Strona 16 z 26

Re: Jóhann Jóhannsson

: pn wrz 11, 2017 16:48 pm
autor: Paweł Stroiński
Nawet czasem Breakoutów słucham ;)

Chyba skończyło się na trzecim, tak.

To Haslinger wyszedł? Szczerze mówiąc nic nigdy gościa nie słyszałem.

Re: Jóhann Jóhannsson

: pn wrz 11, 2017 16:54 pm
autor: Adam
po Tangerine Dream się skończył i nie ma czego słuchać.

Re: Jóhann Jóhannsson

: pn wrz 11, 2017 16:56 pm
autor: Paweł Stroiński
Ale wracając do tematu, tutaj wina ewidentnie jest po stronie reżysera, który nie wiedział, czego chciał.

O Blade Runnera obwiniam Ridleya.

Re: Jóhann Jóhannsson

: pn wrz 11, 2017 17:10 pm
autor: Kaonashi
Paweł Stroiński pisze:
pn wrz 11, 2017 16:48 pm
To Haslinger wyszedł? Szczerze mówiąc nic nigdy gościa nie słyszałem.
Jakiś jeden kawałek wyszedł, zanim jeszcze wrócili do tematów Elfmana. Czy coś więcej było, to nie wiem.

Re: Jóhann Jóhannsson

: pn wrz 11, 2017 18:39 pm
autor: Wawrzyniec
Haslingera kawałek leciał przez jakiś czas na stronie Wolfmana.

A co do Mother to słyszałem opinię, że muzyka zagłuszała bąki Aronofsky'ego, który uwielbia je słuchać i wąchać. I dlatego usunął muzykę, aby nic nie zakłócało tych artystycznych doznań.

Re: Jóhann Jóhannsson

: czw wrz 21, 2017 12:02 pm
autor: Mystery
Jóhannsson w "Mary Magdalene" brzmi intrygująco:
http://filmmusicreporter.com/2017/09/20 ... magdalane/

Re: Jóhann Jóhannsson

: czw wrz 21, 2017 12:02 pm
autor: Wawrzyniec
Poczekajmy aż wydadzą płytę i dopóki film nie wejdzie do kin o niczym nie możemy być pewni. Plus nie komponuje tego sam, co też warto zaznaczyć.

Re: Jóhann Jóhannsson

: czw wrz 21, 2017 12:04 pm
autor: Adam
intrygujące to jest to że Phoenix gra Jezusa :mrgreen:

Re: Jóhann Jóhannsson

: czw wrz 21, 2017 12:06 pm
autor: Mystery
Wawrzyniec pisze:
czw wrz 21, 2017 12:02 pm
Poczekajmy aż wydadzą płytę i dopóki film nie wejdzie do kin o niczym nie możemy być pewni. Plus nie komponuje tego sam, co też warto zaznaczyć.
To ta skrzypaczka, co oddał jej Sicario 2.

Re: Jóhann Jóhannsson

: czw wrz 21, 2017 13:02 pm
autor: Radek
Trochę o mother!:

"Jóhannsson produced close to 90 minutes of original music for Mother! But during a double screening of the rough cut—one with the score, another without—the two men began to realize they needed a new approach." - https://www.vanityfair.com/hollywood/20 ... johannsson

"Jóhannsson an experimentalist not averse to using the sounds of drones " - :mrgreen: Myslałem, że tylko tutaj na forum używa się tego określenia.

Re: Jóhann Jóhannsson

: pt wrz 22, 2017 21:50 pm
autor: Paweł Stroiński
Dron albo burdon to tyle co niski przeciągły bas. O ile fragmenty Prisoners czy Sicario dałoby się jakoś wpisać w to, ale TYLKO fragmenty, to wrzucanie w ten nurt Arrival jest totalną pomyłką, bo tam się za dużo dzieje.

To samo z Richterem, który jest postminimalistą z większą rolą elektroniki. Bardzo zresztą klasowej.

Prawdziwy score dronowy tak naprawdę to byłoby 60 minut jednej długiej basowej nuty pewnie albo coś tego pokroju. Aż tak jeszcze nie było. Chyba.

Re: Jóhann Jóhannsson

: sob wrz 23, 2017 09:45 am
autor: Adam
JJ ma wpisane słowo drony w siebie, tak jak Hans słowo RCP. więc na chuj drążyć.

Re: Jóhann Jóhannsson

: sob wrz 23, 2017 19:20 pm
autor: Tomek
Nie wiedziałem, że dyskusje na tym forum i bardzo merytoryczne posty, by nie powiedzieć pouczające w stosunku do często prymitywnych i nie posiadających żadnych argumentów, stały się "w chuj drążeniem".

Standardy coraz niższe...

Re: Jóhann Jóhannsson

: sob wrz 23, 2017 19:32 pm
autor: Paweł Stroiński
W sumie post Adama powinno się usunąć. Ktoś tu dawno nie drążył widzę.

Re: Jóhann Jóhannsson

: sob wrz 23, 2017 19:47 pm
autor: Adam
bo śmieszy mnie rozdrabnianie czy aby to drony, czy nie drony, jak gdziekolwiek się nie spojrzy to wszędzie przy JJ w tym samym zdaniu jest słowo dron, tak jak przy Hansie słowo RCP. więc po co zakrzywiać rzeczywistość?