawna elementów muzyki filmowej w ostatnich czasach (sposób wykorzystania chóru w Thorze), ale Eshkeri robi to wszystko trochę inaczej. Po prostu jest trochę gdzie indziej osadzony, co jest pewną jakością, zwłaszcza, że nieźle ogarnia i akcję, i momenty bardziej subtelne. Styl stylem, ale i cieszy fakt, że Eshkeriemu pozwolono chyba na trochę więcej niż w innych projektach tego typu dzisiaj . Nie jest to muzyka może wyjątkowa pod jakimś tematycznym względem, ale ja chwalę to, że nie jest także muzyką zupełnie pozbawioną ambicji, zarówno kompozytorskich, jak i producencko-reżyserskich . To jest typ score'u, który jest świeży, bo brzmi tak, jak, w dzisiejszych czasach, mainstream brzmi relatywnie rzadko.
Brian to był czysty fun w tym roku i chyba nie miał ambicji (w Marvelach na pewno nie) na dużo więcej niż czysty fun w nieco bardziej tradycyjnych aranżacjach. W 47 Ronin słychać po prostu, że fakt, że Eshkeri uczył się fachu od Michaela Kamena to nie przypadek. Tyler, przy całej mojej aktualnej sympatii do score'ów z tego roku, jest jednak po prostu podkręconym RCP połączonym z uwielbieniem dla całej tradycji muzyki filmowej. 47 Ronin to praca tak klasycznie pisana, jak pozwolić sobie można w dzisiejszych czasach i moim zdaniem trzeba to docenić.
Tyler wrócił do pewnych nieobecnych od dawna elementów muzyki filmowej w ostatnich czasach (sposób wykorzystania chóru w Thorze), ale Eshkeri robi to wszystko trochę inaczej. Po prostu jest trochę gdzie indziej osadzony, co jest pewną jakością, zwłaszcza, że nieźle ogarnia i akcję, i momenty bardziej subtelne. Styl stylem, ale i cieszy fakt, że Eshkeriemu pozwolono chyba na trochę więcej niż w innych projektach tego typu dzisiaj . Nie jest to muzyka może wyjątkowa pod jakimś tematycznym względem, ale ja chwalę to, że nie jest także muzyką zupełnie pozbawioną ambicji, zarówno kompozytorskich, jak i producencko-reżyserskich . To jest typ score'u, który jest świeży, bo brzmi tak, jak, w dzisiejszych czasach, mainstream brzmi relatywnie rzadko.
Re: Ilan Eshkeri
Paweł Stroiński pisze:bo Tyler i niuanse są odlegli jak Warszawa i Tokio
Re: Ilan Eshkeri
hmm a np. to:Paweł Stroiński pisze:(bo Tyler i niuanse są odlegli jak Warszawa i Tokio, sorry, Adam)
to nie jest niuans? koncepcja FC3 to nie jest niuans? geniusz tematyczny Thora 2 też nie jest niuans? ot, parę ostatnich Twoich cytatów... bo troszkę się gubię w tym Paweł Devoe ChorągiewkaPaweł Stroiński pisze:(sposób wykorzystania chóru w Thorze)
mnie tam przepraszać nie musisz Brajan i Hansik mają życiówkę i to się liczy, bro Eszkeri też dobry gość, oby więcej pisał ale nie kosztem projektów dla Hansika i Brajana ale z tego Ronina to nic nie pamiętam już, dla mnie musi być chwytliwy temat, niewazne kto go zrobi, byle by był do nucenia
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
Adam. Chór w Thorze jest super, ale jest tak subtelny jak Orient Express. To NIE są niuanse. Niuans to moment czasem ledwo zauważalny, bardziej wyczuwalny. Tyler wyrobił się strukturalnie i tematycznie, ale wciąż aranżacyjnie nie jest to po prostu subtelne. Niuanse, owszem, są.
To nawet takie rzeczy, że jesteś w stanie dać partię na instrument, która nie jest za głośna, ale wciąż słyszalna, nie tylko z powodu miksu, ale i orkiestracji. Tyler czasami zachowuje się trochę tak, jakby zaspał na zajęciach z dynamiki, gdzie uczą wszystkiego od pianissimo do mezzopiano i przez to daje wszystko głośniej, niż czasem trzeba.
Facet się rozwinął jak cholera po 4 latach po prostu jechania po schemacie (dla mnie Tyler "skończył" się na Eagle Eye, a znowu zaczął, powoli, gdzieś od Expendables 2, tak naprawdę), ale wciąż jednak głównie działa ilościowo, a nie jakościowo, w tym sensie, że u niego ważniejsze jest, by grało wszystko, niż to, co, gdzie i dlaczego gra. Eshkeri jest tu bardziej uważny
Koncepcja Far Cry 3 nie jest do końca zniuansowana. Jest to score bardzo dla Briana inny, ale to wciąż nie jest np. operowanie kolorem aranżacyjnym, to raczej dość intuicyjne i, na pewno bardzo, entuzjastyczne odniesienie do szaleństwa, które jest tematem gry. Ale fakt, że jest to post-rockowy score, nie zmienia faktu, że dla niego ważniejsza jest głośność muzyki i podstawa struktury, rozumianej jak u Jerry'ego, niż jakiekolwiek wyrafinowanie aranżacji. A kiedy piszesz na orkiestrę, pełną orkiestrę (czyli Far Cry 3 tu nie liczymy), dobrze jest, jeśli masz świadomość, że czasem warto zmniejszyć ilość instrumentów grających na raz, by osiągnąć cel. Tyler, jednak, nie robi tego i nigdy nie robił. Eshkeri - owszem.
To nawet takie rzeczy, że jesteś w stanie dać partię na instrument, która nie jest za głośna, ale wciąż słyszalna, nie tylko z powodu miksu, ale i orkiestracji. Tyler czasami zachowuje się trochę tak, jakby zaspał na zajęciach z dynamiki, gdzie uczą wszystkiego od pianissimo do mezzopiano i przez to daje wszystko głośniej, niż czasem trzeba.
Facet się rozwinął jak cholera po 4 latach po prostu jechania po schemacie (dla mnie Tyler "skończył" się na Eagle Eye, a znowu zaczął, powoli, gdzieś od Expendables 2, tak naprawdę), ale wciąż jednak głównie działa ilościowo, a nie jakościowo, w tym sensie, że u niego ważniejsze jest, by grało wszystko, niż to, co, gdzie i dlaczego gra. Eshkeri jest tu bardziej uważny
Koncepcja Far Cry 3 nie jest do końca zniuansowana. Jest to score bardzo dla Briana inny, ale to wciąż nie jest np. operowanie kolorem aranżacyjnym, to raczej dość intuicyjne i, na pewno bardzo, entuzjastyczne odniesienie do szaleństwa, które jest tematem gry. Ale fakt, że jest to post-rockowy score, nie zmienia faktu, że dla niego ważniejsza jest głośność muzyki i podstawa struktury, rozumianej jak u Jerry'ego, niż jakiekolwiek wyrafinowanie aranżacji. A kiedy piszesz na orkiestrę, pełną orkiestrę (czyli Far Cry 3 tu nie liczymy), dobrze jest, jeśli masz świadomość, że czasem warto zmniejszyć ilość instrumentów grających na raz, by osiągnąć cel. Tyler, jednak, nie robi tego i nigdy nie robił. Eshkeri - owszem.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26132
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
Tyle że przy Brajanie to akurat każdy jest mistrzem subtelności , więc nie ma co tak przesadzać z pochwałami w tym aspekcie jeśli o Eshkeriego chodzi, bo akurat nic nadzwyczajnego tutaj nie ma.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
To nic nadzwyczajnego, ale miłe, że ktoś jeszcze tak pisze po prostu .
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33788
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26132
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Ilan Eshkeri
Spoko. Na prawosławne Boże Narodzenie przyoftopi ktoś Hansem i będziesz się cieszył.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński