Michael Nyman

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Michael Nyman

#1 Post autor: Kaonashi » ndz sie 04, 2013 19:43 pm

Obrazek

Ostatnio zaczyna mnie denerwować sformułowanie typu "ktoś się na czymś skończył", gdyż nierzadko wynika to ze zwykłej ignorancji kryjącej się pod przykrywką rzekomego znania twórczości danego kompozytora już po jego domniemanym "skończeniu".
Do rzeczy. Nymana chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Człowiek, który po raz pierwszy użył określenia "minimalizm" i który w tej dziedzinie muzyki odniósł niemały sukces. Ostatnio rzadko pisze do filmów do filmów kinowych, choć samej filmówki nie porzucił i często pisze nowe scory dla kina niemego w tym do filmów Dżigi Vertova "Człowiek z kamerą filmową", "Szósta część świata", "Jedenasty". W zeszłym roku nagrał muzykę do słynnego filmu Eisensteina "Pancernik Potiomkin". Wywiadzik o tym scorze:
http://www.youtube.com/watch?v=1YUEv9zfEeA

To może tradycyjnie parę mniej znanych kawałków do obadania :wink:

Synchronising z "The Kiss and Other Movements"
http://www.youtube.com/watch?v=ABDTK7xI1g0

Bird Anthem z płyty "Michael Nyman"
http://www.youtube.com/watch?v=HDiLf21N8QY

I na koniec kawałek, o którym Nyman sam mówi "‘Miranda meets Morricone - a homage to the Italian master".
http://www.youtube.com/watch?v=4gMVn--v8hA
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Nyman

#2 Post autor: Adam » ndz sie 04, 2013 20:37 pm

Kaonashi pisze:Ostatnio zaczyna mnie denerwować sformułowanie typu "ktoś się na czymś skończył", gdyż nierzadko wynika to ze zwykłej ignorancji kryjącej się pod przykrywką rzekomego znania twórczości danego kompozytora już po jego domniemanym "skończeniu".
rozumiem że to picie do mnie :P więc zadam proste pytanie - co Nyman takiego stworzył do filmówki od 99, 2000? Dosłownie jedno wielkie NIC. No chyba że ktoś rodzynka z ostatnich 13 lat - Libertina - uważa za wielce genialny score to powodzenia. Facet nie istnieje już w filmówce i tyle. Emerytura. Więc się skończył. btw, emerytura już czasowo taka jaka miał Barry a to cięzko przebić :P

a dokonań sprzed 2 dekad mu nikt nie zabiera. A że coś tam teraz odgrzebuje do niemych filmów? cóż z tego.. a Pancernik i tak Pet Shopów lepszy :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michael Nyman

#3 Post autor: Kaonashi » ndz sie 04, 2013 20:50 pm

Adam pisze: rozumiem że to picie do mnie :P więc zadam proste pytanie - co Nyman takiego stworzył do filmówki od 99, 2000?
Odpowiedź jest równie prosta. The Man with the Movie Camera chociażby. Może niezbyt oryginalna, ale świetna ilustracja. Ja też nie mówię, że on pisze na tym samym poziomie co w latach 80-tych i 90-tych. Z resztą hello. Ty mówiłeś, że się skończył na The Piano a to zdecydowanie wcześniej niż 99'.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Nyman

#4 Post autor: Adam » ndz sie 04, 2013 20:50 pm

bo to tak jak Shore - autor jednego tytułu :) żadna kolejna jego ściecha nie zbliżyła się poziomem do Piano. shit happens. dlatego lepiej nazywać się Barry, Williams, Rozsa, Zimmer itp, niż Nyman - oni sami sobie robili konkurencje niejednym swoim kolejnym tytułem.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michael Nyman

#5 Post autor: Kaonashi » ndz sie 04, 2013 20:54 pm

Adam pisze:bo to tak jak Shore - autor jednego tytułu :)
Wiesz tym idąc takim tokiem myślenia to Twoi mistrzuniowe jak np. BT i DA to autorzy "żadnego tytułu". Po prostu takie generalizowanie to właśnie ignorancja.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Nyman

#6 Post autor: Adam » ndz sie 04, 2013 21:00 pm

Brajan żadnego, ok (nie rozumiem sensu wstawiania tutaj tego nazwiska). ale Arnold już nie bo wystarczy że wymienię Stargate, ID4 i TND - 3 kultowe scory. a Nyman ma jeden - Piano.

i nie chodzi o ignorancję, tylko o konkrety. jeśli ktoś jest na emeryturze od 13 lat, to nie obrażajmy się, że napisało się o nim ze sie skończył.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michael Nyman

#7 Post autor: Kaonashi » ndz sie 04, 2013 21:04 pm

Adam pisze: dlatego lepiej nazywać się Barry, Williams, Rozsa, Zimmer itp, niż Nyman - oni sami sobie robili konkurencje niejednym swoim kolejnym tytułem.
Ten argument to już jest w ogóle z d... wzięty i bez sensu. To że ty wyciągnąłeś sobie jeden score Nymana, który generalnie jest jego opus magnum i stwierdziłeś, że nic lepszego później nie zrobił. No opus magnum to z definicji ciężko przebić. To tak jakby wziąć Williamsa i powiedzieć, że się skończył w 1977 r., bo nie napisał nic lepszego ni z Star Wars. A przecież po The Piano Nyman robił dobre scory jeszcze przez 10 lat, ale Ty nie przyjmujesz tego do wiadomości. Już nie wspominając, o jego świetnych pracach z lat 80-tych.
Adam pisze:ale Arnold już nie bo wystarczy że wymienię Stargate, ID4 i TND - 3 kultowe scory. a Nyman ma jeden - Piano..
Arnold > Nyman
Obrazek
Ostatnio zmieniony ndz sie 04, 2013 21:06 pm przez Kaonashi, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Nyman

#8 Post autor: Adam » ndz sie 04, 2013 21:06 pm

Kaonashi pisze:To tak jakby wziąć Williamsa i powiedzieć, że się skończył w 1977 r., bo nie napisał nic lepszego ni z Star Wars.
ke? a Supermen, Indiany, Jurajskie Parki, Schindler? równie kultowe co star wars.
A przecież po The Piano Nyman robił dobre scory jeszcze przez 10 lat, ale Ty nie przejmujesz tego do wiadomości.
przyjmuje. napisałem tylko że Piano nie przeskoczył. bo to fakt.

a lola nie komentuje - jak ktoś nie umie dodawać to cóż :P

i nie broń tak emeryta :) swoje zrobił, chwała mu za to, ale teraz się nie liczy w filmówce i tyle.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michael Nyman

#9 Post autor: Kaonashi » ndz sie 04, 2013 21:08 pm

Adam pisze:
Kaonashi pisze:To tak jakby wziąć Williamsa i powiedzieć, że się skończył w 1977 r., bo nie napisał nic lepszego ni z Star Wars.
ke? a Supermen, Indiany, Jurajskie Parki, Schindler? równie kultowe co star wars.
No, ale jeśli wziąć pod uwagę co takiego najsłynniejszego napisał Williams i czym najbardziej się zapisze w historii muzyki to jednak SW byłoby na pierwszym miejscu. No ewentualnie Imperium.
Adam pisze:a lola nie komentuje - jak ktoś nie umie dodawać to cóż :P
Niech inni to ocenią.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Nyman

#10 Post autor: Adam » ndz sie 04, 2013 21:11 pm

a co mają oceniać? Arni ma 3 prace, Nyman jedną. żadne 3 scory Nymana nie wytrzymują razem porównania z tymi trzema Arnolda.

i to nie ja z mistrzuniem wyskoczyłem :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7851
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Michael Nyman

#11 Post autor: DanielosVK » ndz sie 04, 2013 21:11 pm

Że nie robi score'ów to nie znaczy, że się skończył. Dalej komponuje muzykę i to dobrą. Nie wiem, jaka jest Twoja definicja, ale moja jest taka, że kompozytor się kończy, gdy przestaje robić dobrą muzykę... :P

A Adaś tak tymi kultowymi score'ami Arnolda szasta, ale fakt faktem, że jeśli są kultowe to tylko w danym środowisku filmówki. Żaden z nich nie wyszedł ponad to, jak LotRy, czy Star Warsy.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Nyman

#12 Post autor: Adam » ndz sie 04, 2013 21:12 pm

DanielosVK pisze:Nie wiem, jaka jest Twoja definicja, ale moja jest taka, że kompozytor się kończy, gdy przestaje robić dobrą muzykę... :P
moja definicja jest taka - jak ktoś nie robi scorów w ogóle od długiego czasu, albo robi je notorycznie b.słabe, to się skończył. a Nyman ma to szczęście, że tej drugiej opcji nie można zweryfikować :mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7851
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Michael Nyman

#13 Post autor: DanielosVK » ndz sie 04, 2013 21:17 pm

Ale robi muzykę w ogóle. Mi nie robi różnicy, czy słucham muzyki do filmu, czy nie filmu. Jak muzyka jest dobra to słucham. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Michael Nyman

#14 Post autor: Kaonashi » ndz sie 04, 2013 21:19 pm

Adam pisze:swoje zrobił, chwała mu za to, ale teraz się nie liczy w filmówce i tyle.
Ale ja nigdzie nie zaprzeczyłem temu, po prostu walisz takie slogany typu "The Piano najlepsze" (ok, nie podważam tego), ale z tego co piszesz wynika, że nie masz pojęcia za bardzo pojęcia o jego scorach i pracach pozafilmowych.
Adam pisze:
DanielosVK pisze:Nie wiem, jaka jest Twoja definicja, ale moja jest taka, że kompozytor się kończy, gdy przestaje robić dobrą muzykę... :P
moja definicja jest taka - jak ktoś nie robi scorów w ogóle od długiego czasu, albo robi je notorycznie b.słabe, to się skończył. a Nyman ma to szczęście, że tej drugiej opcji nie można zweryfikować :mrgreen:
No i tu wypływa właśnie Twoja ignorancja. Bo jak najbardziej da się to zweryfikować. Pancernika nie słyszałem, ale nie mogę tego dorwać.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Nyman

#15 Post autor: Adam » ndz sie 04, 2013 21:24 pm

ale dlaczego ignorancja? :o przecież nie mogę zweryfikować jakie robi scory bo od 10 lat żadnego nie zrobił :P to jest ta druga opcja.

mariusz max kolonko - mówię jak jest :P :P
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ