Ernst Reijseger

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Ernst Reijseger

#1 Post autor: Marek Łach » wt wrz 24, 2013 22:49 pm

Jeden z gości najbliższego FMF-u, więc dla zainteresowanych przybliżam odrobinkę jego muzyki (kilka razy jego nazwisko przewinęło się już na forum, ale bez większego odzewu). Od wczoraj na stronie wisi krótka notka biograficzna (tutaj). Holenderski wirtuoz wiolonczeli, jazzman, aranżer i kompozytor, od prawie 10 lat bliski współpracownik Wernera Herzoga. Jeśli ktoś zna herzogowską poetykę, to może się domyślać, że będzie dziwnie, egzotycznie, spirytualnie i transowo, z dużym udziałem uduchowionych bądź mistycznych wokali. Na dokładkę Reijseger popisuje się naprawdę porządnymi partiami na wiolonczeli. Jak na razie tylko jego herzogowskie projekty soundtrackowe zostały wydane w formie albumowej. Niestety youtube oferuje niewiele i ciężko wybrać reprezentatywne przykłady utworów.

Obrazek

1. Pierwsza płytka to Requiem for a Dying Planet, zawierająca muzykę z dwóch filmów Herzoga. "The White Diamond" opowiada o powietrznej ekspedycji do Gujany, natomiast "The Wild Blue Yonder" to nietypowy mockumentary, którego bohaterem jest przybysz z obcej planety snujący opowieść o tym, jak ludzie poszukują nowego świata do zasiedlenia, podejmując się podróży w kosmos. Muzyka Reijsegera to w dużej mierze aranże tradycyjnych melodii, które tworzą coś na kształt mszy żałobnej. Jest ona o tyle ciekawa, że łączy kontekst europejski z afrykańską poetyką - zaangażowany jest senegalski wokalista, i wiolonczela Reijsegera tworzy z nim malowniczy, egzotyczny, choć dość hermetyczny duet. Na dłuższą metę może trochę monotonne, ale na gruncie filmówki na pewno charakterystyczne.

Przykład: http://www.youtube.com/watch?v=AaTx3xOR-ZU

Obrazek

2. Druga płytka pochodzi z filmu My Son My Son What Have Ye Done, w którym główną rolę gra znany aktor Michael Shannon, specjalista od grania rozmaitych psychopatów. :) Muzyka jest trochę inna niż w Requiem, większy nacisk jest kładziony na warstwę instrumentalną, która miejscami jest naprawdę poruszająca (np. utęskniony, solowy akordeon, coś a la Osvaldo Golijov). Niestety YT nie proponuje kilku reprezentatywnych utworów, więc próbką będzie to: http://www.youtube.com/watch?v=ixF0d2QDLQc

Obrazek

3. Trzeci album to Cave of Forgotten Dreams, z dokumentu 3D o jednej z jaskiń z prehistorycznymi malowidłami. I tu znowu mamy dość ciekawe, hipnotyczne powiązania instrumentalno-wokalne, które obficie czerpią z dorobku różnych kultur. Ogólnie wszystkie albumy Reijsegera są trochę przydługie, jak na styl prezentowanej przez nie muzyki, ale seans filmów i powtórne odsłuchy pozwalają tę muzykę na nowo przeżywać. Aczkolwiek nie jest to muzyka dla tych, którzy filmówki słuchają dlatego, że brzmi jak filmówka. :) Jak wiadomo, ta ścieżka (wraz z Requiem) ma być wykonana na krakowskim koncercie w najbliższy piątek.
Wokalnie: http://www.youtube.com/watch?v=JXhHSuubmJI
Bardziej instrumentalnie (wiolonczela!): http://www.youtube.com/watch?v=qDPBMiwKv4U

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13571
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Ernst Reijseger

#2 Post autor: Kaonashi » wt paź 01, 2013 20:27 pm

Trzeba to Spotify zacząć regularnie używać :P :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#3 Post autor: Wawrzyniec » śr paź 02, 2013 18:28 pm

Czy ktoś po tegorocznym FMFie postanowił lepiej poznać twórczość tego kompozytora? :P Ja chyba poznałem aż za dobrze. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58231
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Ernst Reijseger

#4 Post autor: Adam » śr paź 02, 2013 18:33 pm

nie wiem czemu, ale każdego kogo pytałem o piątkowy wieczór festiwalowy, reagował tak:

Obrazek

i nie ważne czy fanboj, czy nie związany z filmówką, czy też kompozytor z dorobkiem, czy też młody kompozytor... to serio było aż tak złe? :o
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#5 Post autor: Wawrzyniec » śr paź 02, 2013 18:37 pm

To nie było "złe" to było za ambitne. :P Ja jestem twardy i wytrzymałem i dałem radę pójść na drugi koncert tego samego dnia. Ale wiele osób poległo i musiało się fastfoodami zapchać, aby jakoś zabić smak "ambitności". :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Templar
+ W.A. Mozart +
Posty: 9848
Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
Lokalizacja: Warsaw City
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#6 Post autor: Templar » śr paź 02, 2013 18:42 pm

Jak se w sumie przypominam ten pierwszy koncert piątkowy to mi się zaraz też przypomina koncert z "Chłopaki nie płaczą":

http://youtu.be/twzt60y6m9M?t=1h3m45s

:mrgreen:
Obrazek

"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln

http://www.lastfm.pl/user/iTemplar

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58231
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Ernst Reijseger

#7 Post autor: Adam » śr paź 02, 2013 18:46 pm

dokładnie. albo scenę z E=MC2, gdzie cała sala spała poza Pazurą i Lubaszenką.

no ale niech zgadnę, Maras w pierwszym rzędzie obgryzał paznokcie z ekscytacji nad geniuszem ambitności tej muzy? ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#8 Post autor: Wawrzyniec » śr paź 02, 2013 18:49 pm

Taaa, w pierwszy rzędzie. Cwaniacy na końcu kościoła sobie usiedli. To ja z Pawłem musiałem chyba w 2-3 rzędzie siedzieć, na wprost przed sceną.

Ale aby było jasne. Gdyby skrócić tę muzykę do jakiś 30 minut, to byłoby całkiem ładnie. A tak to przez długość zrobił się ten cały koncert strasznie męczący.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58231
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Ernst Reijseger

#9 Post autor: Adam » śr paź 02, 2013 18:54 pm

a w ogóle ktoś ich widział po tym w sobotę i niedzielę? :D bo jakoś nie prezentowali ich na gali w sobotę. w niedzielę wśród gości ich też nie widziałem chyba?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#10 Post autor: Wawrzyniec » śr paź 02, 2013 18:57 pm

Na bankiecie też ich nie widziałem. :?

P.S. Tę część dyskusji chyba możemy przerzucić do działu festiwalowego?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58231
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Ernst Reijseger

#11 Post autor: Adam » śr paź 02, 2013 19:58 pm

patrzę na górę co wkleił Maras:

My Son, My Son, What Have Ye Done

proroczy się ten tytuł okazał :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Ernst Reijseger

#12 Post autor: Marek Łach » śr paź 02, 2013 21:14 pm

No mi się koncert podobał, ale pewnie jako jedyna osoba z naszego grona wiedziałem, czego się spodziewać i przez to miałem odpowiednie nastawienie. ;) Koncert był dobry, poszerzający horyzonty, ambitny owszem, ale nie do przesady (w odróżnieniu od pieśni na koniec koncertu Iglesiasa). Przede wszystkim był ciekawy, jak i sama twórczość Reijsegera, bo proponował coś zupełnie niespotykanego w muzyce filmowej innych nurtów. Można by dyskutować nad doborem niektórych utworów, bo Requiem można było trochę inaczej skonstruować, ale te 1,5h spędziłem z zainteresowaniem i chłonąłem atmosferę (którą połączenie muzyki, kadrów Herzoga i gotyckiego kościoła kreowało znakomicie!). Myślę, że ten akurat fmf-owy koncert będę jeszcze długie lata pamiętać. :)

Awatar użytkownika
Templar
+ W.A. Mozart +
Posty: 9848
Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
Lokalizacja: Warsaw City
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#13 Post autor: Templar » śr paź 02, 2013 21:31 pm

Marek Łach pisze:Myślę, że ten akurat fmf-owy koncert będę jeszcze długie lata pamiętać. :)
My też będziemy z pewnością go długo pamiętać, coś takiego trudno zapomnieć :D
Obrazek

"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln

http://www.lastfm.pl/user/iTemplar

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#14 Post autor: Wawrzyniec » czw paź 03, 2013 15:39 pm

Templar pisze:
Marek Łach pisze:Myślę, że ten akurat fmf-owy koncert będę jeszcze długie lata pamiętać. :)
My też będziemy z pewnością go długo pamiętać, coś takiego trudno zapomnieć :D
Celna uwaga. :mrgreen:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Ernst Reijseger

#15 Post autor: Tomek » czw paź 03, 2013 23:41 pm

Marek Łach pisze:No mi się koncert podobał, ale pewnie jako jedyna osoba z naszego grona wiedziałem, czego się spodziewać i przez to miałem odpowiednie nastawienie. ;)
Nie zapominaj o mnie ;-)
Marek Łach pisze:Koncert był dobry, poszerzający horyzonty, ambitny owszem, ale nie do przesady (w odróżnieniu od pieśni na koniec koncertu Iglesiasa). Przede wszystkim był ciekawy, jak i sama twórczość Reijsegera, bo proponował coś zupełnie niespotykanego w muzyce filmowej innych nurtów. Można by dyskutować nad doborem niektórych utworów, bo Requiem można było trochę inaczej skonstruować, ale te 1,5h spędziłem z zainteresowaniem i chłonąłem atmosferę (którą połączenie muzyki, kadrów Herzoga i gotyckiego kościoła kreowało znakomicie!). Myślę, że ten akurat fmf-owy koncert będę jeszcze długie lata pamiętać. :)
Koncert był dokładnie tym, czego potrzebuje FMF, żeby zrównoważyć ludyczną masówkę a la Matrixy, Władce, Disneye i inne gale-benefisy :P Co prawada druga część się już trochę dłużyła, ale był tam zdecydowanie najlepszy fragment koncertu - emocjonalny fragment na pięknie nerwowo grającą wiolonczelę Holendra, ujmujący fortepian i ekspresyjny wokal Senegalczyka. Świetny klimat, sceneria, wykonanie. Choć może te jazzujące aranże na wiolonczele wymagały najwięcej samozaparcia i nie dziwię się innym kolegom, że mieli takie reakcje jakie mieli. No ale, to trzeba było się przygotować a nie marudzić :P
Obrazek

ODPOWIEDZ