Howard Shore

[Mefisto]

Przepiękne. Gdyby nie te ceny, to aż by się chciało w gramofon zainwestować.

[DanielosVK]

Ociebaton. Shore'owski megakult. Nie wiem, czy kompletne wydanie jest aby potrzebne (szczególnie, że raptem dwa lata temu Howe Records wydało rozszerzoną wersję podstawki), ale i tak wspaniała sprawa.

[Bucholc Krok]

Potrzebne, tym bardziej, że chyba jest to pierwsze wydanie na vinylu. A cena pewnie będzie ze 35$ jak to było z także podwójnym Naked Lunch.

[Adam]

nie ma po co zakładać osobnego tematu :

30.09 wychodzi w wytwórni Shora jego najnowszy score, do filmu Denial, który premierę będzie miał w ten sam dzień:

http://ia.media-imdb.com/images/M/MV5BM ... 75_AL_.jpg

[Bucholc Krok]

Gdyby nie te ceny, to aż by się chciało w gramofon zainwestować.

Warto mimo tych cen. Wrzucam tu czasem jakieś "real" fotki, ale to jak oglądanie obrazu na monitorze zamiast w muzeum. Np. wnętrze okładki "Planety Małp" Giacchino dopiero wtedy robi wrażenie, gdy się ją trzyma w dłoniach i samodzielnie otworzy. Małpy niemal z niej wyłażą. W ogóle nie ma porównania z okładkami z CD. O różnicach między doznaniami estetycznymi podczas oglądania samego analogu i CD nawet nie ma co wspominać.

[Mefisto]

Stary, ja już z cd nie nadążam cenowo, a co dopiero winyle.

[Wawrzyniec]

[Ghostek]

Pierwszy i zarazem ostatni odsłuch Denial mogę podsumować w sposób następujący:

Smyczki i drewno + lichy temat + wszechobecna melancholia = Shore na autopilocie.

[Adam]

= spuścić w kiblu.

czyli Shore

[Wojteł]

NO ALE SIEDEM CZUJE DOBRZE

[Mystery]

4 listopada HOWE RECORDS wyda pracę Shore'a "A Palace Upon The Ruins ":


https://www.amazon.com/gp/product/B01KZ ... NT2050BAQF

Więcej o tym projekcie tutaj:
http://www.howardshore.com/a-palace-upo ... ong-cycle/

Widzę, że ta muza była już wydana wcześniej http://us.napster.com/artist/howard-sho ... ruins-live ale tu pewnie czeka nas nowe nagranie i zamiast Brahmsa uzupełnią to innymi kompozycjami Howarda.

[DanielosVK]

Ano. Miałem rzucać info o tym, ale zapomniałem. Czekam, Shore ostatnio sporo siedzi w muzyce kameralnej i możemy dostać coś ciekawego, szczególnie, że wyraźnie wycofał się z muzyki filmowej na rzecz poważnej właśnie. Sporo tych dzieł ostatnio napisał i szkoda, że tak mało wydają. Koncert na wiolonczelę na youtubie brzmiał bardzo interesująco, więc czekam i na to.

[Tomek]

Ostatnio prawdziwy boom na te poza-filmowe prace filmowych kompozytorów. Oczywiście dobrze. W przypadku Shore'a jednak obawiam się, że może to być coś nie do przetrawienia . Jego współczesna filmówka jest już tak anty-ekspresyjna, wysublimowana i technicznie zafiksowana skupiając się na samej istocie brzmienia, że mogę sobie wyobrazić tylko jak to będzie brzmiało (a to jeszcze dodatkowo muzyka kameralna)

Pierwszy i zarazem ostatni odsłuch Denial mogę podsumować w sposób następujący:
Smyczki i drewno + lichy temat + wszechobecna melancholia = Shore na autopilocie.

Przykre, ale prawdziwe, stan, który trwa już od dobrych kilku lat...

[Paweł Stroiński]

Daniel mi podrzucał fragmenty koncertu wiolonczelowego (albo cały, ale słyszałem tylko fragment), no powiem tak - z Cronenbergiem wiele to wspólnego nie ma.

[Adam]

jako że wczoraj Szore miał 70tkę, słuchałem pierwszy raz od paru lat swojego completa z Drużyny na DVD-Audio.. Jak wchodzi temat pod koniec Balin's Tomb, gdy uciekali przez tą salę, to popuściłem.. W ogóle ostatnia ćwiartka albumu miażdży. wciąż megakult. takie star warsy 21 wieku.